reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Zabieram męża dziś na urodzinowego steka 😊
Zadowolony bo całe ciasto zeżarli w pracy, które zrobiłam 🤣
Domowe to inna bajka😊 u mnie w pracy jesteśmy trzy. Szefowa kupuje ciasto na czyjeś uro, taka ilość jak na 10 osób. Nikt tego nie je poza 1 kawałkiem 🤣 ja w ogóle nie lubię ciast z cukierni. I przyznam się, że jak na moje uro kupiła, a później każdy mi wciskal "weź do domu, bo to Twoje ciasto i nikt już tu nie zje", to wywaliłam do śmieci 😬
 
reklama
Domowe to inna bajka😊 u mnie w pracy jesteśmy trzy. Szefowa kupuje ciasto na czyjeś uro, taka ilość jak na 10 osób. Nikt tego nie je poza 1 kawałkiem 🤣 ja w ogóle nie lubię ciast z cukierni. I przyznam się, że jak na moje uro kupiła, a później każdy mi wciskal "weź do domu, bo to Twoje ciasto i nikt już tu nie zje", to wywaliłam do śmieci 😬
ja tez uwielbiam domowe, malo ciast z cukierni znalazlam, ktore by smakowaly przyblizenie dobrze jak domowe
 
Domowe to inna bajka😊 u mnie w pracy jesteśmy trzy. Szefowa kupuje ciasto na czyjeś uro, taka ilość jak na 10 osób. Nikt tego nie je poza 1 kawałkiem 🤣 ja w ogóle nie lubię ciast z cukierni. I przyznam się, że jak na moje uro kupiła, a później każdy mi wciskal "weź do domu, bo to Twoje ciasto i nikt już tu nie zje", to wywaliłam do śmieci 😬
Bo oni tam dodają lukry inajkoes dziwne słodziki. Chociaż u mnie na placu targowym jest taka mała piekarnio-cukiernia rzemieślnicza. I tam mają ciasta naprawdę jak domowe!
Wiec nawet kupne może byc pyszne, zależy gdzie kupione.
 
Domowe to inna bajka😊 u mnie w pracy jesteśmy trzy. Szefowa kupuje ciasto na czyjeś uro, taka ilość jak na 10 osób. Nikt tego nie je poza 1 kawałkiem 🤣 ja w ogóle nie lubię ciast z cukierni. I przyznam się, że jak na moje uro kupiła, a później każdy mi wciskal "weź do domu, bo to Twoje ciasto i nikt już tu nie zje", to wywaliłam do śmieci 😬
U nas jest dużo osób więc zawsze schodzi. Ale ja tylko raz przynosiłam kupne na 30stkę.
A tak to zawsze piekłam
 
reklama
Do góry