reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

reklama
Witam się i ja. Nie wyspana mała co 45 minut wstawała czasami to nawet nie zdąrzyłam zasnąć zanim ona znowu wstała, chyba cyc jej nie wystarcza bo budzi się i za każdym razem ciągnie cyca, Coś mi się wydaje że cycowanie się kończy:-(
Młoda Nadia pierwszy raz na cmentarzu była jak miała 2 miesiące, a jak miała 4 to na pogrzebie była z tym był tylko problem że jak zaczeli jakąś pieśń żałobną śpiewać to ona im zaczęła wturować i piszczeć i śmiać się aż musiałam z kościoła wyjść.
 
A ja dzisiaj wściekła i bez kija nie podchodź.

Ciężka noc za nami a w zasadzie za mną. Stary zdychał cały dzień wczoraj i noc też. Przed 3 obudziłam się od kaszlu Pauli, kaszlała prawie do 4, po 4 obudził mnie młody i jego smarki, zjadł i znowu miał smarki. Potem koło 6 znów chciał jeść.

I przez to wszystko nie pojedziemy dzisiaj do ikei po meble. A do jutra jest promocja na pudełka których potrzebuję mnóstwo do pokoju Pauli. I po pudełkach.

Straciłam motywację do roboty na budowie bo jest mnóstwo pierdółek do zrobienia, poprawek i mi się nie chce. Do tego mam taki chlew w domu, że uciekać. I też mi się już odechciewa bo co ogarnę trochę to zaraz robi sie nowy syf.

Czasem tak mam że jestem wściekła na wszystko wokół i najchętniej bym wszystko podpaliła i patrzyła czy równo się jara ;-)
 
Ja też takie dni miewam, przejdą, najlepiej nic wtedy nie robić.

Kryzys laktacyjny w 6 miesiącu jest normalny, nie oznacza końca laktacji.
Miałam identycznie przy starszej i teraz mam przy Jagodzi, jedzenie nawet co godzinę w nocy jest na tym etapie normalne, przejdzie jak tylko ustabilizuje się karmienie na nowo.
 
witam się wieczorową porą:)
Hope dobrze,że napisałaś co i jak z tym karmieniem, bo Bąk tez się często budzi w nocy, balam się,że się nie najada. Wczesniej budził się dużo mniej.
Jasiek dziś nie dał pospać, cały dzień poza domem. Dopiero siadam i zaczynam nadrabiać...
o lody mam w lodówce, coś sobie mlasnę:p
 
I ja się melduję tuż za Ainą:)
Marti też ostatnio cycuś co godzinka lub dwie, ale w sumie nawet mi nie przyszło do głowy,że się nie najada, jakoś tak mechanicznie wstaję i wyciągam cyca:-D. Byłam dzisiaj u swojej babci w szpitalu, mąż z małą pod szpitalem spacerowali i czekali na mnie. Biedna babcia taka wyniszczona chorobą:-( Serce się ściska.
Mała już słodko śpi, ja padnięta dziś jestem więc zaraz dołączę do niej, a póki co popijam herbatkę z cytrynką.
Wybaczcie, że tak jakoś dzisiaj chaotycznie piszę, ale wizyta w szpitalu mnie rozbiła.

A i mam jedną dobrą wiadomość. Mój mąż jest kochany. Widział jaka jestem przygnębiona faktem powrotu do pracy, ostatnio nawet przyłapał mnie jak płakałam nad łóżeczkiem. I powiedział, że tak wszystko ułożył u siebie w pracy, że przez pierwszy m-c jak tylko ja wrócę córcią zajmie się On.Nie będziemy jej oddawać do babć. Super nowina, mała się trochę przyzwyczai, że mamusi nie ma przez 7 godzin, ale za tatusiem wręcz przepada więc nie powinno być tak źle. I ja będę o wiele spokojniejsza jak będę wiedziała, że z Marti jest z tatą. Z babciami też będzie miała dobrą opiekę, ale babcie to babcie.
 
reklama
hej nie bedzie mnie przez najblizszy czas bo Igor jest w szpitalu ;(
Placze na sama mysl, moja mama z nim zostala na noc a ja jutro rano jade do niego. Ma bialko w moczu leukocyty wysoki niby zapalenie gardla i migdalkow do tego uszy go bola nie mam sily naprawde przepraszam
 
Do góry