reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2018

Moja to jest taka śmieszna z tym jedzeniem. Jej smakuje dosłownie wszystko. Nawet wczoraj moja mama dała jej polizac ogórka kiszonego to też jej smakowało hihi
 
reklama
Ja na 2 śniadanie daje bułeczke mleczna, biszkopta, bułkę z serkiem, dżemem. A na podwieczorek to zazwyczaj jakiś owoc, mus. Chce jej jutro spróbować dać budyń. Pewnie będzie szamać, bo ona wszystko lubi co ktoś innego je[emoji23] tylko patrzysz jak patrzy się na Ciebie i już buzia rusza :)
Ale będziesz sama budyń robić? Ja próbowałam wczoraj biszkopta nasaczonego mm, nie przeszło
 
Ja na 2 śniadanie daje bułeczke mleczna, biszkopta, bułkę z serkiem, dżemem. A na podwieczorek to zazwyczaj jakiś owoc, mus. Chce jej jutro spróbować dać budyń. Pewnie będzie szamać, bo ona wszystko lubi co ktoś innego je[emoji23] tylko patrzysz jak patrzy się na Ciebie i już buzia rusza :)
W idżemach jest masa cukru... Owoc czy mus powinien być podany do południa i każdy dietetyk Ci to powie, chodzi o cukier i jego trawienie.
 
W idżemach jest masa cukru... Owoc czy mus powinien być podany do południa i każdy dietetyk Ci to powie, chodzi o cukier i jego trawienie.
Dzięki, że napisałaś o tym. Ale jakoś moje dziecko nie będzie karmione cały czas tak jak zalecają dietetycy, WHO i inni. Od jednego kawałka bułeczki z dżemem nic jej się nie stanie. Tak samo owoca jak dostanie na podwieczorek 2 razy w tygodniu.
 
Tez tak uważam
Nie popodajmy ze skrajności w skrajność. I nie raz dam jej wafelka do pociumkania i jakoś rozwija się dobrze, waży tyle ile powinna. Wszystko, ale z głową takie jest moje zdanie. Tak samo temat telewizora. Jeśli muszę coś zrobić, a nie mam z kim ja zostawić to też włączam na chwile bajeczke, a Laura nie raz sobie tam zerknie. Bo tak to bym chyba nic nie zrobiła w domu.
 
Nie popodajmy ze skrajności w skrajność. I nie raz dam jej wafelka do pociumkania i jakoś rozwija się dobrze, waży tyle ile powinna. Wszystko, ale z głową takie jest moje zdanie. Tak samo temat telewizora. Jeśli muszę coś zrobić, a nie mam z kim ja zostawić to też włączam na chwile bajeczke, a Laura nie raz sobie tam zerknie. Bo tak to bym chyba nic nie zrobiła w domu.
Dokładnie! Jak mi mała chorowała i chciałam żeby rumianek piła to musiałam go troszeczkę posłodzić, bo dziecko by mi nic nie wypilo
 
Ja wychodzę z założenia, że moje dziecko zdąży się jeszcze najeść słodyczy w życiu, a ważne są zdrowe nawyki, które kształtuje się od narodzin. A owoc na wieczór jest poprostu niezdrowy, podnosi cukier w organizmie, który wolniej się trawi niż w godzinach przedpołudniowych, odkłada się, dodaje energii, wtedy, gdy dziecko ma się wyciszyć.
 
reklama
Ja wychodzę z założenia, że moje dziecko zdąży się jeszcze najeść słodyczy w życiu, a ważne są zdrowe nawyki, które kształtuje się od narodzin. A owoc na wieczór jest poprostu niezdrowy, podnosi cukier w organizmie, który wolniej się trawi niż w godzinach przedpołudniowych, odkłada się, dodaje energii, wtedy, gdy dziecko ma się wyciszyć.
No i chwała Ci za to :) Ja nie potępiam osob, (nie pisze, że Ty to robisz)które wychowują dzieci bez wskazań pediatry, dietetyka, WHO, itd. Każdy ma swój rozum. I jak napisałam wszystko, ale z głowa. Widocznie mojej to jakoś nie szkodzi, bo po 20 zasypia sama, bez noszenia, hustania.
 
Do góry