Dzień dobry dziewczyny! Ale do nadrobienia
Ewa90 mnie położna tez wczoraj powidziala, że z każda wątpliwością powinnam udać sie do szpitala, a nie szukać odp w necie. Oni tam po to są zeby rozwiać nasze watpliwości. Dobrze ze trafił sie wyrozumiały i cierpliwy lekarz
Maui! Ja tez mam w okolicach +7 i wczoraj dostałam pochwałkę, że wreszcie dobrze ważę
wiec już sie tak nie martwię o moja wagę, choc przyglądam sie bacznie co jem i ile. Nie chce skończyć niczym Buli z bajki
Słaba kawka podobno nie zaszkodzi, ja tez jestem takiego zdania
Kasik poryszylas temat widmo dla mnie
jak czytam H, D czy nawet C to mi przykro...
moje w ciazy sie pokazują poprostu. "Hej! Jesteśmy tu! Ona je ma!" Mam mocne I wrażliwe na dotyk B.
13x13 ja w szkole miałam problemy z komunikacja z rodzicami. Do tego doszły problemy z ocenami (moze było na odwrót/nieważne) i z tych nerwów wymiotowałam przez dobre 3 miesiące, w ostatnim stadium po wszystkim. Strasznie sie martwiłam, rodzice krzyczeli, chudłam... Gdy stanęłam przed lekarzem okazało sie ze waga pokazuje nie całe 40 kg i trzeba mnie hospitalizować, bo jestem odwodniona, słaba... Tam najpierw oddział psycho, tam okazało sie, że chyba jestem normalna i nie mam problemów z akceptacja siebie, zrobiono mi gastroskopię w Katowickiej klinice i wyszło: zapalenie żołądka, jelit... Ja oczywiście brałam antybiotyk i po dwóch tyg choroba poszła w zapomnienie, ale dużo wniosła dieta i spokój. Myśle, że tylko spokój w głowie pozwoli Ci odsapnąć! Co ma być to bedzie! Bedzie bobo i wielka miłość. I piękna, zdrowa mama<3