kwasia ja miałam wiele razy odczucie tego "terroru laktacyjnego", bo przeczytałam ostatnio tego sporo, ale ten artykuł akurat odebrałam inaczej... A już na pewno nie było moją intencją, żeby któraś z Was poczuła się przez niego źle.
Po prostu miałam ogromnego doła i chwile zwątpienia przez to wiszenie Kubusia na cycu, a ten wywiad trochę mi uzmysłowił, że może nie jest tak, że mały jest ciągle głodny, że moje mleko jest za słabe i stąd te dłuuugie godziny cyckowania, tylko że potrzebuje więcej bliskości i w ten sposób odreagowuje stres. Teraz mi łatwiej znaleźć siłę na to wszystko po prostu.
Ale na pewno nie zamierzam karmić do drugiego czy trzeciego roku życia dziecka, jak to sugeruje artykuł
I uważam, że w żaden sposób nie można oceniać decyzji matki, która piersią przestaje karmić - to zawsze powinna być indywidualna decyzja, bo nigdy w pełni nie zna się sytuacji drugiej kobiety, a każde dziecko jest inne i może nie lubić cyca
.
Po prostu miałam ogromnego doła i chwile zwątpienia przez to wiszenie Kubusia na cycu, a ten wywiad trochę mi uzmysłowił, że może nie jest tak, że mały jest ciągle głodny, że moje mleko jest za słabe i stąd te dłuuugie godziny cyckowania, tylko że potrzebuje więcej bliskości i w ten sposób odreagowuje stres. Teraz mi łatwiej znaleźć siłę na to wszystko po prostu.
Ale na pewno nie zamierzam karmić do drugiego czy trzeciego roku życia dziecka, jak to sugeruje artykuł
Ostatnia edycja: