reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Hejhoł :)

Ominęła mnie dyskusja o ortografii, trochę szkoda, bo zawsze mam na ten temat dużo (czasem zbyt dużo :p) do powiedzenia. Też uważam, że jest to kwestia chęci, wysiłku i pracy (jak zresztą zdobywanie każdej wiedzy), choć rozumiem, że niektórym z różnych przyczyn może być trudniej.

PS. Nigdy nie zapomnę jak w podstawówce napisałam na dyktandzie: lektóra.. Miałam to poprawić, całą linijkę tego słowa poprawnie napisać i co pisałam? Lektóra, lektóra, lektóra, lektóra.. mama mało mi długopisu nie złamała na głowie :laugh2:.. :sorry2:czy ja się przyznałam do błędu?.. :-D

Hah, zrobiłam ten sam błąd na sprawdzianie z odmiany przez przypadki - nigdy nie tego nie zapomnę :D. Polonistka aż nie wiedziała, co ze mną zrobić, bo odmiana była zrobiona bez błędów, ale głupio jej było postawić mi 5 przez te ortografy :p

Jeśli chodzi o laktator - ja polecam. Uratował mnie w szpitalu, kiedy mały leżał z żółtaczką i nie mogłam go karmić przez dwa dni, bo podobno wtedy wolniej spada poziom bilirubiny. Akurat zbiegło się to z nawałem pokarmowym u mnie, więc laktator był niezastąpiony. Poza tym przydawał się, kiedy wychodziłam z domu - dzień wcześniej odciągałam porcję pokarmu, którą zostawiałam w lodówce i spokojnie mogłam wyskoczyć na kilka godzin na uczelnię albo zakupy :)

Agaod, Laura jest prześliczna i imię też. Psiak na pewno niedługo się ogarnie i będzie wspaniałym opiekunem, a potem najlepszym przyjacielem córeczki :).

Pisałyście o racuchach - ja dziś miałam na obiad moje najulubieńsze naleśniki z bananami i nutellą, om-nom-nom ^^

Poza tym nadal żyję w przyspieszonym tempie, bo w domu chory Szymon, a na uczelni sesja (na szczęście póki co wszystko udaje mi się zaliczyć bez większych problemów :))
nadika mój mały też urządził dwudniowy strajk głodowy i przyjmował jedynie soczek marchewkowy i kakao - na szczęście dziś też już coś zjadł. W każdym razie życzę, żeby Natan jak najszybciej się wychorował i doszedł do siebie, bo wiem, jak paskudne potrafią być te infekcje, zwłaszcza u maluchów.

eve, mnie fascynuje nie tylko ta tęsknota za niewidzianym nigdy człowiekiem, ale też trochę "przeraża" - no bo jak to tak, najbliższa przecież istotka i najważniejsza na świecie, a przy tym zupełnie obca i nieznana! Filozoficznie to trochę nie do ogarnięcia :)

A w ogóle, to czemu tu tak nudno i nikt się nie wypakowuje? :p
 
reklama
U mnie w szpitalu do ktg prosili też tylko o książeczkę ciąży i pesel.

Anelim - witaj! widzę, że też dwie siostrzyczki czekają na braciszka...tak jak u mnie:)
nadika - leżysz jeszcze czy coś działasz na rozruszanie?
Zanetka - powodzenia na wizycie!

Dzwoniłam po wyniki - moja hemoglobina ma się dobrze, ale w moczu nadal krwinki czerwone, i to więcej niż było:(
 
Witamy nową mamusię Anelim Twoja Martnka urodzona tak jak ja, musi być super samodzielną dziewczynką.
A tak poza tym to już mnie choróbsko dopadło na całego po drzemce.
Nos zatkany, kaszel, oskrzela zawalone i główka boli:no:
uciekam bo zarażę całe forum:-)
 
Witam popołudniowo. Kryzys psychiczny zażegnany.
Cortina idzie na rurki z kremem, a ja zaraz będę też je jeść:-pAle najpierw biorę się za bułkę z makiem- wprawdzie to nie makowiec o którym marzę od 3 dni, ale jest pysznaaaa:szok:Wróciłam z miasta i od razu mi lepiej po spacerze. O dziwo ostatnie dni jestem pełna energii- piorę, prasuję, gotuję obiady bez większego problemu. Eve pisała, że tęskni za swoją dzidzią- ja też, i to strasznie!!!!! W ogóle to mój synek jest barzdo mądry :-)bo reaguje jak do niego mówię!! Nie raz, gdy się nie ruszał, to mówiłam do niego po imieniu, i nie minęła minuta i zaczynał brykać:-D Mam nadzieję, że zrozumie też, by powitać mamusię po 4 lutego, jak nie będzie już miała odrostów:-p
I witam nową mamusię! A reszta niech się kuruje, bo widzę, że grypsko krąży!!!
 
Aniołeczku ależ myślą o takich kobietach, tylko za taki stanik trzeba zapłacić:-D

Smoniczka ja na SR będę chodzić do końca, czyli jeszcze pewnie załapię się na dwa zajęcia:-D Lubie tam chodzić, różnych ciekawych rzeczy można się dowiedzieć:tak: Ginekolog powiedział mi dziś, że raczej do terminu nie dociągnę, ale różnie może się zdarzyć. :-)
 
smoniczka ja chcę koktajl :-):-) a tymczasem idę zjeść kaszkę jabłkową :-D:-Dpoczuje się jak moje dziecię za kilka miesięcy :-D
 
A ja mam schizę dzisiaj i chciała bym,żeby mały już wychodził bo się boje,że jak tak z Nim będę leżała no-stop to mu coś będzie. A ja mam śpiocha takiego. Wstałam o 11 a potem o 14 mnie zmuliło i znowu do 17 spałam :no: normalnie nie mogę się zebrać za siebie jakoś teraz...masakra! A jak jeszcze do tego się kładę i 2 mruczące kloce się do mnie kitraja to usypiamy we czwórkę...i takie lenistwo cały dzień.
Pójdę poprasuję pościel Tymoteusza :-D i popakuje w folijki,żeby sierściuchy nie łaziły po niej...
 
reklama
Uwaga, uwaga !!! Spakowałam torbę do szpitala :-):tak::cool2::happy::yes: jeszcze brakuje mi małych drobiazgów jak woda czy ręczniki papierowe, więc jestem zwarta i gotowa.
Najlepsze cyrki się zaczęły ja chciałam uszykować ciuszki dla małej. Normalnie tyle tego mam a jak przychodzi co do czego to jakoś nic do siebie nie pasuje. Ja wiem, że to nie będzie rewia mody, ale jakby kolorki do siebie pasowały to bym się nie obraziła:happy:
 
Do góry