kwasia - no to bedzie impreza parapetowa! przyniesę paprotkę na nowe mieszkanko
patik ależ przeżycia! Dzielna z Ciebie podróżniczka!
Cortina - mało, że się nie wyprowadzam z BB...ja się z tej ławeczki nie ruszę i już!
kwiatuszek - Oliwka widzę mała szelma!
Cycowe mamy czy Wy jeszcze wstajecie w nocy? u mnie ostatnio o jedną pobudkę więcej niż było kurde. Jakiś bonus mi syn serwuje
Ja się czaję na ten gluten ale zaczynam od przyszłego tygodnia. Po rozszerzaniu diety kupy u nas nadal co 3, 4 dni zaliczyliśmy marchewkę i ziemniaczka (sama gotowałam) oraz dynię z ziemniaczkiem słoikową i zaliczyłam porażkę! Mój Pierworodny woli słoik:-( a capi ta dynia że nie odważyłam się posmakować,a On zajadał jak szalony! (ile Wam jedzą maluchy bo zaczynaliśmy od 1/3 słoiczka a teraz wmiótł już prawie cały; a minął raptem tydzień)...No i owoce! to jest coś co tygryski lubią najbardziej! Jabłko,jabłko+marchew, śliweczka...przed nami gruszki wiliams;-) No tylko pić nic oprócz cyca nie chce.Czasem soczek z łyżeczki pociągnie. Jej ileż można pisać na temat rozszerzania diety! Czysta poezyja.
Padam na twarz.
Jutro mamy szczepieniefleh! oby Młody nie rozniósł przychodni
a jeszcze jedno! Skubany nauczył się pluć i robić bąble ze śliny. No ależ ma radochę, tylko ja nie nadążam z przebieraniem mokrych bodziaków.....
patik ależ przeżycia! Dzielna z Ciebie podróżniczka!
Cortina - mało, że się nie wyprowadzam z BB...ja się z tej ławeczki nie ruszę i już!
kwiatuszek - Oliwka widzę mała szelma!
Cycowe mamy czy Wy jeszcze wstajecie w nocy? u mnie ostatnio o jedną pobudkę więcej niż było kurde. Jakiś bonus mi syn serwuje
Ja się czaję na ten gluten ale zaczynam od przyszłego tygodnia. Po rozszerzaniu diety kupy u nas nadal co 3, 4 dni zaliczyliśmy marchewkę i ziemniaczka (sama gotowałam) oraz dynię z ziemniaczkiem słoikową i zaliczyłam porażkę! Mój Pierworodny woli słoik:-( a capi ta dynia że nie odważyłam się posmakować,a On zajadał jak szalony! (ile Wam jedzą maluchy bo zaczynaliśmy od 1/3 słoiczka a teraz wmiótł już prawie cały; a minął raptem tydzień)...No i owoce! to jest coś co tygryski lubią najbardziej! Jabłko,jabłko+marchew, śliweczka...przed nami gruszki wiliams;-) No tylko pić nic oprócz cyca nie chce.Czasem soczek z łyżeczki pociągnie. Jej ileż można pisać na temat rozszerzania diety! Czysta poezyja.
Padam na twarz.
Jutro mamy szczepieniefleh! oby Młody nie rozniósł przychodni
a jeszcze jedno! Skubany nauczył się pluć i robić bąble ze śliny. No ależ ma radochę, tylko ja nie nadążam z przebieraniem mokrych bodziaków.....