reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

My będziemy się dopiero szczepić po roczku.
Potrzebuję jakiś ciekawych pomysłów na przyjęcie 3w1 :D Roczek/chrzciny/dzień mamy.Nie chcemy z mężem żeby przyjęcie wyglądało tak samo jak wszystkie.Myślimy nad jakimiś podziękowaniami dla gości w formie upominku,może jakaś przemowa na początek nie za długa oczywiście.Macie jakieś pomysły które moglibyśmy wykorzystać? :)
 
reklama
@biedronka10 my jesteśmy zapisani na koniec czerwca na szczepienia tylko albo będziemy szczepić odra świnka różyczka albo jeszcze pneumokoki kolejną dawkę z racji wczesniactwa. Lekarz podejmie decyzję w tym dniu na co szczepimy, potem odstep minimum 5 tygodni.
@ Madziołek. Trzy imprezy w jednym to mega wyzwanie, podziwiam[emoji6]. Nic mi nie przychodzi do głowy co do organizacji[emoji52]. Co do fotelika to kupiliśmy ostatnio maxi Cosi tobi 0-18 jak na razie nam się sprawdza[emoji4]
 
Biedronka z tego co pamiętam to mieliśmy 3 dawki a teraz ma być 4... W sumie to się teraz u lekarza dowiedziałam wcześniej mówili że tylko po roczku odra świnka różyczka.
 
Hej. W końcu mam chwilę żeby tu zajrzeć. Odra, świnka, rózyczka u nas wchodzi za 2 tygodnie. Chce zdążyć zaszczepić Filipa przed powrotem do pracy. I w związku z tym powrotem mam duzo zamieszania, muszę mieć zaświadczenie że ustaly przyczyny mojego chorobowego :biggrin2:(wydało mi się że to jest wiadome, że te przyczyny ustały bo nie jestem już w ciąży), muszę iść do gina i medycyny pracy. Ze względów estetycznych muszę też zaliczyć parę sklepów i fryzjera;). Dodatkowo remonty trwają w najlepsze, choć ta jedna najważniejsza ekipa nam się spóźnia. Mieli być początkiem maja a do teraz ich nie ma. A mają nam zrobić kominek z płaszczem wodnym, przerobić kilka grzejników, zrobić ogrzewanie podłogowe w łazience i to co najważniejsze czyli wodę i gaz w kuchni.
Jesteśmy też po roczku. Impreza się udała, mam tylko 3 zdjęcia z tego dnia. Resztę zdjęć robiła kuzynka i musi mi je przesłać. Powiem Wam że zdecydowanie wolę być gościem niż gospodarzem na imprezie:-) :).

Zębów mamy nadal 6, codziennie chodzimy na długie spacery, place zabaw, spotykamy się ze znajomymi którzy też mają takie małe pociechy. Chce jak najlepiej wykorzystać tą końcówkę urlopu, bo wiem że jak wrócę do pracy to nie będę miała dla Filipa tyle czasu co dotychczas.

Życzymy dużo zdrowia tym mniej zdrowym, i dużo snu tym mniej wyspanym (czyli ciągle mi;))

Wy też już jesteście po roczku?
 
Mi też udało się w końcu znaleźć chwilę żeby coś napisać.
U nas roczek był wczoraj. Mieliśmy być tylko we trójkę, a impreza później, ale spontanicznie wyszło inaczej. Przyjechali dziadkowie i był o bardzo fajnie. Natalka w ramach jej tortu urodzinowego zjadła misia lubisia:-)
Natalka od ponad tygodnia chodzi do żłobka. Tamten tydzień była 3 dni po dwie godziny, poniedziałek i wtorek po 2,5, a dziś odbieram ja o 12. Radzi sobie. Zaczęła więcej gaworzyc.
Chodzi też przy meblach, zaliczyła kilka solidnych guzów już niestety.
U nas szczepionka świnka, Odra, różyczka była dokładnie wczoraj. Póki co jest ok, absolutnie żadnych skutków.
Ja strasznie przeżywam ten jej żłobek, ale wiem, że bez tego nie uda mi się wrócić do pracy. Teraz wróciłem częściowo, jestem na własnej działalności, więc to inaczej trochę, czasem pracuje się dłużej, a czasem krócej, czasem w nocy, gdy Natalka śpi.
U nas są 3 żeby u dziś lub jutro będzie czwarty, bo już się przebija.
Też dużo bawimy się, chodzimy na płace zabaw i spotykamy się że znajomy i, którzy mają dzieci, tak to chyba jest na tym etapie.
Ja zaczęłam powoli wracać do normalnej figury, trwało to u mnie strasznie długo, ale w ko ci jest płaski brzuch, uff... już myślałam, że to się nie uda.
Natalka je już praktycznie wszystko, z wyjątkiem truskawek i cytrusów.
Noce dalej różne, aczkolwiek zdarza jej się sobą całą noc. No i już od miesiąca wypadł nam posiłek nocny ż repertuaru, tylko pije wodę.
Kupiliśmy sobie nowa spaceròwka i jesteśmy teraz bardziej mobilni, bo super szybko składa się. Jest lekka i fajna, Natalka też ja lubi. Chce kupić wkładka od i Love minky, bo są super :-)
A co u Was?
 
Cześć dziewczyny, fajnie że się odezwalyscie [emoji4], wiecie co strasznie szybko mi ten rok zleciał i trochę przykro że już nigdy się nie powtórzy [emoji52]. My podjęliśmy decyzję już dawno że do końca roku zostaje jeszcze z malym. Jesteśmy jeszcze przed roczkiem, stresuje się bo robimy dwie imprezy i nie wiem jak dam radę to wszystko ogarnąć i przygotować... Ciągle o czymś sobie przypominam czego jeszcze nie zrobilam. Zębów mamy nadal 2, ale przebijają się dolne dwójki tylko u nas to pewnie jeszcze z miesiąc potrwa[emoji58]. Na spacery mogę z małym wyjść na max 40 min bo dłużej w wózku nie usiedzi, ale place zabaw też zaliczamy[emoji4]. Miłek stawia już pierwsze kroczki ale nadal jest mało stabilny przy tym, ważne że ćwiczy i się nie poddaje[emoji16]. Uwielbia biegać z pchaczem po całym mieszkaniu i nie trzeba go pilnować przy tym, doskonale wykręca, skręca i manewruje[emoji23]. W piątek idziemy do alergologa w związku z tą nasza alergia i mam nadzieję że pokierują nas w dobrą stronę. Dziś dostałam ostatni przelew z zusu i trochę przykro mi się zrobilo, bo od teraz jestem na utrzymaniu męża a nigdy tego nie chciałam, mam straszne wyrzuty z tego powodu. Sprawdzałam aktualne ceny żłobka i wiecie że to są takie kwoty u nas... Szczęka mi opadła[emoji33].
 
Hej dziewczyny :) Ja również się cieszę, że się odedzwałyście :) My też już po roczku.Impreza się udała i nawet goście nam tak szybko nie uciekli :D od 13 wszystko się zaczęło a pierwsi goście zaczęli wychodzić o 21,ostatni o 23 odjechali :D Aleks w ciągu całej imprezy zrobił jedną drzemkę a przed 23 jak zasnął tak przespał całą noc.Nasze zdziwienie było ogromne Aleks bawił się ze wszystkimi i u wszystkich gości był na rękach.Ostatnio byłam bardzo zestresowana całą tą organizacją bo wszystko było na mojej głowie dobrze, że już po :D Aleks robi postępy 25.05 pierwszy raz na dłużej puścił moją rękę i stał tak przez chwilę,od tamtej pory codziennie tak jest.Odruchowo wtedy mu ją podałam ale nie chciał i wtedy zrobiło mi się przykro gdy uświadomiłam sobie, że nasz malutki skarbek cały czas rośnie i z każdym dniem będę mu coraz mniej potrzebna :( jednak cieszę się, że robi postępy :D . Zęby dalej dwa,nic się nie dzieje poza tym, że czasami przez to marudzi,ale się rozpisałam :D idę spać bo wczoraj wieczorem dopiero wróciliśmy i jestem padnięta
 
Jesteśmy już po szczepieniu synflorix i odra świnka różyczka póki co Aleks nie ma gorączki zachowuje się normalnie nie jest marudny :) Jak wasze maluchy? Chodzą?u nas kilka dni po roczku pojawiły się pierwsze kroczki i do tej pory cisza :).Dają wam odpocząć,bawią się same?
Muszę się trochę wygadać bo w domu nie mam za bardzo komu :( mąż przyjeżdża tylko na weekendy jeszcze się czepia, że to czy tamto nie zrobione a uwierzcie dziewczyny, że w domu jest czysto,czasami mam dosyć,zrobiłam się bardzo nerwowa myślę ostatnio dosyć poważnie o tym żeby lekarz przepisał mi coś na uspokojenie tylko nie chce za bardzo się szpikować tabletkami bo Aleks jeszcze trochę je cyca, chociaż wydaje mi się że coraz częściej wybiera butelkę z kaszką a cyc jest w formie smoczka :D
 
reklama
Madziołek super, że się odezwałaś ostatnio tu straszna cisza, chyba wszystkie zajęte jesteśmy dzieciakami i nie tylko. U nas Miłek stawia już pierwsze kroki od paru tygodni, więc roczek przechodził. Przeważnie porusza się z pchaczem ale ostatnio coraz czesciej, puszcza się go i przechodzi sobie sam tam gdzie chce[emoji4]. Co do zabawy to różnie, jednego dnia potrafi się sam bawić a kolejnego ciągle na mnie wisi i nie mogę wyjść do łazienki na chwilę. Współczuję sytuacji z mężem[emoji20], ja też siedze całe dnie sama mój M wstaje rano na 6 lub 7 do pracy i wraca o 19:30. Mały jak go zobaczy jak wchodzi to taki piękny widok, biegnie do niego na czterech krzyczy tata, wspina się i przytula[emoji7]. Uwielbiam ten moment, wtedy mam chwilę dla siebie bo liczy się tylko tata, a ja mogę odpocząć trochę. Są jakieś tabletki ziołowe na uspokojenie, nie wiem czy działają. My próbujemy odstawić małego i w sumie to wieczorne karmienie udaje nam się zastąpić solidna kaszka, tylko niestety z rana się budzi po 4 i chce cyca[emoji52], więc musimy dalej kombinować... Strasznie to trudne, ale alergolog kazała nam już go odstawić ze względu na jego alergie, a ja na diecie nie jestem bo już sensu nie ma. Musimy nosić adrenalinę przy sobie bo mały niestety ma najgorsza możliwa reakcję na alergen czyli wstrząs. I nie wiadomo kiedy mu to przejdzie... 100 razy sprawdzam co mu daje i muszę wszystkich pilnować bo zawsze ktoś mu chce coś dać czego on nie może bo jest z dodatkiem mleka. Jednym słowem załamałam się po tej wizycie, uświadomiła nam jak duży to problem[emoji45].
 
Do góry