Witam się i ja wtorkowo
)
Cortina, Zanetka .... pewnie na zakupy skoczyłyśmy jeszcze, wiecie jakieś kiecki, szpilki do porodu hahahaah
Gosia Kochana to ja na stałej linii z Tobą będę jakby co, bo mąż już nie ma do mnie siły
Aniołeczek gratuluje ruchów
dodam, że mimo, że już od dawna czuje małą to np. w niedziele nie ruszała się wcale tzn. ja nie czułam,dopiero ok 22 tak ze 3 razy dosłownie.
poczytam te art. o szczepieniach.
Klowee dzięki za cynk o pneumo ... ja u Izy płaciłam.
co do szczepień to mimo różnych zdań i art. to ja jestem za szczepieniem tymi obowiązkowymi i nie przenoszeniem terminu od tak sobie, zarówno szczepienie jak i jego brak (dla tak małego organizmu i nie odpornego) może być groźny.
Wiecie to i z lekami nigy nic nie wiadomo
( Każda operacja niesie ryzyko a jednak się decydujemy bo dają więcej dobrego.
Zaraz idę sobie sama farbować włosy... bo mąż chyba się boi hahaha