reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Aniołeczek- dokładnie o to samo co Pola chciałam zapytać. Jesteś bardzo szczupła, do tego prawie nie przytyłaś przez te miesiące ciazy, więc dlaczego piszesz, że boisz się stanąć na wadze?

Pojechałam po rumianek na powieki, bo jak mój duży miś wrócił i mnie zobaczyl, to było tylko: o Jezu! Czy ty nie powinnaś do lekarza jechac?

Wyprobuje też krem na odparzenia- moze pomoże.
 
reklama
i coo ja miałam napisać? już nic nie pamiętam:( W tej ciaży to mam jakąs amnezję normalnie!

Bella co do tego odkładania na styczeń- myślę zabrać się za wszystko zaraz po nowym roku, a termin mam na 21.02 więc myślę ze zdążę. to pranie zajmie mi góra 2 dni:)

również podzielam zdanie, że dziecko powinno mieć ustalony i niezmienny rytm dnia. Wiadomo- tak jak piszecie czasem sie ten rytm zaburzy, czy z innych przyczyn nie można go zavhować. Praktyka weryfikuje swoje.

objadłam się jak świnka- wciągnęłam dwie olbrzymie drożdżówki z serem... aż strach stawać na wagę normalnie...
strach stawać na wadze:baffled::confused::eek: przecież ty chyba nic nie przytyłaś, czy też nie wiele, to nie rozumiem:confused2:
 
Witam serdecznie,

Chciałabym dołączyć do mam z lutego 2012 r. Mam dwie córki: 8 lat i 4 latka i oczekuję trzeciego dziecka. Termin na II połowę lutego, bo za każdym razem na USG wychodzi inny ;)
Płeć do końca nieznana, bo lekarz nie widzi nic między nóżkami, ale nie powiedział też, że nic tam nie ma:-)
Nadal jest nadzieja na Wojtusia ;)

Dobrej nocy!!!
 
witam się nocą z lutówkami:-)nie było mnie kilka dni i nie jestem w stanie nadrobić tego co naskrobałyście:-Dzaglądałam kilka razy ale tylko w wątek zakupowy i ten chwalipiętkowy:tak:zakupki macie przecudowne a brzuszki jeszcze fajniejsze:tak:obiecałam sobie, że od jutra będę na bieżąco :happy: zmykam też spać, do jutra :rofl2:
 
i ja się witam z nowymi mamami:-) piszcie jak najwięcej:tak:

dzisiaj smażę te placki, do ziemniaków dorzuciłam marchewkę, kawałek selera i cebulkę - polecam taki mix - dobre były:tak: ale nie o tym chciałam...podchodzi do mnie Hania, wybreda w jedzeniu straszna i mówi "Mamusiu, tak mi się wydaje, że te placki nie będą mi smakować, ale skoro nalegasz żebym zjadła, to zjem:szok::-D" i zjadła:-p choć słowem wcześniej nie pisnęłam o jedzeniu;-)

martuszka bidulko, ale Cię uczulenie dopadło:-(, pocieszające jest to że poczucia humoru Ci nie odebrało;-)
eve eh ten celibat:sorry: ale przecież nie tylko tradycyjny seks sprawia przyjemność:-p więc może warto tego męża jednak palcem dotknąć:-D
 
no to czas nadrobić :-)
co do przyzwyczajeń dzieci, kiedyś jeszcze jako bezdzietna panna patrzyłam jak moja siostra wychowuje swoją córkę i myślałam "o nie ja na takie rzeczy mojemu dziecku nie pozwolę" i krótko mówiąc życie mi pokazało... dla świętego spokoju, dla własnej wygody i dlatego, że po prostu czasem nerwowo nie wytrzymuję ustępuję memu dziecku w niektórych sytuacjach :zawstydzona/y: ale nie zawsze: w połowie września trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc i dusznościami - salka 2x2 m i zakaz wychodzenia (a że moje dziecię lubi biegać to męczył się tam strasznie) i pewnego dnia rozrzucił kredki - mówię podnieś a on bierze autko, pozabierałam wszystkie zabawki i kiedy mówiłam podnieś kredki wpadał w ryk i rzucał się na podłogę - żal mi go było jak nie wiem ( z nosa mu ciekło, łzy jak grochy), ale myślę ni9e odpuszczę, bo się nauczy i w końcu pozbierał. Kolejna sytuacja już w domu, oczywiście zabawki wyrzucone z pudełka i znowu ja podnieś o on w ryk - wiecie, że walczyłam z nim 2 h :wściekła/y:udało mu się pozbierać jedynie połowę zabawek i usnął na podłodze z płaczu :eek: i w takich sprawach nie ustępuję i tak się kończą nasze "spory" - jedno dziecko się ugnie, inne nie

jak był malutki też zasypiał sam, była kąpiel, cycek, do łóżeczka i spać, potem było ząbkowanie i co jak Twoje dziecię kwili tak żałośnie to nie weźmiesz na ręce ?? no weźmiesz, a ono się przyzwyczaja...
teraz często dostaje buziaka i ja wychodzę, ale zasypia w naszym łóżku, potem go przerzucamy do jego łóżeczka, ale przychodzi do nas nad ranem na mleko i już zostaje, ale ja tak uwielbiam jak on tak z rańca się wtula we mnie, że nawet sama nie chcę go odkładać ;-)

seks - hmmm... my nie mamy przeciwwskazań, ja mam ochotę, ale mój małż boi się, że zrobi coś dziecku :confused2: a jak syna chciałam już urodzić i zaciągałam męża do łóżka to jęczał, że on nie może, bo główkę czuje :laugh2:ach Ci faceci :laugh2:

jeżeli chodzi o antykoncepcję to mój poprzedni gin twierdził, że jeżeli karmię piersią (ale tylko i wyłącznie bez dopajania) to nie muszę nic stosować i nic nie brałam i nie zaszłam wtedy, więc się sprawdziło, ale słyszałam też opinie, że to nieprawda, więc nie wiem.

witam nowe mamusie :-)

a teraz brykam spać, bo jutro zostaję z trójką dzieci (mój 2 latek, siostry 2 latka i 4 latka) nie wiem czy przeżyję ;-)
 
spać nie mogę :/
madziku to nie jest prawda, że jak się karmi to się nie zajdzie. mam koleżanki co właśnie tak myślały i wpadki zaliczyły. w to się trzeba trochę bardziej zagłębić - bezpieczne jest ileś tam czasu na początku i tylko pod warunkiem pełnego karmienia - czyli co 3 godz.
jeżeli Ty nie zaszłaś to być może prolaktyna nie wróciła szybko do odpowiednio niskiego poziomu, ale normalnie to karmienie nie chroni.
 
Ja też nie mogę spać. Wczoraj u rodziców- bez problemu, wyspałam się. Mimo, że pobudka była o 5.45. Dzisiaj w domu, niby wszystko ok, a mnie jakiś strach ogarnia i nie mogę spać. Dramat. Do pobudki jeszcze 6 h, przecież nie wytrzymam ( w dzień nie mam takich akcji). W przyszłym tygodniu idę do gina, to podpytam co mogę brać na uspokojenie. Może melisa?
 
reklama
Do góry