Czesc dziewczyny. Jak sie czuje? Okropnie. Jestem w gorszym stanie niz poprzednio.bylam w krk.odebralam sekcje.. Spojrzalam na łóżko na którym leżał moj aniolek.. To mnie dobilo.. Odebrałam reszte rzeczy.. W tym w co byl ubrany tego dnia
ciężko bylo.. Sekcja mnie już wogole dobila
moj malutki nie ma wady genetycznej.. Wyszly wspolgrane inne choroby. Czyli jedna choroba byla połączona z innymi.. Moj syn nie mial 3 organow . nie Wiem jak to nazwać.. On nie mial prawa zyc!!! Nie mial WOGOLE grasicy, przysadki ani tarczycy. To nie byla niewydolnosc przysadki. Bo jej nie mial. On nie mial grasicy. A grasica kazdy wie jakim jest ważnym narzadem... Ja w to nie wierzę.. Mial odme plucna, cos z wątroba.. Nie pamiętam nazwy i inne choroby związane z brakiem tamtych narzadow...szok!!!
Nie moge sie pozbierac bo tak sekcja udowodnila mi ze on mial sile woli życia!! Ze chcial zyc! Walczyl wiem ze byl silny i cierpial. Ale on zyl a nie nial prawa.. Teraz Oskarek jest jeszcze większym cudem .. Bo to cud.. To moj maly gladiator .. Obalil teorie ze nie mozna zyc bez tych narządów. On żył.. Bardzo dlugo jak na brak tylu narzadow.. Teraz czekam jeszcze na badania krwi. Zajeli sie tym genetycy zeby jakos poznać te chorobę.. Okreslic itp..
Nie moge sie ogarnąć :/ to mnie dobilo jakos
chodze w nerwach.. Nie moge sobie tego wyobrazić ze jak to tak.. Ze wiem co mu bylo i bylo znacznie gorzej. I ze zyl .. To naprawdę cud. Ja nie potrafie nic sensownego napisac..