reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Witam :) i o zdrowie pytam :) Bo moje dzisiaj się pogorszyło. Rano to słowa powiedziec nie mogłam tak mnie gardło bolało. Ale Mąż kupił tantum verde w pastylkach i o niebo lepiej działa jak balsam na gardło. Nieziemski jest szkoda tylko że tych pastylek więcej nie można brać... :(

Młody też chory, Małżonek też zaczyna :)

Wczoraj Małż mnie zaskoczył. Ustaliliśmy że zjemy kolacyjkę rocznicową w domu i szampana dla mnie Picollo do tego. Wykąpał się (o dziwo ogolił nawet) i mówi że jedzie do sklepu po tego szampana. Do sklepu jest 5 minut drogi, mija pół godziny jego nie ma, mija godzina jego nie ma. Zdążyłam małego wykąpać i położyć spać. Dzwonie mówi że za pięć minut jest z powrotem. Ale mija kolejne pół godziny i go nie ma. W końcu przychodzi z bukietem róż i Ferrero Rocher i mówi że dlatego tak długo bo o 21 nie jest łatwo znaleźć kwiaciarnie otwartą. Dwa miasta objechał za kwiatkami. Jak mu się spytałam po co to że mógł jutro kupić to on na to: "Ale ja chciałem Małżonce kwiatki dać dzisiaj" :) Zaskoczył mnie niezmiernie :) Mały gest a cieszy :)

Planu jeszcze nie mam na studia chyba ich tam rozniosę za chwilę. A w piątek pierwszy zjazd. Co oni sobie myślą???

Z mężem nie mogę się dogadać co do koloru wózka. On chcę żeby królowała czerń i jakaś jasna wstawka... A mi czerń źle się kojarzy... Ale muszę go pochwalić bo pierwszy raz ze mną wczoraj w internecie oglądał rzeczy dziecięce i mówił co mu się podoba a co nie :)


Któraś wspominała o pączkach i drożdżówkach podrzucić? Bo już nie mam miejsca :) Ja na to bolące gardło potrzebowała bym pepsi z lodówki w puszce i do tego jakieś lody...
 
reklama
Nadika- no boli trzeci dzien. jak siedzę i leże to nie, ale jak chodzę, to czuję coś w srodku ze boli. Zastanawiam się czy to nie są te bole, ktore ciężarne mają w pachwinach bo się wszystko rozchodzi. Może to juz to sie zaczyna.
Ja tak pytam, bo jak się usłyszy ze inni tez tak mają- to od razu lżej ze się nie jest osamotnionym ;-)
 
Heja :-)

Ja się czuję ciut lepiej niż wczoraj :-) Kaszel jeszcze jest ale chyba lżejszy :tak: Synkowi zmniejszył sie katar ale churchla jak stary gruźlik :baffled:

Ania - ja dziś równiez idę na łatwiznę z obiadem i to totalną. Zamawiamy pizzę :-p MIała być w poniedziałek, lecz przeniesliśmy ten łatwy obiad na dziś z powodu promocji (w środy każda pizza za pół ceny)

Mnie dziś korci koszenie trawy i nawiezienie iglaków. Taaaka ładna pogoda... no ale synek... nie wiem co lepsze, czy siedzieć z nim d omku, czy ubrać i jednak wyjść na świeże powietrze. Słonko świeci, nie ma wiatru...
 
a ja znalazłam książki z biblioteki już się chwaliłam? w tych kartonach nic nie mogę znaleźć a czekam na półki dopiero za 2 tyg maja być, jak pojedziemy do rodziców już dawno chcieli wyrzucić mój regał na książki więc go sobie zabieram... tylko to zostało z mojego dzieciństwa po kapitalnym remoncie:cool2:
na obiadek dojadam wczorajsze spagetti a dla męża zupka na ogromnej ilości kurzych łapek... cieszy się jak dziecko:eek:
zbieram sie i zbieram i juz południe a ja jeszcze do sklepu nie dotarłam... leń jak się patrzy ale już wyprałam poszycie z wózka i teraz obcieka;) więc starczy tej pracy na dziś... tez nie szleję bo dopiero od niedzieli troche nacichły bóle brzucha a morduja mnie okropnie, ciągle jestem na nospie i asparginie, do tego luteinka i jakos do przodu:-D wczoraj w autobusie musiałam mieć nietęgą minę jak podskakiwał na wybojach bo jedna pani ustapiła mi miejsca... nawet miłe bo brzuszka tak nie widać zwłaszcza w płaszczyku:rofl2:

tak więc wszystkie obolałe wspieram w znoju i leżcie jak najwięcej;) :tak:
 
ech ale mam już małego doła dzisiaj. wiecznie coś. jutro na wakacje i zamiast się cieszyć to non stop coś ten spokój zakłóca. najpierw ten mój brzuch, a przed chwilą mąż wyciągnął kleszcza dziecku :-( mam takiego stresa, że szkoda gadać, żeby mu tylko nic nie było :((( będziemy obserwować bo co więcej można zrobić? nie wiem tylko jak długo tego kleszcza miał!!

no i do tego pogoda paskudna!!! tak wieje, że szkoda gadać.

aaa i już znowu nie czuję ruchów i to mnie też niepokoi. choć w sumie wiem, że nie muszę jeszcze czuć codziennie, ale wolałabym dostać kopniaka, żeby wiedzieć, że wsio ok. wczoraj już była cisza :/
 
Jestem przerażona. Wczoraj weszłam na wątek październikówek 2012 :) I one już teraz a jest wrzesień mają 14 narodzonych Maluszków. I jakie proporcje: 11 - chłopców i 3 dziewczynki :) I tak sobie myślę że my lutówki jesteśmy ale niektóre z nas już w styczniu a niektóre to w grudniu będą tuliły do siebie swoje dzieci... I to taka wyliczanka na kogo padnie na tego benc. Aż mnie dreszcze przechodzą jak pomyślę że to coraz bliżej...

A co myślicie o tym żebyśmy lepiej się poznały? Tzn. wymieniły danymi kontaktowymi bo później będziemy do szpitali znikać i tak będziemy miały chociaż jakieś wieści o sobie :) Tylko wiadomo że nie możemy zrobić tego tu bo będą je znali wszyscy nie tylko lutówki. A wysyłanie swoich danych do każdej osoby po kolei może nie być fajne :) Jest jakaś możliwość tu na BB? Gdzieś czytałam że na takich grupowych forach otwierają swojego emaila i tam są ich dane, zdjęcia prywatne itd. W ten sposób tylko one mają do tego dostęp.
 
ech ale mam już małego doła dzisiaj. wiecznie coś. jutro na wakacje i zamiast się cieszyć to non stop coś ten spokój zakłóca. najpierw ten mój brzuch, a przed chwilą mąż wyciągnął kleszcza dziecku :-( mam takiego stresa, że szkoda gadać, żeby mu tylko nic nie było :((( będziemy obserwować bo co więcej można zrobić? nie wiem tylko jak długo tego kleszcza miał!!

no i do tego pogoda paskudna!!! tak wieje, że szkoda gadać.

aaa i już znowu nie czuję ruchów i to mnie też niepokoi. choć w sumie wiem, że nie muszę jeszcze czuć codziennie, ale wolałabym dostać kopniaka, żeby wiedzieć, że wsio ok. wczoraj już była cisza :/

Co do kleszczów to Antoś miał w swoim krótkim życiu chyba z 8 kleszczy. Badania z krwi na wykrycie boleriozy możesz zrobić dopiero po pół roku. Jest taka maść którą smarujesz to miejsce ale jest na receptę i Antkowi zawszę smarowałam i boleriozy nie ma ale czy to dzięki tej maści czy też po prostu nie trafił na te zarażone tego nie wiem. Pierwszy raz przestraszona pojechałam do lekarza po antybiotyk taki zapobiegawczy to mnie wyśmiał. Sąsiadka miała przypadek że jej synek dostał po 2 tyg. gorączkę od ukąszenia i wtedy powiedziała lekarzowi o kleszczu którego miał i mały dostał antybiotyk. Trzeba obserwować i mieć na uwadze tego kleszcza przez najbliższych kilka lat bo bolerioza zwykle ujawnia sie po dużo dłuższym czasie.
 
póki co wiem, że muszę na rumień zwracać uwagę... dobrze, że na wakacjach będziemy z kuzynką, która gada po hszpańsku to w razie jakichkolwiek wątpliwości zaraz tam śmigamy do lekarza jakby się cokolwiek działo.
 
hej brzuchatki:p

u mnie słonko zagosciło a ja leże z przykazu męża... wczoraj wieczorem brzuszek bolał i odpoczywamy choc nic wielkiego nie robie. takie tu smakołyki opisujecie i słodycze i właśnie zjadłam milke z orzechami i toffi!!! dobrze, ze były 3 kostki bo nie wiem jak by się to skończyło:-D ja nigdy tylu słodkosci nie jadlam. z moich 2 kg zrobi się z 5:-D tak mi się ciasta rafalello chce albo z kokosem a kokosu nie lubię:szok:
jutro z męzem do okulisty idę. bedzie cięzko się zdecydowac na okularki.

wszystkim chorowiktą zyczę duzo zdrówka. mi przeszło po soku malinkowym, miodie i cytrynce.

co do kleszczy obserwuj czy robi się rumień. jak tak to natychmiast do lekarza.

a powiecie mi jak to jest z tymi kopniakami?? znaczy się jak je czyjecie?? jak jakieś pukanie??

ja nie potrafie tego opisac. jest raz z jednej strony a raz z drugiej i takie jakby pukanie. cz to to?? powinien wyskoczyc napis na brzuchu: mamo to ja! uwaga kopie:p

a na obiad zrobię chyba jakis sosik, ziemniaczki i buraczki.
chodza za mna leniwe albo takie placuszki z ciats jak na leniwe tylko smazy się je na oleju i do tego gęsta ubita smietana i posypane cukrem!!! niebo w gebie!!! ugotuje wiecej ziemniaków i zrobię:)
 
reklama
domikcw- ja czuję jak by ktoś dał mi kuksańca z łokcia tylko, że od środka..Przez pierwszy tydzień, może 2 ruchy nie były takie jednoznaczne i rzadkie, teraz niemal przez cały dzień(częstotliwość co godzinkę, 2)- jak chodzę, siedzę, leżę. No i najczęściej jest to nisko, m/w gdzie zaczyna się linia owłosienia łonowego albo pod pępkiem. Pod ręką za to rzadko wyczuję kopniaka na razie

Gosia- współczuję przeżyć, nie denerwuj się, napewno dziecku nic nie będzie!!! A rzadkie ruchy na początku też mnie bardzo martwiły, chyba każda tak ma

Deizzi- zszokowałaś mnie tymi urodzonymi dzieciaczkami!!!! I uświadomiłaś, że to tak blisko:szok::szok: Na pewno część z nas już na święta będzie mieć dzidziulki:-D


Ja na obiad robię naleśniki z dżemikiem:)
 
Do góry