reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

reklama
@Panda91 co u Ciebie? Nic się nie odzywasz 😊
Hej, jestem odrętwiała emocjonalnie po ostatnim info od męża, że na razie nie chce się starać i też coś we mnie pękło w tym aspekcie... nawet nie mam siły/chęci jakoś bardzo drążyć tego tematu, ale prawdopodobnie chodzi najbardziej o wypalenie seksem staraczkowym, bo nawet przy ostatnim seksie zapytał, czy "mam ochotę czy to dni płodne"... więc na razie stopuje/pauzuje - cholera wie jak to nazwać, seks bez zabezpieczenia jest, ale nawet nie chce wiedzieć czy owu była czy nie i kiedy będzie... więc będę testować po prostu jak okres by się spóźniał. Ale w takiej atmosferze, to aż strach płodzić to dziecię ;D

Postanowiłam też pójść na terapię i poukładać to sobie wszystko... bo jednak 4 lata minęły i z jednej strony czuję ogromną presję czasu, ale z drugiej kryzys małżeński wisi w powietrzu ostry... więc... czas się skupić chyba na sobie i relacji.
 
reklama
Do góry