Brownie1992
Moderator
KFC przy moim dzisiejszym gulaszu to mały bąkJa tak mam po hot wingsach, uwielbiam nieraz zaszaleć i zamówić KFC , ale potem strach na kibelku i łzy w oczach
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
KFC przy moim dzisiejszym gulaszu to mały bąkJa tak mam po hot wingsach, uwielbiam nieraz zaszaleć i zamówić KFC , ale potem strach na kibelku i łzy w oczach
Ja mam wrażliwą dupkęKFC przy moim dzisiejszym gulaszu to mały bąk
Czyli opalanieDziewczyny, czas zacząć planować weekend W niedzielę u nas ma być (wg prognozy) 26 stopni i słonecznie
który jesteś dc? Ten cykl masz stymulowany czy naturalny?Hej Kochana. No tak jak się spodziewałam. Prawy jajnik wrak totalny, a na lewym ledwo kilka pęcherzyków. Lekarz powiedział, że słabo to wyglàda. Jak będzie wynik AMH to decyzja czy podchodzimy do stymulacji pod ivf. Tyle dobrego, że blizna po cc śliczna i macica nie zdemolowana łyżeczkowaniem. W czwartek ma do mnie zadzwonić, jak będą wszystkie wyniki. 1400pln poszło się gzić.
Opalanie w cieniuCzyli opalanie
U nas ma być jakaś zdupcona pogodaOpalanie w cieniu
Wbijaj do mnie! Uwędzimy cośU nas ma być jakaś zdupcona pogoda
Ej! Te łodzie zajebiste Dzięki za linka!My jeszcze nie mamy zaplanowanego urlopu, ale też myślimy o wrześniu- moi rodzice kończą budować dom i chcemy im trochę pomóc finansowo, bo wykończeniówka dosłownie- wykańcza
Najwyżej we wrześniu weźmiemy jakiegoś lasta jak się odkujemy, ale póki co myślimy o Turcji także kto był, to chętnie poczytam opinie
Co do Bieszczad- polecam zarezerwować sobie jeden dzień na Polańczyk i wypożyczyć na kilka godzin łódkę ja nie potrafię pływać, ale już 2 razy byliśmy w Bieszczadach i za każdym razem pływaliśmy sobie z jednego końca Jeziora Solinskiego na drugie, robiliśmy postój na zapiekanki, ewentualne opalanko i z powrotem na drugi brzeg. Bajka