reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

Dziewczynki, to są prezenty pod choinkę, nie na Mikołajki:) no u nas nie ma dzieci, więc każdemu można cos kupić:tak:Zjeździliśmy po Biedronkach za tą wieżą, ale udało się;) I kupiłam tam pięknego misia dla Leosia!!
A teraz odchorowuję= okropnie piecze pod prawym żebrem oraz kłuje w pochwie:( Miłej nocki!!!!!
 
reklama
cześć kochane szalone lutóweczki :-D
mało mnie tu w tym tygodniu, ale jest mama z ciocią u nas więc rozumiecie... ;-) widzę je raz na kilka miesięcy :/ w przyszłym tygodniu obiecuję nadrobić i się poprawić.
buziole w brzuchole :)
 
Witajcie

Miłego dnia wam

Ja mykam odgruzowac chatkę, by jakiś ład był, bo jutro wpada pomoc do świątecznego sprzątania prania firan, zasłon, mycia okien,mamy strasznie wysoko karnisze i bez drabiny ani rusz a chłop jak chłop, zdjąc zdejmie, ale juz nie powiesi hehe

Głosu nadal ni mam , ale szeptem daje radę...
 
Dziewuszki wysyłam Wam dobra energię co by się te kłopoty Wasze skończyły:-):-):-)
przykro słyszeć o tych choróbskach wstrętnych:baffled:
ja tylko problem z spaniem mam i czuję się jak w 18 tyg mam nudności, brak apetytu, leniwa i te lewe udo znowu cierpnie i piecze jak po tym epiduralu co mi dali jak szew zakładali. A z nowości to zgaga:szok:
Ze światecznymi pracami jestem daleko w lesie i jakoś niechce mi się nic robić.
Jutro pojedziemy po prezenty dla rodzinki z Polski potem obiad u znajomych a w niedziele mamy babski wieczór czyli kino Twilight i kolacja:-D a prace świateczne jeszcze poczekaja:tak:
trzymajcie się ciasno lutówczki:-)
 
Jakie tu pustki:szok:Ja gotuję właśnie zupkę ogórkową- mega kwaśną:) Po południu jedziemy do galerii poszukać jakiegoś ciepłego zestawu dla mnie- czapka, szalik, rękawiczki. Może do kina też wstąpimy? Mój Leoś coś dziś na razie spokojny, ale nie ma co się dziwić- co on wczoraj wyrabiał hehe. Ja nie rozróżniam, ale mąż wyczuwał, gdzie ręka a gdzie noga. Miłego dnia for all;)
 
O kurczaki, faktycznie pustki:happy2:pewnie lutóweczki zaczynają przedświąteczne porządki. Ja narazie się za nic nie zabieram, zaczynam od przyszłego tygodnia, dzisiaj tylko wdrapałam się na strych zanieść buty jesienne i poszukać zimowych. Do tego wysprzątałam szafkę na buty i to by było na tyle moich prac:-D odpocznę trochę i zabieram psiaka mojego cudownego na spacer do mamy:-) na jutro zaplanowane zakupy, ciekawe czy wypali, bo od kilku tygodni je odkładamy z powodu braku czasu (jak twierdzi mój D.):angry: tym razem nie dam się wykiwać, już nastawiona psychicznie jestem i nie radziłabym burzyć mojego nastawienia bo zastrzelę:tak:
trzymajcie się zdrowo, wpadnę jeszcze wieczorem zobaczyć co słychać:-p
 
Hej kochane:-)
Ja dzisiaj pranie i sprzątanie (tak sobie bynajmniej zaplanowałam).
Poli mi ostatnio narobiła ochoty na pieczenie pierniczków, więc może dzisiaj się za nie zabiorę? :tak: A tak w ogóle to już bym z chęcią choinkę ubrała, Możę namówię męża na wyprawę po choineczkę :-) i udekoruje domek tak bardziej świątecznie. Plany planami, ale zobaczymy na ile mi sił starczy.

Przesyłam wam promyki słońca bo u mnie pięknie świeci :-)
 
ale was wywiało :szok:
młody z babcią na spacerze więc ja na bb :-D my pierniczki pewnie w przyszłym tygodniu upieczemy z małym. na jutro planuje konkretne zakupy spożywcze - tzn. zastanawiam się czy nie za wcześnie :/ ale chciałam wykorzystać, że mama jest i pojechać. mam nadzieję, że w polskiej hurtowni już wszystko co chcę dostanę.
okna pomyte, firanki poprane, powieszone :tak: w przyszłym tygodniu ozdobimy i będzie git. tylko za tydzień jeszcze urodziny młodego więc z choinką się wstrzymamy, żeby dzieciarnia nie rozbroiła przed świętami hehe
 
hmm a u mnie przygotowanie świąteczne leżą ze mną na kanapie :) czyli właściwie nic nie zrobione, choinkę musze kupić - chyba już najwyższy czas.

Dziewczyny leże, leże i jeszcze raz leże aż się zmęczyłam :)
 
reklama
Ja posłuchałam muzyki poważnej (zalecenia męża:-)) i też leżakuję narazie. Sprzątać na święta będziemy może w przyszłym tygodniu, tzn. mąż będzie, więc zależy, kiedy będzie mieć czas;-)Firma się rozwija, więc nie narzekam;-)U nas zima na całego:szok:śniegu masa, oby już tak zostało do świąt:happy2:
A w poniedziałek idę na odrosty- wreszcie!!!!!

Gosia- mąż dotarł na miejsce??
 
Do góry