Wszystkim z porodowek życzę powodzenia. By wasze dzieciaczki szybko sie urodziły, a bóle były jak najlezszejsze
Życzę wam szczęśliwych rozwiązań, czy tam sn, czy cc
Dziś nasza córeczka skończyła tydzień. Jak ten czas leci. Póki co jeet ok, jedynie przy moim cycu zasypia. Ile wypije, tyle wypije, dlatego ściągam pokarm laktatorem i podaję potem z butelki. Przynajmniej wiem, ile zjadła. A propos, ile odciagnietego mleka podaje się takiemu tygodniowemu niemowlakowi?
Mamy już skierowania na badanie bioderek i do laryngologa w celu podciecia blonki pod językiem.
Narazie staram się zorganizować po nowemu nasze życie, ale nie jest latwo. Nie mam czasu nawet na wietrzenie sobie rany po cc. Wieczorem mąż jeszczeci zastrzyki na krzepliwodc krwi musi robić... Ale póki co jest ok, bo mała głównie śpi i je
Tylko te nocki co 3 godz. mnie męczą