reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

annaroksana daj znać jak wylądują! i głowa do góry - jeszcze my ci zostalyśmy ;)
a my idziemy na urodziny do sąsiadki zaraz (dwulatki hehe). tzn impreza już jest ale moje dziecko nadal śpi, a jak ja go obudzę to będzie krzyk!
 
reklama
Cześć dziewczynki:-)
Ja dopiero pożegnałam gości i mogłam zasiąść do kompa i was poczytać.

Poli wiem co to znaczy jak coś w kuchni nie wychodzi, nie martw się kochana, na pewno twoje ciasto o niebo lepsze od kupnego, ale może nie warto sobie na nim nerwów psuć i lepiej pójść na łatwiznęi kupić.

Annaroksan
tulam mocno i już nie płakusiaj i nie smuć się. Dasz radę kochana i zobaczysz, że te 10 dni jak z bicza strzelą i ani się obejrzysz a mąż z córeczką wrócą.

Gnidka gratuluję ruchów :-) ja na swoje jeszcze pewnie długo poczekam.

Zanetka ty to masz powera :-) jakbyś się tak rozpędziła to zapraszam na sprzątanie do mnie hihih:-D

A u mnie w domu pomału robi się szpital :-(, bo siłą rzeczy zaraziłam mężulka. Ale on przynajmniej ma cały arsenał leków, które może brać w przeciwieństwie do mnie.

A w ogóle to mnie z prawej strony boli tak jakby jajnik:-( mam nadzieję, że to maleństwo się rozpycha, i od czasu do czasu bolą mnie plecki tak jak zawsze na okres bolały. Chyba już schizuje buu :-(
 
Ostatnia edycja:
annaroksana wylądowali? nie smuć się tak bardzo - i ja myślę, że te 10 dni szybko minie, choć teraz wydaje się wiecznością...
gnidka jak już dzidzia dała znać że fika to niech teraz często daje takie powody do radości:tak:

nie wiem o co chodzi ale moja Hanka zasnęła ok. 18 i nie chce wstać:szok: czyżby coś ją brało???? w najlepszym razie będzie buszować do północy:baffled:
 
Ja dziś się wypłakałam za całą ciążę i zaliczyłam pierwszą od stu lat kłótnię z mężem:baffled:Głupio mi, to moja wina bo mi się nazbierało od wczoraj:no: Wstyd, ponad tydzień przez 1 rocznicą:zawstydzona/y:Ale przynajmniej wynegocjowaliśmy 2 dni w tygodniu bez dodatkowej pracy męża w terenie;-)Dzidzia czuje zły humor mamy bo przez te 2 dni bardzo kopie. Jeszcze sie stresuję poniedziałkową wizytą:/

Annaroksana
- współczuję tej samotności,ale 10 dni szybko zleci! Tylko żal Ciebie tam nie ma:)
Gnidka- witaj w gronie czujących ruchy:) Ja juz czuję regularnie:)
 
Wylądowali:-);-) Już mi lepiej :-D Koleżanki odwiedzają i nie jest tak źle.
Dziękuję za tulanki dziewczynki;-)
Poli dobrze że się pogodziliście, zrelaksuj się kochana jutro będzie lepiej.
Jak ich dzisiaj zawiozłam na autobus to potem odrazu do kościółka poszłam pomodlić się za ich podróż:sorry2: i udało się!!! Teraz już w hotelu są i zadowoleni bardzo. Dobranoc i spokojnych snów.
 
poli - z dwojga złego lepiej posprzeczać się tydzień przed rocznicą, niż w samą rocznicę. ja z moim mężulkiem jesteśmy po ślubie 4 lata, natomiast tak wogóle to już 12 lat. I jakos tak mammy, ze w prawie każdy Sylwester musimy się pokłócić :baffled: przez te 12 lat może z 2 obyły się bez sprzeczki ;-)
Co do gotowania i ciast - też bardzo lubię zwłaszcza piec. Ale jakoś ciąża nie służy temu zajęciu. Strasznie sie narobiłam przy torcie synka i niestety efekt mnie nie zadowolił tak do końca.
Co do rozstępów - może jednak nie będzie tak źle. Ale jesli jednak wyjdą... dziś rozmawiałam z moją ciocią, która kilka dni temu miała oerację i rozcinany brzuch. Będzie blizna oczywiście, ale lekarz polecił jej jakąś maść perłową, która ponoć też jest dobra własnie na rozstępy. Jak się dowiem czegoś więcej na jej temat to dam znać :tak:

smoniczka i inne chorowite Lutówki - zdrowiejcie. Mnie przeziębienie dalej trzyma. Niestety syrop *spam* nie czyni cudów :baffled:. Ale po tygodniu zarzywania: tego syropu, tantum verde, rutinoscorbinu, herbatki Grypovita, herbaty z cytryną i miodem, mleka z miodem i masłem, jedzeniu dżej ilości cebuli na chlebie - jest ciut lepiej :-D
 
Annaroksana tak jak pisza dziewczyny 10 dni szybko zleci, a w razie gorszych chwil bedziemy pocieszac i wspierac:)))
Poli takie klotnie nie sa fajne, ale czasami pomagaja rozladowac napiecie i czujemy sie potem lepiej, najwazniejsze zeby sie szybko pogodzic, a te godzenie czasami bywa bardzo przyjemne:)))

Jak ja wam zazdroszcze tych dzidziusiowych kopniaczkow, ja niestety jeszcze nie zostalam uraczona nimi przez mojego synka, ale prawdopodobnie nie czuje ich poniewaz mam lozysko na przedniej scianie i jak powiedzial lekarz bede je czuc pozniej.
 
niestety poległam..siedzę i ryczę, drugie ciasto nie wyszło też, masa wykipiała na kuchenkę, 2 masa wyszła za rzadka i rozlała się z ciasta na stół..szkoda gadać..burdel w mieszkaniu nie do opisania..2 dzień ciążowych huśtawek..nie wiem co teraz zrobię, dobrze,że chociaż tort zamówiłam...Domikcw, Twój też ma urodziny?
ja ostatnio dwa dni pod rząd robiłam terte i za każdym razem w koszy lądowała:szok: i ogólnie ciasta to mi berdzi często nie wychodzą :baffled: i zawsze z tego powodu kłócę się z mężem bo to przecież jego wina! już jakieś 3 tygodnie nic nie piekłam bo ostatnim razem powiedziałam że koniec z pieczenia a dzisiaj mąż już za mną chodzi żebym mu jutro śliwkowe upiekła:cool:. Ogólnie to jemu też się zdarza jakieś ciasto czasami upiec.

Przed nami roczek Antosi i chyba nie zaryzykuje, choć korci mnie upieczenie tortu, ale jak nie wyjdzie..... więc chyba skończy się na kupnym:(
 
reklama
smoniczka i inne chorowite Lutówki - zdrowiejcie. Mnie przeziębienie dalej trzyma. Niestety syrop *spam* nie czyni cudów :baffled:. Ale po tygodniu zarzywania: tego syropu, tantum verde, rutinoscorbinu, herbatki Grypovita, herbaty z cytryną i miodem, mleka z miodem i masłem, jedzeniu dżej ilości cebuli na chlebie - jest ciut lepiej :-D

A ja po tygodniowej domowej kuracji na przeziębienie czyli mleko, miód, masło, czosnek nie zauważyłam znacznej poprawy a wręcz coraz gorzej było ze mną. Tzn rano myślałam, ze jest lepiej a wieczorem masakra. A od wczoraj piję ten syropek *spam* i w moim przypadku zadziałał rewelacyjnie:-)
 
Do góry