reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

kaja widzę, że jesteś z Wrocławia, ten co chodziłam z Jurkiem ma właśnie podpisaną umowę z NFZ. Jest tam dwóch lekarzy jeden, który ma niby dobrą opinię, ale ja u niego nigdy nie byłam. Jak chcesz podam ci adres to możesz sobie zadzwonić i zapytać o wizytę. Tylko nie mów, że chcesz jeden raz bo cię nie przyjmie :). A i wiem, ze odwalają tam takie numery, że za dodatkowe badania pobierają kasę - ten do którego ja chodziłam, ten drugi może nie, więc musiałabyś się zapytać czy badania prenatalne są w ramach wizyty.
Co jeszcze mogę ci doradzić to, żebyś poszukała jakiejkolwiek przychodni która ma podpisaną umowę z NFZ i mają USG. Te badania robi się między 12 a 14 tygodniem. Nie są obowiązkowe, ja ich w pierwszej ciąży nie miałam.
 
reklama
Cześć dziewczyny..
Jejku, dziękuję za tyle miłych słów. Cieszę się, że znalazłam u Was wsparcie.
Przepraszam, że rzadko piszę ale chodzę do pracy a weekend miałam cały zawalony..

Mój chłopak wspiera mnie w tym wszystkim i bardzo cieszy się, że będziemy mieli dziecko.
Ja jestem bardzo przywiązana do domu i rodziców, szczególnie do Mamy i w najbliższym czasie
nie wyobrażam sobie jeśli miałoby się to uciąć, nie chcę iść mieszkać sama ( nawet z chłopakiem ).
Czuję, że to jeszcze nie czas na wyfrunięcie z gniazda.

Możecie mi mówić, że jestem "córeczką mamusi" czy coś.. ale po prostu kurcze.. nie czuję się na tyle dojrzała aby wyprowadzić się z domu i żyć ''na swoim''..
Bardzo bym chciała żeby rodzice pozwolili mi zostać z Maleństwem w domu..
Moi rodzice obecnie są na urlopie a mój każdy dzień kończy się tym, że zrobię co mam do zrobienia, kładę się do łóżka i płaczę jak małe dziecko.. :( Nie umiem oswoić się z nową sytuacją.. Nie potrafię się pogodzić z tym, że zranię rodziców. Boje się, że urwie się Nam dobry kontakt.

Jestem pesymistką - wiem. Myślę realnie..

PS. u lekrza byłam w 9 tygodniu, dziecku biło serce i wszystko było ok.
Kolejną wizytę mam 13/08 USG genetyczne..

Chciałabym zniknąć. :(
 
Orchidea jak patrzę na Twój suwak, na podpis to chyba tak zle nie jest ;) jednak trochę się cieszysz z bobaska :)
 
Orchidea- skoro jestes "córeczką rodziców" ;-)to oni na pewno będą dla ciebie i dzidziusia dobrzy i zaakceptuja sytuację. Głowa do góry, wszystko się ułozy! Poza tym nie jestes znów taka małolata ;-), dasz radę :)
A że placzesz- my tu wszystkie płaczemy, serio, takie hormony, nawet na kubusiu puchatku płaczemy :-D
 
witam was wszystkie po weekendzie, nie mam jak nadrobic tych wszystkich stron co napisałyście ale jak tylko lepiej się poczuję...

u mnie koszmar, złapało mnie paskudne zapalenie pęcherza, ale niestety jestem na wyjeździe u rodziców, rano próbowałam sie dodzwonić do gin, ale nie odbierała tel. w koncu po południu pojechałam na pogotowie, bo w obcym mieście to nikt nie chce cie nawet obejrzec, lekarz widziałam sam sie bał ale zapisał mi augumentin i kazał iść później do ginekologa. i teraz sama jestem załamana, leczyć trzeba, bo zaniedbane może spowodować zakarzenie u dziecka, a z drugiej strony antybiotyk... ale ból okropny;(
 
Orchieo to duży plus że chłopak cię wspiera i cieszy się z dziecka Znam dobrze trzy pary które wpadły po miesiącu czy dwóch znajomości jedna ma już 15 letni staż małżeński i są udanym małżeństwem Co do wyfrunięcia z gniazda Tak szczerze to ja też chciałąbym mieszkać z mamą (zwłaszcza że teraz mieszkam z teściową :crazy:) tak więc Cię rozumie Tak sobie myślę że skoro jesteś tak przywiązana do mamy to nie powinnaś się bać jej reakcji Może będzie złą, może nie będzie akceptować sytuacji,ale jak zobaczy bąbelka to pewnie jej minie Trzymam mocno kciuki za Ciebie i za to żebyś jak najszybciej powiedziała mamie Szkoda żebyś nie miała wsparcia od osoby któą tak kochasz :)

Dziewczyny zjadłam śliwki i mnie teraz brzuch boli...:eek: Ciekawe czy mi miłóść minie :-)
 
Martuszka dobrze prawi ja dziś ryczałam bo jakiś facet wymusił na mnie pierwszeństwo na skrzyżowaniu... :zawstydzona/y:
 
Matko jedyna, ale natworzyłyście tych postów przez cały dzień!!! Ja już po wizycie- opis w "u lekarza". Widzę, że Wam też powłączały się nowe objawy- zajady i ryczenie na wszelkich filmach..W ogóle to z pasją oglądam programy typu "Porodówka" :p i łzy same mi ciekną:p Po badaniu zaszliśmy do galerii- chciałam sobie kupić jakąś sukienkę na co dzień- oczywiście nic na mnie nie pasuje..dostałam okropne boczki, talia mi zanikaaaa:szok: Do tego ten ciągły głód, ciągłe sikanie oraz wszędobylski smród- dobija mnie to pomału:p
 
reklama
Witam sie wieczornie i w sumie znikam... najchętniej udalabym się już do wyrka, a przede mną jeszcze kilka prac domowych (gł. prasowanie... bleeeeee)
 
Do góry