reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

reklama
I ja się witam jak zwykle nie wyspana. Pobudka już o 6 a do tego dwa razy wstawanie w nocy do małego.

Dziewczyny trzymajcie się dzielnie i dbajcie o siebie. Ja się zaczynam czuć coraz gorzej,czuje jak mały mi napiera na szyjke, jak tylko wstanę i przejdę się kawałek to zaraz mi ciężko. Wczoraj mnie dopadł taki ból po prawej stronie w dole brzucha że nie mogłam się ruszyć. Trwało to dobre 5 min. Mam nadzieję że to nic groźnego tylko rozciąganie się macicy. Coraz bardziej dopada mnie strach że mogę nie donosic. Leżę jak najwięcej ale czasem muszę coś zrobić przy moim dwulatku.

Madziku ja jeszcze nic nie mam poszykowane dla małego. Muszę leżeć więc nie mam jak się tym zająć.
 
Ania - dzieki :)
Zapomniałam napisać, że ta mała ma braciszka 1,7- i takich grających zabawek sporo mają (oczywiście nie wiem czy akurat takich, bo tego jest straszny wybór).
Ja to nawet myślałam o lalce- bo braciszek lalek nie miał, więc może lalka? Ale czy to nie za wcześnie dla takiej małej dziewczynki?

Mi też jest mega cięzko. Najgorzej jak w nocy wstaję na siku i po leki. Zanim się wygramolę z tej poduchy rogala, z tym wielkim brzuchem, to jakaś masakra.:baffled:
 
Odebrałam Tośkowe wyniki (bardzo dziwne) i pojechałam do przychodni z nimi. Młoda chyba ma mononukleozę. Jeśli temperatura będzie się do jutra utrzymywać to znowu wizyta... Uhhhhh

U Was też widzę tak sobie. No cóż dziewczyny - nie dajmy się!!! Oby do wiosny!!!

Poli.
Ja chciałam dziś piernik na jutrzejsze mikołajki piec, ale na pewno sobie daruje, bo swoją aktywność dobową już wyczerpałam. Tak ok. 13:13, a tu spocząć jeszcze się nie da. Wpatruję się z utęsknieniem w dzwrzi czekając na powrót taty ;)))
 
Hello moze uda mi sie Was nadrobic wieczorem...Iza ma zapalenie ucha a mnie dopadla...cholestaza:(( mam podniesione wyniki i nie wiem co dalej bo boje sie, ze polozy mnie do szpitala. Jutro mam wizyte na 19 i tak mysle czy dzwonic do niej jeszcze dzis czy poczekac do jutra:/
Ale mam dola;((((
 
no widze ze nie tylko ja mam małe problemy. Powoli dochodzę do siebie po tym co usłyszałam od lekarza, w każdym bądź razie nic nie szykuje bo nie przyjmuje do wiadomości że maleńka w tym roku sie u nas pojawi. Zapisałam tylko mężowi na kartce co ma kupić w razie gdyby ... mam nadzieje ze nie będzie musiał korzystać.

Swoja drogą mąż podtrzymuje mnie na duchu, a ostatnio chodzi i powtrza że nie wytrzyma psychicznie ze skorpionem i koziorożcem w jednym domu :) hehehe więc mam leżeć leżeć i leżeć.

Dzisiaj spałam do 11.20 - takie siedzenie i nic nierobienie naprawdę męczy. Facet przyszedł zakładać szafę i się okazało że to nie ten kolor co chciałam - dobrze ze spostrzegłam zanim ją złożył, sam przepraszał ale teraz znowu na szafę muszę poczekać kilka dni

Kurcze nie mam ani jednego prezentu a w takiej sytuacji to będe niestety musiała zrobić wszystkie zakupy przez neta ;/

W ogóle dziewczyny powiem Wam ze jak tak myśle o tym że maleńka może sie już u nas na dniach pojawić to dochodzę do wniosku że nie jestem chyba jeszcze na to przygotowana

Trzymam za wszystkie kciuki oby skończyło się wszystko dobrze
 
reklama
Bella, Agisan - ściskam mocno i szybkiego powrotu do zdrowia dla maluszków. I udanej walki z cholestazą..
martuszka5 - chciałabym pocieszyć ale.. sama mam doła :(
poli - mnie też brzuch ciągnie, rwie i boli jak się nałażę (nawet mało).. coraz bardziej bolą mnie plecy i mała kopie coraz mocniej ale to akurat lubię hehe..
a.m.g - bidulko trzymam kciuki za WAS ! dotrwajcie w spokoju do końca.
Od wczoraj mój portfel jest o 100 zł szczuplejszy - zasilam konto policji za mandat.. + 1 punkt karny.. niedobre misiaczki :angry::angry::angry::angry::angry::angry:
Nie wysypiam się:no:, nie dogaduje sie z ojcem dziecka:angry::angry::angry::angry::angry:, nie mam pomysłu na prezent dla rodziców:angry:, nie mam pomysłu jak wspomóc mój budżet:baffled: na uczelni mnie wszystko złości:nerd: ciągle sikam:angry::angry: dobija mnie ta pogoda, zimno i mróz :angry: wkurza minie generalnie wszystko w koło...... czy ja nie przesadziłam ze wściekłością? Myślałam, że dzięki mojemu "facetowi" limit wyściekłości wyczerpałam.. tymczasem on narasta z biegiem czasu, do porodu coraz bliżej, nici porozumienia nie widać.. Czemu niektórzy faceci są tacy nieodpowiedzialni, niedojrzali i dziecinni? :dry::dry::dry: chyba musze sie położyć spać..
 
Do góry