poli0105
Fanka BB :)
ja mam trochę więcej, a byłam w sobotę (i co z tego, że większość po autostradzie PP)
co do nospy- ja bym to jednak konsultowała z lekarzem, a nie tak łykała... jak byłam w ciąży z Igą naczytałam się o pokoleniu ponospowym i zakodowałam, że mam tego nie brać w ciąży. chyba żadnych badań oficjalnych nie było, ale jakoś mnie przestraszyło.
dzisiaj próbowałam znaleźć jakieś buty na zimę, bo zaczynam mieć problem z wciąganiem moich wysokich kozaków. ogólnie taka "mało sprawna" jestem :/
z pracy jeszcze mnie męczą :///
jutro może zabiorę się za pierniczki kusicie i kusicie i chyba nie mam wyjścia!
Mój gin i tak krzyczy na mnie, ze nie biorę tej nospy tyle co karze- czyli 3x2..Ale jakoś tak jak piszesz, nie mam przekonania do faszerowania się w ciąży..Jak biorę duzo, to właśnie 3 na dobę. Jutro leżę cały dzień a w środę do 16, bo potem SR. No i ciągle biorę min 2 dziennie aspargin. Dzięki Bogu do tej pory miałam długą szyjkę, ale zaczynam się denerwować tymi twardnieniami..
Co do butów zimowych to ja noszę trakkingowe Campusy teraz- ciepło, wygodnie i stabilnie
Mój mężuś prasuje, a ja leżę- żyć nie umierać