hej hej...dziękuję za słowa otuchy..może jakoś masakrycznie nie ucierpial ten dylizans, ale sam fakt ze musi i tak isc do naprawy (pupka autka wgnieciona bagaznik przyblokowany itp) i ile z tym latania i czy zdaza ostro mnie wnerwil....a dodatkowo wnerwila mnie firma ubezpieczeniowa sprawcy kolizji (dzwonimy od godziny i wszyscy konsultanci rzekomo zajeci taaaa) a zajdlo nam juz na sluchawce z 20 zl za polaczenie z automatyczna sekretarka. dobra dosc tematu...grrrr....
furka dla malucha to zaden wypas - stary klasyczny roan marita
zalezalo mi na duzej gondoli, duzych kolach i duzym koszu na zakupy - ale duzy ciezar byl w gratisie heheeh.
łączę się z tymi zgagulcowymi dzisiaj.
odpukać spojenie nie dokucza.
już mi troche zeszlo cisnienie.dzieki ze moglam sie Wam wygadac.
furka dla malucha to zaden wypas - stary klasyczny roan marita
zalezalo mi na duzej gondoli, duzych kolach i duzym koszu na zakupy - ale duzy ciezar byl w gratisie heheeh.
łączę się z tymi zgagulcowymi dzisiaj.
odpukać spojenie nie dokucza.
już mi troche zeszlo cisnienie.dzieki ze moglam sie Wam wygadac.