No własnie mi sie wydaje, że jak Miki miał, to niestety jest wiekszy % na to, że drugie też będzie miało Coś mi tak pielęgniarki mówiły, że skłonność do tej żółtaczki może być uwarunkowa genetycznie.
Na 'dobre' rady od osób trzecich jest tylko jeden sposób: wpuścić jednym uchem i wypuścić drugim ;-) Choć to się tylko tak łatwo mówi... mnie też nie raz szlak trafiał
Na 'dobre' rady od osób trzecich jest tylko jeden sposób: wpuścić jednym uchem i wypuścić drugim ;-) Choć to się tylko tak łatwo mówi... mnie też nie raz szlak trafiał