no to czas nadrobić :-)
co do przyzwyczajeń dzieci, kiedyś jeszcze jako bezdzietna panna patrzyłam jak moja siostra wychowuje swoją córkę i myślałam "o nie ja na takie rzeczy mojemu dziecku nie pozwolę" i krótko mówiąc życie mi pokazało... dla świętego spokoju, dla własnej wygody i dlatego, że po prostu czasem nerwowo nie wytrzymuję ustępuję memu dziecku w niektórych sytuacjach
ale nie zawsze: w połowie września trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc i dusznościami - salka 2x2 m i zakaz wychodzenia (a że moje dziecię lubi biegać to męczył się tam strasznie) i pewnego dnia rozrzucił kredki - mówię podnieś a on bierze autko, pozabierałam wszystkie zabawki i kiedy mówiłam podnieś kredki wpadał w ryk i rzucał się na podłogę - żal mi go było jak nie wiem ( z nosa mu ciekło, łzy jak grochy), ale myślę ni9e odpuszczę, bo się nauczy i w końcu pozbierał. Kolejna sytuacja już w domu, oczywiście zabawki wyrzucone z pudełka i znowu ja podnieś o on w ryk - wiecie, że walczyłam z nim 2 h
udało mu się pozbierać jedynie połowę zabawek i usnął na podłodze z płaczu
i w takich sprawach nie ustępuję i tak się kończą nasze "spory" - jedno dziecko się ugnie, inne nie
jak był malutki też zasypiał sam, była kąpiel, cycek, do łóżeczka i spać, potem było ząbkowanie i co jak Twoje dziecię kwili tak żałośnie to nie weźmiesz na ręce ?? no weźmiesz, a ono się przyzwyczaja...
teraz często dostaje buziaka i ja wychodzę, ale zasypia w naszym łóżku, potem go przerzucamy do jego łóżeczka, ale przychodzi do nas nad ranem na mleko i już zostaje, ale ja tak uwielbiam jak on tak z rańca się wtula we mnie, że nawet sama nie chcę go odkładać ;-)
seks - hmmm... my nie mamy przeciwwskazań, ja mam ochotę, ale mój małż boi się, że zrobi coś dziecku
a jak syna chciałam już urodzić i zaciągałam męża do łóżka to jęczał, że on nie może, bo główkę czuje
ach Ci faceci
jeżeli chodzi o antykoncepcję to mój poprzedni gin twierdził, że jeżeli karmię piersią (ale tylko i wyłącznie bez dopajania) to nie muszę nic stosować i nic nie brałam i nie zaszłam wtedy, więc się sprawdziło, ale słyszałam też opinie, że to nieprawda, więc nie wiem.
witam nowe mamusie :-)
a teraz brykam spać, bo jutro zostaję z trójką dzieci (mój 2 latek, siostry 2 latka i 4 latka) nie wiem czy przeżyję ;-)