reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

poli mnie też na ciuchy ciągnie! przeszłam się dziś po galerii, bo szłam do rossmana, weszłam do 2 sklepów tak tylko looknąć, jakie cudne wiosenne łaszki! ale jeszcze musze poczekać na spadek kilku kg ;) i trochę poszaleję :) w końcu ostatni raz coś dla siebie kupiłam chyba w październiku :baffled:
wiecie, ciesze się że urodziłam jeszcze zimą :) zaraz wiosna, spacerki, całe lato i jesień nasze, a później na zimę Maluch będzie już fajny, to i na sanki sie pójdzie :) jakby tak urodzić w listopadzie czy grudniu, to większość czasu trzebaby się kisić w domu :/
mój Synek też ma krostki i na zui i na całym ciałku, w szpitalu mówili, że to nie groźne i samo zejdzie, że można smarować alantanem albo octeniseptem, ale na buźce mu się zmieniają, tzn znikają i pojawiają inne, boję się że to pokarmowe ;/
w poniedziałek mamy wizytę u lekarza, więc się dowiem co i jak

a mamy powiedzcie jak długo utrzymywała/uje się u Waszych Dzieci żółtaczka? mojemu Syniowi nie chce coś zejsc :/ białka oczek ma jeszcze żółte :(
i martwi mnie też ilość kupek :/ karmię tylko swoim, dziś było ich 5... nie wiem czy tak powinno być :-(
 
reklama
Smoniczka - powodzenia! Jak dla mnie to Ty jesteś już w połowie drogi :-)

Czy któraś z mam stosuje herbatke z kopru włoskiego? jeśli tak to jak często?

My też mamy krostki ale tylko na nosku, podobno same zejdą, my nic z tym nie robimy.

Dziewczyny pisalam wam już, że wasze rady sa nieocenione? Normalnie klekajcie narody! Nikt tak nie podnosi na duchu jak wy... :-)

Macierzyństwo to jednak trudna sprawa... wiedziałam, że lekko nie będzie, ale gdyby ten mój syn powiedział mi czego on chce... Pielucha zmieniona, wcześniej był karmiony, pospał też 2 godziny i nie chce poleżeć jak człowiek... dalej chce cyca... smoczek juz chyba też rozszyfrował bo już go tak chętnie nie chce... o spaniu nie ma teraz mowy... zwariować można...
 
megipegi jak karmisz to kupa może być po każdym karmieniu nawet :tak:
co do żółtaczki to widział to lekarz? bo u nas mały był trochę żółty, ale na skórze, białka były ok i bilirubina była ok więc zeszło dosyć szybko. ale np.koleżanki synek musiał wracać do szpitala pod lampy więc niech to lepiej fachowiec oceni i się wypowie czy to normalne. ty to możesz go jak najwięcej karmić, żeby wypłukać bilirubine - ba nawet musisz go sporo karmić jeśli jest dosyć mocno żółty.
 
Megi Pegi - spraw sobie suwaczek co?:tak:u nas do 1,5 tygodnia widać było, ze oczka i skóra są zażółcone delikatnie. Ty się martwisz 5 kupkami, a mój Jasiek znowu robi mało:sorry2: Niektóre dzieci przy każdym karmieniu robią kupkę, a niektóre nie robią kilka dni i też jest to w normie. Mnie by nasza sytuacja nie martwiła gdyby nie te wzdęcia..
martik - super że z uszkami wszystko ok! wzruszyłam się jak czytałam Twojego posta:tak: Synek będzie rósł, a Twoje serce się uniesie wysoko jak od niego usłyszysz słowo "mama".
Moja Hania od kilku dni mówi do mnie "mamcia, mamciu" - szczerze wolałam mamusiu :-p Nie wiem skąd te sformułowanie, pytam dlaczego akurat tak do mnie mówi i usłyszałam "No jak to dlaczego? Bo Cię kocham!" no i się rozpłynęłam
martuszka - no i jak? waga poszła w ruch?
Cortina - jak zasypia przy pierwszym cycu i wypluwa i pomimo smyrania nie szuka nadal piersi, albo chwyci i od razu znowu odpływa to nie przykładam do drugiego. A jak pije i po jakimś czasie zaczyna wypluwać od razu łapać znowu i się denerwować to przykładam do drugiej piersi.
smoniczka - powodzenia!
gnidka - a ta herbatka to dla Ciebie czy Antosia? Jaśkowi dawałam raz dziennie, ale on tego mało pił - z 2 razy wypił ok 40-50ml, a tak ok 10-20 ml , sama piłam 2 kubki dziennie. Teraz piję 2 razy dziennie herbatkę dla mam karmiących tam też jest koper włoski:tak:

U nas krostki też na buzi sie zaczeły pojawiać, na razie niczym nie smaruję, też znikają, pojawiają sie nowe. Jasiek na dekolcie miał wysyp krostek, ale już z położną wyczaiłyśmy, że to od proszku, skończyła mi się lovela, kupiłam w sklepie inny , jakiś nowy dziecięcy(matka chciała zaoszczędzić bo kryzys z kasą był:zawstydzona/y:), no i masz dwa razy wyprałam ciuszki i zaczęły wychodzić . Od razu odstawiłam, i po 2 dniach znowu skórka ładna:tak:

Co do ogarniania się - każda z nas stara się jak potrafi, ja też radzę sobie na ile mogę. Niestety nie wszystko idzie zawsze jak bym chciała, brakuje mi sił i czasu na zajęcie się domem, ledwo coś ogarnę a tu 3 inne rzeczy do zrobienia. Dlatego cieszę się z takich drobnostek jak wspólny spacer:tak: A kryzysy i frustracja pojawiają się jak u każdej mamy. Niewiele potrzeba żebym się poryczała:sorry2:
Muszę jutro zabrać się za jakieś większe porządki, bo bałagan wymyka się spod kontroli:zawstydzona/y:

Dzisiaj Jasiek dwa razy zaatakował mnie swoją kupką, raz rano - jak go przebierałam na łóżku, dobrze że mam zawsze rozłożony duzy podklad, ale i tak jak wystrzelił to co nie co kapnęło na prześcieradlo, nie mówiąc o mojej koszuli nocnej, więc miałam dzisiaj dodatkowe pranie,
Ale popołudniu zrobił lepszy numer - przebieram go na przewijaku, a on jak wystrzelił znowu fontannę to w kupie byłam ja, przewijak, grzejnik, ściana (dobrze że mam brązową tapetę winylową), telewizor, półka i podłoga:szok: teraz to normalnie mam lęki jak otwieram pieluchę:-D
 
patik ale mnie rozbawiłaś tymi kupami :-D u nas Mikołaj tak strzelał. Julek robi z reguły kupsko jak go przewijam, ale już bez takich atrakcji.

gdzie te czasy, że nocna zmiana tu czuwała? :-D
 
uspokoiłyście mnie z tymi kupkami :) dzięki! :)
ale ta żółtaczka... nie daje mi spokoju, zanim nas wypuścili do domu to robili badania i to przezskórne i z krwi, nie wypuściliby nas gdyby poziom bil. był zbyt wysoki... w poniedziałek mamy pierwszą wizytę u pediatry, więc wtedy to skonsultujemy... a karmię go na każde jego zawołanie, duży bombel i chyba dużo potrzebuje, zastanawiam się czasem czy dam radę go wykarmić tylko swoim te moje zamierzone pół roku, czy nie będę musiała dokarmiać mm :/
patik ja z każdym Twoim postem jestem pełna podziwu dla Ciebie, silna babka z Ciebie :) super dajesz sobie radę ze swoimi pociechami :)
mnie mój Synio z kupkami już tyle razy załatwił... :] ledwo go przebiorę bo pampers zsikany, a tu zaraz wielkie puranie :] a raz też położyłam go na podkładzie zeby mu się trochę pupa powietrzyła, a tu jak nie strzeli... i to wtedy było takie rzadzisko zielone :/
 
Ostatnia edycja:
Nocną zmiana leży grzecznie w SPA.
U mnie rozwarcie na 1,5 cm więc długa droga jeszcze ale za to skurczybyki mi dają pipalić. Więc leze na super ekstra twardym łóżku i czekam na rozwój akcji.
 
Smoniczka, bidulko, 3 maj się tam!!
Gnidka, mam herbatkę, ale ona jest od 1 mieś, więc jeszcze nie daję

Wpadłam tylko Was podpytać, jak wygląda sytuacja z główkami Waszych dzieci? Ja normalnie zawału dostanę..Dziś po przebudzeniu, jakby jeden płat Leosiowi sie przesunął i ma dziwny uskok..eh
 
reklama
Gosia- alez nocna zmiana czuwa! Doi sie przynajmniej 2 razy w nocy! :baffled:

A ja mam pytanie z innej beczki. Czy jak wasze dzieciaczki obsrają ubranko albo pieluszke na żółto tym kupskiem, to dopieracie to? Bo ja jakos nie mogę... Wyjmuję z pralki i dalej żółte plamy:baffled:
Dajcie znac, bo może czas juz u mnie zmienic pralkę....
 
Do góry