Smoniczko - gratuluję Madzieńki!!
Agisan - Tak mi przykro, że wciąż jeszcze Twoja Kostka musi tam siedzieć, ale wierzę, że to juz nie potrwa długo!
Martuszka - też mam problem z żółtymi plamami i dzisiaj je przeprałam w mydełku, teraz sie mocza o zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ja przechodzę nawał pokarmu, mam cycuchy jak melony! Wczoraj w nocy płakałam z bólu, do tego krocze mam w fatalnym stanie. Łapie mnie dół z tej bezsilności na to wszystko... Ale wystarczy że ten nawał przejdzie, krocze się choć troszke podgoi i będę szczęśliwa, bo puki co jak Tosiek nie chce spać w nocy, to normalnie ręce opadają, ale przyznam wam, że nie dlatego, że ja nie moge spać... tylko dlatego, że widze jak mój mąż źle znosi mała ilość snu. Może się przyzwyczai, ale na razie to wygląda nie za ciekawie... Zwłaszcza, że po pracy jest strasznie zmęczony, a jeszcze mi w domu pomaga i potrzebuje snu.
Irlandzkie dziewczyny - przewijała sie już tu kwestia paszportu - ja już formularz wypełniłam, jeszcze tylko na Garde się pofatygować i zrobic zdjęcie - i własnie odnośnie zdjęcia - dajcie znać jak to wygląda. Wiem, że na leżąco sie dziecku robi, ale to chyba musi być na prawde dobry fotograf, żeby uchwycić ten własciwy moment
no i macie już decyzje o Child Benefit? Albo chociaż PPS? Ile czekałyście?
Martik - Ty pisałaś o kropelkach na problemy z brzuszkiem? Które Ty masz? bo byłam dzisiaj w aptece i tam tego było kilka rodzajów i w efekcie nie kupiłam wcale... z resztą nie wiem, czy Antek ma z tym faktycznie problem, czy to ja przeżywam... chyba tak jak któraś tu pisała zaczne pić herbatke z kopru z nadzieją, że to mu troszke pomoże, bo połozna mi powiedziała, żeby kropel nie kupować... że to problem, który sam mija...
Gosia - dopisywałaś już Julka do swojej MC? Jak tak to powiedz mi jak to robiłaś, bo musze się za to koniecznie zabrać...
Poli - wiem o czym mówisz, ale tak jak Martik pisze - jeszcze jest na to czas
Ja po domu chodze w rozpinanej koszuli od piźamy mojego męża, bo nie mam siły co chwile bawić się z rozbieraniem jak przy nawale tak mnie boli... to sobie wyobraź jaki ze mnie obecnie symbol seksu