reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Siedze w poczekalni i czekam. Narazie dowiedzialam sie ze troche za szybko tyję bo juz 20kg. Ale ja sie pytam jak ja mam nad tym zapanować skoro ja chyba z powietrza tyje. Malo jem i uwazam przy tym co bo mam cukrzycę ciążowa. Teraz czekam na rozmowe z panem doktorem
 
reklama
Witam i ja noc masakra boli mnie spojenie łonowe i próby w stania lub zmiany pozycji to taki ból że się budzę i długo zasnąć nie mogę.
Byłam dziś na krótkiej wizycie miałam pobierany wymaz na paciorkowce i tylko serduszka posłuchałam. wszystko jest w porządku. teraz za dwa tygodnie mam KTG i dopiero po badaniu będzie lekarz decydował czy wizyta konieczna czy nie.
Wczoraj takie ładne słońce a dziś znowu pochmurno i jak tu mieć dobry humor, dobrze że chociaż ciepło jest.
 
Siemkaaa :D
My jak juz zasniemy to raczej spimy jak zabite :p A snow to wgl nie pamietam..
Za to od rana jak sie przebudze ro juz koniec, Mezus nastawil budzik na 6 i oczywiscie on nawet go nie uslyszal a jak juz mialam po spaniu..
Ale szkoda marniwac dzien na spanie jak na oknem tak ladnie :)
Ja dzis tez mam w planach sprzatanko a pozniej jade na Poznan z synkiem.

Malutka moja kuzynka wlasnie wczoraj mi opowiadala, 5 tygodni chodzila z 4cm rozwarciem he he Niech Kubusiowi az tak sie nie spieszy!
Przygotowanym warto byc, ale nie ma co panikowac :)

Szyszunia kciuki za dobre wiesci :)
 
Ja nie panikuje. Moja mama bardziej się przejęła tym ;d ja wiem, że na te wizytę 25 kwietnia jeszcze dam radę!! A potem to już będę w 37 tygodniu i niech się dzieje co ma się dziać!
 
Juz wszystko wiem. Pan doktor poradzi l mi 3 razy w tyg robic sobie diete ryzowo owocowa. To jest na pozbycie sie zalegającej wody w organizmie. Mowil ze powinno sie unormować no i oczywiscie nadal uwazac na to co jem. Hania wazy 1750g wiec wszystko w normie. Nie spieszy sie jej na swiat
 
Cześć laski:happy2:

Kameleonleon weźmiesz-proszę ja Ciebie- garść suszonego majeranku na kubek 250 ml i zalejesz wrzątkiem; jak będzie ciepły(nie gorący i nie zimny) zaczniesz sobie powolutku pić i odkasływać; działa doskonale:wink:

Malutka głupio zabrzmi, ale lekarze nic nie wiedzą ....- data śmierci i urodzenia pozostaje tajemnicą:happy2: Przy okazji - miałaś się oszczędzać, a nie oblatywać Poznań :happy: Tak patrzę na Twój suwaczek, to z lataniem poczekaj do 37 tygodnia jednak, bo już byłaś w szpitalu kilka razy przecież.

13x13 laska-piratka:ninja2: ukryte marzenia czy co tam:wink: a mieszkanie kawalerskie to faktycznie lepiej opchnąć :tak:ważne , że jest co opychać :elvis: my też majątek wymieszaliśmy, żeby nie było koleżanko prawniczko:wink: inaczej człowiek urządza sobie a inaczej rodzinie, a faceci to w ogóle....
Co do sexu i wywołaniu porodu, to masz rację pewnie, bo jak sobie poczytałam, to niby przyśpiesza poród, ale po 38 tygodniu dopiero.... a po 38 tygodniu, to żadna łaska :wink:
Ewka te sny o takim kumatym dziecku to widać wszystkie mamy:cool2: już wolę jak śni mi się jedno kumate, niż 7-raczki jak ostatnio...:errr:

Dziś idę do lekarza. Ciekawe co tam 'na dole" słychać. Mąż rano wylatuje na 1 dzień z duszą na ramieniu, bo go straszę, że będę rodzić w towarzystwie przyjaciółki, jak on taki "zalatany":yes:
Szczerze, to lepiej dla dzidziulka jeszcze tydzień poczekać, zamknąć 38, a nie że się okaże konieczność inkubatora i zamiast 2 dób będę siedzieć tydzień może albo 2 w szpitalu, bo coś się omsknęło...
 
I co- wstawiłam wczoraj nowy suwaczek i znów zacięty! powinno się zmienić od wczoraj na 36 +5... Malutka, z jakiej stronki wzięłaś nowy?
 
Hej :)

Malutka,
widzisz Ty nie chcesz kwietnia, ale Kuba może mieć inne zdanie :p Za to ja chcę kwiecień, a pewnie poczekam na początek maja, jak nie dalej. Nasze dzieciaki już zaczynają stawiać swoje warunki :D Ale faktycznie może się troszkę pooszczędzaj. Wiem jak to jest, też nie umiałam polegiwać, jak miałam jeszcze nakaz... Zwłaszcza jak teraz ładna pogoda się robi.

Wyspałam się dzisiaj i jestem zachwycona pogodą za oknem :) Aż chce się żyć!
 
U mnie dzisiaj była ciężka noc. Jedna z dziewczyn zaczęła rodzić, ale zanim położne zdecydowały się ją zawieźć na porodówkę, to najpierw kilka razy przychodziły, a to z kroplówką, a to podłączyć ktg i za każdym razem zapalały górne światło, więc co i rusz była pobudka. Ostatecznie zabrali ją koło 2.30, to potem nie mogłam zasnąć, a potem standardowo pobudka o 6.

Moje kwasy znowu skoczyły do góry, tym razem jest 32. Miałam też dzisiaj kolejny raz sprawdzane przepływy, na szczęście wszystko ok. Z tego co mówił lekarz (i podczas obchodu i później jak pytałam podczas badania) to prawdopodobnie nawet nie będą czekać do końca 37 tygodnia. Mówił, że postarają się mnie przetrzymać chociaż do końca 36 tygodnia, czyli do czwartku.
Zapytałam też czy już są jakieś plany odnośnie mojego porodu, czy to będzie cesarka czy wywoływanie porodu naturalnego. Dowiedziałam się, że na razie nie wiadomo, decyzji jeszcze nie ma. Albo to będzie cesarka, wtedy wszystko szybko pójdzie, albo spróbują naturalnie, ale że moja szyjka na razie w ogóle się nie szykuje do porodu, to najpierw przed oksytocyną musieliby mi zrobić jakąś preindukcję (podać prostaglandyny), aby szyjka się rozpulchniła i ewentualnie później tą oksytocyną. Tak więc dalej nie wiem na co się nastawiać, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że już w tym tygodniu Majka będzie na świecie.
 
reklama
Do góry