patik80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2009
- Postów
- 4 406
kinga powodzenia dla emka &&&&&
kaja z jednej strony rozumiem jak Ci ciężko - brak pomocy, złe samopoczucie a tu szalejące dziecię, nie mówiąc o obowiązkach ale powiem Ci że jak ja zaczynam się dołować i nakręcać to wszystko jeszcze bardziej wali mi się na głowę, moje nerwy przekładają się automatycznie na zachowanie Hanki i Zosi i koło się zamyka - najlepiej pierdzielnąć wszystkim i wyjść z domu dlatego zaczynam walczyć z tymi moimi emocjami, bo to tylko pogarsza sytuację.
Jak Julka tak namietnie bombki tłucze, to złóżcie już choinkę, szkoda Waszych nerwów i Twojego wysiłku na sprzątanie. Z nocnikiem na siłę tez nic nie zwojujesz...moja Hania pięknie robiła na nocnik i wołała, jak sie Zosia urodziła to przeszliśmy wprawdzie regres i przebierałam ją po 6 razy dziennie bo zaczęła popuszczać, ale z czasem się sytuacja unormowała. A moja Zosia to buntownik, był etap że wołała si i zrobiła na nocnik a teraz znów jest na "nie". Więc też sie szykuje zmiana pieluch na zmianę.
Tłumaczę sobie że jak będzie gotowa to pójdzie nam z odstawieniem pieluch raz dwa
Ja odstawiłam nospę od 2 dni - czuję się nie najgorzej - wprawdzie brzuch robi się twardy i ciągnie więc wtedy staram się odpocząć chwilę. W kuchni robię wszystko na siedząco, dzięki czemu jestem w stanie coś do jedzenia przygotować.
Nie wiem jak, ale jakoś to się wszytko ułoży;-)
domicw nie bój żaby zdążysz jeszcze - jak się źle czujesz to odpocznij, nabierz sił, jak masz wszystko kupione to na leżąco zrób sobie listę co w torbie się ma znaleźć. Nawet jak na szybko będziesz musiała się pakować czego nie życzę to z listą niczego nie zapomnisz;-) poza tym Twoja dzidzia ma jeszcze duuuużo czasu na siedzenie w brzuszku
kaja z jednej strony rozumiem jak Ci ciężko - brak pomocy, złe samopoczucie a tu szalejące dziecię, nie mówiąc o obowiązkach ale powiem Ci że jak ja zaczynam się dołować i nakręcać to wszystko jeszcze bardziej wali mi się na głowę, moje nerwy przekładają się automatycznie na zachowanie Hanki i Zosi i koło się zamyka - najlepiej pierdzielnąć wszystkim i wyjść z domu dlatego zaczynam walczyć z tymi moimi emocjami, bo to tylko pogarsza sytuację.
Jak Julka tak namietnie bombki tłucze, to złóżcie już choinkę, szkoda Waszych nerwów i Twojego wysiłku na sprzątanie. Z nocnikiem na siłę tez nic nie zwojujesz...moja Hania pięknie robiła na nocnik i wołała, jak sie Zosia urodziła to przeszliśmy wprawdzie regres i przebierałam ją po 6 razy dziennie bo zaczęła popuszczać, ale z czasem się sytuacja unormowała. A moja Zosia to buntownik, był etap że wołała si i zrobiła na nocnik a teraz znów jest na "nie". Więc też sie szykuje zmiana pieluch na zmianę.
Tłumaczę sobie że jak będzie gotowa to pójdzie nam z odstawieniem pieluch raz dwa
Ja odstawiłam nospę od 2 dni - czuję się nie najgorzej - wprawdzie brzuch robi się twardy i ciągnie więc wtedy staram się odpocząć chwilę. W kuchni robię wszystko na siedząco, dzięki czemu jestem w stanie coś do jedzenia przygotować.
Nie wiem jak, ale jakoś to się wszytko ułoży;-)
domicw nie bój żaby zdążysz jeszcze - jak się źle czujesz to odpocznij, nabierz sił, jak masz wszystko kupione to na leżąco zrób sobie listę co w torbie się ma znaleźć. Nawet jak na szybko będziesz musiała się pakować czego nie życzę to z listą niczego nie zapomnisz;-) poza tym Twoja dzidzia ma jeszcze duuuużo czasu na siedzenie w brzuszku