A ja skończyłam porządki, załoga mi okna pomyła firany, zasłonki zdjęła, poprasowała, powiesiła, kurze starła z wysokich półek itp ozdobiłam tez troszku okna na świątecznie, wyjęłam różne świąteczne pierdoły i jakoś tak ładnie pachnie i wygląda he he
Częśc zakupów żywieniowych na święta też kupiłam przez neta a co tam nie mam zamiaru w szale świątecznym biegać po marketach i szukać czego mi trzeba wśród tłumów a tak powybierałam co mi pasowało, co mi będzie potrzebne i już.
Głównie do sałatek, ciast,ryb,słodyczy troszku i 200 zł poszło.
Pewnie przyjdzie w tygodniu to w szpiżarce poukładam i będzie czekało.Resztę na miejscu kupię, bo to głównie rzeczy z krótkim terminem ważności więc to jakoś mąż kupi sam...
Zmykam troszku teraz odpocząć.
Spokojnej nocki...