tak z tym zwolnieniem to przegięcie bo mam od 23 lipca (wypłata poszła 25)więc termin na dostarczenie mam do dziś... już by się nie wygłupiały...
Martuszka doskonale Cię rozumiem)
ja też nie jestem "rodzinna" wg. męża i jego rodziny. Tylko dlatego, że dla mnie oznaką rodzinności nie jest siedzenie sobie na głowie 24h...
Twój przynajmniej coś powiedział mój by... wyszedł hahaha
ja też zawsze teściowej coś odparuje
dziewczyny ja dziś cały dzień jem!!!calutki!!
mi sie marzy mielony z buraczkami i kartofelkami z koperkiem)
Martuszka doskonale Cię rozumiem)
ja też nie jestem "rodzinna" wg. męża i jego rodziny. Tylko dlatego, że dla mnie oznaką rodzinności nie jest siedzenie sobie na głowie 24h...
Twój przynajmniej coś powiedział mój by... wyszedł hahaha
ja też zawsze teściowej coś odparuje
dziewczyny ja dziś cały dzień jem!!!calutki!!
mi sie marzy mielony z buraczkami i kartofelkami z koperkiem)