Luty 2013

[Ćwierć Nuta]

hej Kochane:-)


Nawet nie próbuje nadrobić zaległości, bo z Waszą produkcją to jest niemożliwe
Piszę tylko szybko co u nas...Tydzień temu byliśmy na szczepieniu- było spoko Szymi został zważony i waży...5700 szczypior z niego niesamowity..;-) ale ma 70 cm długości więc powiedzmy, że jest zgrabny i powabny Kaszki i zupki wcina z wielkim smakiem...:-) Tylko płaczę przy robieniu kupki, więc muszę mu zapodawać owcę na rozmiękczenie kupki- wczoraj było trochę jabłka i dziś też dostanie :-) Śliwkę też mam, więc też ją zaaplikujemy ;-) Poza tym jest mega gadułą, pędrakiem robakiem ;-) i złośnikiem fochaczem ;-) Jutro nad ranem wyjeżdżamy na 2 tygodnie w góry, więc życzę Wam wszystkiego najjjj......dobrego:-) i "do zobaczenia" za 2 tygodnie, bo tam, gdzie będziemy dostępu do cywilizacji nie ma;-) ale to dobrze, bo sobie chcemy odpocząć
Kwasia ode mnie masz:
zestaw nowoczesnych, dizajnerskich sztućców

oraz
nowoczesną zmywarkę z dodatkową funkcją wylizania brudnych naczyń


buziole!!

 

[Gosia B.]

ooo parapetówa się szykuje!! Gosia być zwarta i gotowa ;-) prezentu też jeszcze nie posiadam, ale coś szykownego na pewno się znajdzie
miłego dnia lutóweczki

 

[kwasia]

Ćwierć Nuta wow...jakie prezenty :-) normalnie dziewczyny dzięki Wam będę mieć super wypasioną dizajnerską chatę

 

[Kwiatuszekk23]

Kwasia nie bądź samolub podziel się
Wybrałam się dzisiaj z Oliwką do sklepu po kaszkę mannę i kurna zapomniałam ją kupić jak sie nie ma w głowie to się ma w nogach. Za nic się dzisiaj nie wróce bo padam na pysk a mam jeszcze tyle prasowania że szok!
Jeszcze wczoraj mieliśmy gości bo było wesele w rodzinie. Państwo młodzi też byli rodzicami lutóweczki ale niestety mała zmarła godzinę po porodzie. Jak ich widzę to serce mi się kraje... I musze jakoś ogarnąć chatę ale mam takiego lenia że szok....

 

[domikcw]

NUTKA udanego urlopu
KWIATUSZEK miałam Ci wczoraj pisac, że masz uroczą córcię! sliczna dziewczynka!:* współczuje tym ludziom co stracili dzieciątko. tp chyba największa tragedia jaka może człowieka spotkac....

powiedzcie mi proszę czy Wy dajecie swoim dziecią kleiki kukurydziane? pytam bo dziś taki widzialam w sklepie, ale jakoś żadna z Was o nim nic nie wspominała.

 

[patik80]

No i pierwsza marchewka za nami Jaśko wpałaszował ok. 20 g pysznej zrobionej przez mamusię marcheweczki
domikcw - ja jeszcze oprócz tej marchewki nic nie podawałam, żadnych kaszek ani kleików. Ale tak sobie pomyślałam teraz że ten kleik to z owocami bym zmieszała;-)
kwiatuszek - ja też często zapominam po co do sklepu idę co za nieszczęście spotkało tych ludzi, współczuję ogromnie
Nutka - udanego wypoczynku! A z Szymka wysoki i szczupły kawaler rośnie:-) moje chłopisko ma chętkę chyba na walki sumo

 

[Kwiatuszekk23]

Heh mam nadzieję że im się w życiu ułoży. Ta dziewczyna ma dopiero 20 lat a takie przejścia za sobą:-( Ja podziwiam moją mamę która pochowała dwóch synów, jak miała na to wszystko siłę... Gdy zmarł mój drugi brat to w rodzinie mieliśmy 6 pogrzebów dokładnie co dwa tygodnie... Zaczęło się na moim dziadku skończyło na cioci...

 

[domikcw]

KWIATUSZEK takich przeżyc nie zazdroszczę
PATIK no to super a smakowało mu? tak sobie właśnie myślałam, że jak już mała posmakuje tego kleiku i nic jej się nie będzie robiło to chciałabym jej serwowac go na gęsto z kleksem z jakiś owoców np. jabłka. ale można tak?? bo ja kąpletnie zielona jestem bo nie chcialabym jej dawac tych kaszek smakowych bo one są taaakie słodkie. dosyc w życiu się słodkiego naje, a ja chcę żeby poznała smak jedzenia, a nie cukru i ulepszaczy.

a czym się różni kleik ryżowy od kaszki ryżowej?? matko jedyna ale ja ciemna w tym wszystkim jestem!!!

 

[dreamuś]

domik bladego pojecia nie mam czym sie różnią, więc jest nas więcej;-)

kwiatuszek ale doświadczenia! ciesz się zatem swoim małym wielkim szczęściem!Niech Ci córcia zdrowo rośnie:-)

kwasia ale prezenty,a ja tylko z marną paprotką

patik - podawaj picie albo owocki, żeby się maleństwo nie zapchało od tej marchewy;-)


wróciliśmy ze szczepienia:-) Mlody zniósł je dzielnie; płakał tylko w chwili wkłucia. Ale miałam ubaw, bo on to już słynny jest ze swojego hipnotycznego spojrzenia. Żadna kobieta się mu nie oprze....i tak czarowł czrował i nei wiedzieć kiedy wyciągnął Pani Pielęgniarce klucz z kieszeni (bo był na takiej smyczy), dopiero jak go ubierałam zobaczyłam że ma coś w rączce. Czad!
Waży 8,5 kg. Długi na 69,5cm, klata uwaga! 45cm. głowa 42,5. Mam zużyć ostatnią butelkę delicolu i podawać już mleko bez tego wspomagacza. Zobaczymy jak będzie z tą jego laktozą. Teraz w końcu zasnął. Mam nadzieję, że nie będzie przygód poszczepiennych.uffff.

 

[kwasia]

dreamuś jaką tam marną...toż to mega wypaśne paprocisko będzie :-) przecież sama mówiłaś, że to paprotka olbrzym nie?