A z tymi zabawkami to jak jest? Bo nie wiem czy już coś kupować czy później.
Moja mama kupiła 300 sztuka pieluch 2. Będzie wesoło jak okaże się, że młody jest na nie uczulony.
Wykupiłam dziś leki i gdyby nie refundacja zapłaciłabym 400 zł. Jakaś masakra
Tysia ma rację, każdy kupuje zabawki lub ubranka bo pieluchy głupio (choć to najlepszy prezent). Z resztą pierwsze 3mce to dziecko nie chwyta świadomie, mało co widzi, a już przez pierwszy miesiąc całkiem.
A do tego może się trafić egzemplarz jak mój- żadne karuzele, pałąki, sortery, stoliczki interaktywne, kostki "edukacyjne" i ten cały syf świecąco-grający. Nie interesowało ją, chwała Bogu hihi
Ale polecam książeczki czarno białe i tworzyć na zaś biblioteczkę, płyty CD z kołysankami i audiobookami. Nawet na przyszłość, bo to kosztuje, nie zajmuje dużo miejsca.
A zamiast na start inwestować w zabawki i gadżety lepiej tą kasę odłożyć na:
- konsultację rehabilitanta bobath- sprawdzi rozwój, napięcie mięśniowe, pokaże jak prawidłowo nosić, ubierać, przewijać, kąpać
-ewentualnie konsultacje doradcy laktacyjnego z certyfikatem
-ewentualnie na konsultację z chustonoszenia i chustę
To są warte każdych pieniędzy rzeczy, które procentują na długo i mogą ratować życie i zdrowie Wasze i dziecka
także psychiczne hihi