reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Dziewczyny... 2 dni lepszego samopoczucia... nareszcie...
16t6dc a ja zjadłam normalną owsiankę z bananem pierwszy raz od 7tc:-D
Oby już szło ku lepszemu bo wieczory jeszcze mam kiepskie i o 19.00 najlepiej żebym już spała i przespała gorsze chwile ale coraz częściej jestem w stanie odetchnąć z ulgą...
I +30kg staje się realne hehehe
Skończyło się jedno, zaczęło drugie -strasznie leci mi krew z nosa i z dziąseł, o ile to jest normalne to bardzo kręci mi się w głowie i mi słabo -nawet jak siedzę. wróciłam do picia kawy bo dyby nie ona cyba bym tylko leżała...

GosiaLew, siasia, szyszunia i Marta -zgadzam się i chciałabym, żeby każda młoda mama nie nakładała na siebie presji -zupełnie niepotrzebnej i tylko psującej nerwy.
Justyna Siorek gratuluję zdrowego synusia!
Maui jeśli na NFZ to zależy co było na skierowaniu, zadzwoń dowiedz się bo chodzi o papier do zwrotu kasy dla NFZ. Też nie przepadam za lodami ale teraz nic się nie zmieniło -teraz mam faze na pomidory (niski potas) i brzoskwinie w syropie...
happymamusia no własnie tak mi się wydawało, ze każda usługa to jeden papier.
kasik90 tez mam w planach i wizualizuję powoli a co z tego wyjdzie to zobaczymy -ciepło się zrobi będzie więcej energii do działania
Evelina89 ja z zakupami zaczekam do kwietnia, nie będę już tak szalała jak przy 1 dziecku więc kupię tylko to co mi się przydało i było potrzebne przez dłużej.
olenka witaj
madzia0903 dobrze będzie, na wejściu pomarudź że Ci ciężko i słabo i ciesz się tym ze koło Ciebie skaczą:-)

Co do świąt -z racji tego, jak się czuję i że lekarz zaleca mi oszczędzanie -święta spędzamy w domu. Za dużo nie szykuję bo my jesteśmy barszczowi i uszkowi. Karpia trochę bo córka uwielbia, parę innych rzeczy planuję ale chyba dla naszej 3 po prostu resztę zamówię w rozsądnych ilościach.
Za to zaplanowałam już czas przed świętami i w święta. Wymyśliłam sobie niewielką choinkę ale cała ubierzemy w cukierki i pieczone przez nas ciastka, precelki i inne rzeczy -wszystko do zjedzenia (oprócz lampek). Co roku kupowałam nowe ozdoby a że nie lubiłam ich przechowywać więc wyrzucałam -teraz wszystko zjemy:-) a że ozdabianie zajmie nam trochę czasu to w sumie więcej spędzimy razem piekąc, ozdabiając, wieszając i jedząc.
 
reklama
Cześć dziewczyny ;)
A ja z racji zbliżających się Świąt, też zostajemy w domku-Nowy Rok pewnie też ale jakoś nie przezywam z tego powodu.
Za to ostatnio spotykam się z "niemiłymi" oznakami ludzkiego wyczucia..

Na wieść o tym, że będzie u nas drugi syn (najprawdopodobniej) wszyscy wokół tylko jakby mi współczują :o okrzyki "łeeee" "szkoda, ze nie dziewczyna" lub nawet "szkoda" przybrało mi wczoraj już o tzw torsje i miałam dość słaby dzień.. Choć zupełnie nie wiem z jakiego powodu. Mąż faktem 2 syna się nie przejął, wrecz nawet się śmiał, że dobrze strzela :p Ale np siostra, kumpele.. hmmm jakby jakaś tragedia się stała.. Czemu jest taka dziwna nagonka na dzieci parke? Na prawe tego nie rozumiem. Ja zawsze chciałam mieć dwóch synów i jedną córkę (jak los i kieszeń da :D ) więc czasem po prostu już odechciewa sie mówić ludziom...
Spotkałyście się z podobnymi "gratulacjami"?
 
13x13 masz osłabiony organizm, na krew z nosa można łykać rutinoscorbin - to wzmacnia naczynka.

Nam się zawsze wydaje, że to dziecko się przyzwyczaja np. do spania w łóżku z nami, do usypiania na rękach itp. A tak na prawdę to rodzicom jest trudno dziecko przestawić, bo dziecku to zajmuje naprawdę niewiele a my bardziej boimy się być konsekwentni albo brak nam wytrwałości. Ja się nie raz tak przekonałam, szczególnie, że syn zmieniał przyzwyczajenia do spania raz na kilka miesięcy.

Moje dziecko zaraziło sie ode mnie. Biedak tak kaszle mocno. Jesteśmy uziemieni.

Magicka mi wszyscy wmawiają, ze teraz to córeczka musi być. A ja na to, że mi to obojętnie, bo naprawdę jest mi to obojętne, jak będzie drugi syn też będę się cieszyła - czasem się śmieję, że tylko wtedy mam przerąbane, bo za dużo testosteronu w domu. Nie ma co się przejmować innymi, ludzie zawsze wiedzą najlepiej co jest najlepsze dla innych. Parka to takie idealizowanie rodziny. Model 2+2 - jeden syn i jedna córka - idealny model rodziny wg części społeczeństwa.
 
Magicka a nie są to czasem niezadowolone z swojego bezdzietnego życia koleżanki? :D moje znajome, kobiety w rodzinie (bez bobasa/ów) maja śmiałość w wygłaszaniu tego typu teorii. Ze lepiej dla mojej psychiki teraz mieć dziewczynę, dziewczynki są fajniejsze, bardziej przywiązane do mamy... Jakbyśmy rozmawiały o szczeniaku... Ja sobie zawsze żartuje, że jestem ja, jest szczurzyca Sasha i mój A, trzeba postarać sie o wsparcie dla niego:p
Obudził mnie dzis ból brzucha. O 5 szalony! Niczym spięcie, mini skurcz... Poglaskalam brzuszek, napiłam sie wody, zasnęłam. O 9 znowu... I nie wiem co sie dzieje. Rosnę? Wczoraj pierwszy raz od dawna objadlam sie cukierków... Może to cukier? Przestraszyłam sie i nie wstaje.
 
Gosia Lew otóż to.. Wszyscy od początku (łącznie z mężem nie ukrywam) napalili się na dziewczynkę.. I tez mi kazdy wmawial, ze "ooo mdlosci na dziewczyne" albo "cera Ci sie zmienila to na dziewczyne" hahaha i przez te gadania nawet moj maz sie nakrecil.. I masz racje model 2x2 to idealne dla większości- a szkoda, bo niektore matki tym faktem mozna troszke urazic..

Ja się śmieje, że mąż ma za dużo genów męskich (on ma tylko 5 braci) :D

Basi89 własnie różnie, np. moja siostra ma właśnie parke i tak zareagowała :p hmm.. Po prostu niektórym juz nie mówię co będzie, dowiedzą się po urodzeniu lub od kogoś innego.. Nie chce mi się każdemu tłumaczyć, że mi to było wszystko jedno ;) To chyba najlepsze podejście...
Basi dzidziuś Cie obudził :) Ruchy dziecka czasem można do tego porównać, jakby napinania brzuszka :) Mój to się czasem tak kręci, że aż jakby leciutko pobolewa, szczególnie w dole brzucha.. ;) Poczekajmy jak będą nas pod żebra kopać :p Ja czasem oczy z wrażenia wyłupiałam (z 1 syniem) hehe Ale oczywiście to "boleści" chwilowe, powinny zniknąć właśnie po pogłaskaniu brzuszka.. Ja czasem nic nie robie, albo przykładam ręke czy czuć juz na zewnątrz, by dać już mojemu do wyczucia ;) ale jeszcze czekamy hehe
 
Ostatnia edycja:
u nas jak się dowiedzieli że trzecia dziewczynka to było sporo śmiechu niektórzy stwierdzili że" z męża niezły babski krawiec", albo z żartem że" M będzie miał przechlapane bo same baby w domu" tylko jedna kuzynka wyskoczyła z tekstem "że co to teraz będziecie próbować jeszcze raz żeby był chłopak?"
w sobote jechaliśmy autem i w radiu kobieta wygrała kasę i pytają co zrobi a ona że część wyda na zakupy z córkami. Spytali ile tych córek okazało się że cztery. Oczywiście od razu śmiech prowadzących że mąż ma przechlapane. Oczywiście mój też zaczął się śmiać a ja sobie pomyślałam że jeszcze chwila jego też to czeka ( M nie wie że będzie kolejna dziewczyna powiedział że jak będe po połówkowym to dopiero mam mu powiedzieć bo wtedy będzie pewniejsze)
 
Basi89 a masz brzuch twardy? Organizm tak na cukier mie reaguje. Organizm się rozciąga. Mnie od wczoraj boli podbrzusze, taki ćmiący ból już nie wiem co to jest.

Złapała mnie rwa kulszowa. Chodzić nie mogę chwilowo. Oby minęło, bo z głodu padniemy.
 
Magicka myślisz, że się pierdzioch pręży :D? A ja tu spanikowana leżę w wyrze i sie nie ruszam:D może jak sie czymś zajmę to przejdzie, albo sie wyciszy.
Tirli ty to jesteś. W duchu podśmie****ki, a mąż niczego nieświadomy:) fajne są duże rodziny, mój A z takiej pochodzi i tam jak sie wszyscy już dorośli zjada do mamy... Już nawet wnuki są wiec jest gwarno i śmieszno:) u mnie tylko ja i siostra wiec jak sie zaczniemy rozbiegać to w domu zostaje tylko pies.
Co do tych przygotowań świątecznych my pierwsze święta nasze wspólne spędzimy u siebie, bo do domu mamy ponad 1200 km a 28.12 mam połówkowe. Wiec A w wigilie skończy prace w południe , gnać tyle km tylko po to zeby sie najeść i za dwa/trzy dni wracać... To nie na mój pęcherz i siły:D wiec drobne zakupy spożywcze dla naszej dwójki, prezenty są niewiadoma:p i zaraz bedzie po świętach:)
Gosia no właśnie nie dokońca twardy, lekko spięty... I nie byłam w toalecie choc zawsze moja toaleta jest raczej punktualna... Uczucie jak po brzuszkach... Plus klujniecie od czasu do czasu
 
Magicka też przykładam rękę czy już czuć z zewnątrz, ale jeszcze za szybko. Ostatnio jakoś mniej ruchów czuję. Jak byłam w pracy i za dużo siedziałam to wtedy dziecku przeszkadzało. A teraz chyba mu dobrze jak mamuśka na wolnym :tak:

My Wigilię spędzamy u moich rodziców a pierwszy dzień świat u teściów. To będą pierwsze święta od dawna albo raczej przed świętami gdzie nie będę pracowała a pracuję w sklepie sieciowym, więc zaoferowałam pomoc przy przygotowaniach, bo tak to zawsze jeździłam praktycznie na gotowe.

Szukam teraz jakiś pomysłów na zrobienie samodzielnie ozdób świątecznych, żeby z dzieckiem trochę porobić, będziemy robić też pierniczki
 
reklama
Basia89 mąż sam sobie winny skoro chce żyć w nieświadomości. Ja też pochodzę z licznej rodziny mąż jest jedynakiem.
Co do świąt dokładnie co będziemy robić to zdecyduje jak będe wiedzieć jak mój będzie pracował. w sumie nawet jeśli mojego nie będzie na wigilii to i tak będę robić dla mnie i dziewczynek. Rok temu mąż wrócił po 23 z pracy miałam zostawione wszystko na stole odgrzał sobie co chciał. A ja czekanie na niego umiliłam sobie książka i lampką wina w tym roku pozostanie mi książka.
 
Do góry