Evelina89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2015
- Postów
- 777
Jej ale sie zalatwilam Wrocilam z miasta mega glodna i wszamalam kurczaka na to ciasto i teraz sie mecze.. Brzuszek standarowo twardy, Maluda bryka jak szalona i sie rozpycha, no i najgorszy ten bol jak na okres. Tak dumam czy to moje przejedzenie czy skurcze.. No nic wzielam tabletki i lezymy
Na tym etapie to kazdy objaw to zaraz zapala sie lampka... Na glowe mozna dostac
Jeszcze zastoj mi sie powiekszyl, a pecherza to urolog nawet nie mogl dojrzec na usg, takze pic to bym moga zdecydowanie wiecej niz pije, ale ogranicza mnie ten nieszczesny pecherz, a wizyty w toalecie to bija rekordy.
Ostatnio tez mialam tak pozadnie wkladke mokra i wilgne majtki, ale na drugi dzien mialam wizyte i doktorek powiedzial, ze poziom wod jest w normie;
na tym etapie zwiekszona ilosc wydzieliny jest calkowicie normalna.
Przynajmniej to zdarzenie mnie zmotywowalo i spakowalam swoja torbe do szpitala
Ewa to w piatek koleja stowka jej wpadnie. Takim naciagarstwem mi zajezdza:/
Dlatego ja odpoczatku nastawilam sie na lekarza na nfz ( glownie ze wzgledu na badania ), a w razie jakis komplikacji czy usg to prywatnie. No ale niestety trafialam na nieciekawych lekarzy, wiec to rozwiaznie kosztowalo mnie duzo nerwow..
Najwazniesze, ze pomimo tego wszystkiego co przeszliscie to jestescie z Oskarkiem juz blisko mety
Na tym etapie to kazdy objaw to zaraz zapala sie lampka... Na glowe mozna dostac
Jeszcze zastoj mi sie powiekszyl, a pecherza to urolog nawet nie mogl dojrzec na usg, takze pic to bym moga zdecydowanie wiecej niz pije, ale ogranicza mnie ten nieszczesny pecherz, a wizyty w toalecie to bija rekordy.
Ostatnio tez mialam tak pozadnie wkladke mokra i wilgne majtki, ale na drugi dzien mialam wizyte i doktorek powiedzial, ze poziom wod jest w normie;
na tym etapie zwiekszona ilosc wydzieliny jest calkowicie normalna.
Przynajmniej to zdarzenie mnie zmotywowalo i spakowalam swoja torbe do szpitala
Ewa to w piatek koleja stowka jej wpadnie. Takim naciagarstwem mi zajezdza:/
Dlatego ja odpoczatku nastawilam sie na lekarza na nfz ( glownie ze wzgledu na badania ), a w razie jakis komplikacji czy usg to prywatnie. No ale niestety trafialam na nieciekawych lekarzy, wiec to rozwiaznie kosztowalo mnie duzo nerwow..
Najwazniesze, ze pomimo tego wszystkiego co przeszliscie to jestescie z Oskarkiem juz blisko mety