Moje też niewychodzące
[mieszkam w mieście, a poza tym, jestem z tych, co nie uważają, że szczęśliwy wolny kot umiera w wieku 3 lat pod kołami i to ok] wiesz co, ja jestem behawiorystą zwierząt, specjalizującym się głównie w kotach właśnie.. przygotowywałam już kilka kotów na dziecko, ale nigdy jeszcze nie swoje
Pewnie, że się trochę boję, ale wszystko się da, tylko dobrze byłoby małymi krokami - w sensie nie że nagle zmieniacie mieszkanie, wszystkie meble nowe, a za chwilę jeszcze dziecko, tylko jakieś odstępy między tym wszystkim. I [wiadomo, jak już będzie ciąża posunięta bardziej] super pomysłem jest stopniowe znoszenie dziecięcych mebli do domu, żeby koty mogły je poznawać i oswajać się z nimi. Bardzo dobrze sprawdza się też puszczanie płaczu dziecka z netu a najlepiej to zaproszenie jakichś znajomych z dzieckiem [dobrze jak ma się takich, którzy nie uważają, że kot tylko czeka aby to dziecko połknąć w całości, a w najlepszym razie zarazić toksoplazmozą i wydrapać oczy
]. Ogólnie jest dużo takich małych sposobów, które dla nas nie są jakieś bardzo uciążliwe, a dla kotów zmniejszają szok i stres związany z pojawieniem się w domu dziecka. [dla mnie temat rzeka
]