reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Digi :-) położyć panele można szybko, to wiem, bo w Naszym pokoju kładł je po naszym ślubie :-) chodzi o sam fakt i chęci, bo czekałam na te panele od sierpnia. Zawsze był brak kasy, czasu i wiele innych. A tu proszę, jeden dzień weny i jak cudownie sie zrobiło :-)

Właśnie rozmyślam o prezencie pod choinkę, może golarkę? :unsure:
 
reklama
My raczej z mezem zgodni jestesmy, ja do krzykow w domu sie odzwyczailam odkad sie wyprowadzilam.W domu nie zawsze bylo ciekawie.Odkad mieszkamy razem, wszelkie uszczypliwosci czy klotnie nie wazne czy male czy duze mnie bardzo draznia i jak jestesmy znajomych w czasie takiej 'akcji" od razu chce wychodzic.Ja z m generalnie sie nie kloce moze raz na dwa lata albo jeszcze lepiej.Owszem "dogadujemy" sobie, ale to jest w tak specyficzny sposob ze wszyscy wlacznie z nami rechocza :laugh2:
 
Witam
Naprodukowałyście od wczoraj tyle że nie dam rady wszystkim odpisać.
Nocka minęła ok wprawdzie wstawała 3razy ale już się przyzwyczaiłam.
Geniusia zuch z twojego m:-)
Ja też miała w planach zapisać się do szkoły rodzenia,ale od tego roku zmieniły się przepisy i osoby które są zameldowane w Warszawie mogą chodzić do szkoły rodzenia bez płatnie kiedyś wystarczyło przedstawiać zaświadczenie,że jest się zatrudnionym w Warszawie i można było chodzić za darmo,ale od tego roku niestety nie:-( Piszecie że niektóre macie ciche dni ze swoimi M.Ja tez miałam ale już jest ok.Myle że to hormony:tak:
Zmykam ogarnąć mieszkanko.Dziś mam zamiar zrobić oponki z serem na ostatki:-)
Miłego dnia:-)
 
My sobie nigdy nie mówimy, zaskoczenie i inwencja twórcza drugiej osoby liczy się bardziej :p
hehe nie widziałam tego, fajny pomysł - kreatywnie :D
 
pomysł wzruszający, chociaż dla mnie to zbyt osobiste żeby oświadczać się publicznie. Chyba spłonęłabym ze wstydu że jestem w centrum uwagi. Mnie mężuś zaskoczył oświadczynami, mimo że już wszystko było ustalone. Nie spodziewałam się pierścionka ani oficjalnego "wyjdziesz za mnie" a jednak się postarał i nawet kwiatki tak schował pod kurtką że ich wcale nie zauważyłam przed czasem:)
 
Witam dziewczynki

u nas spokojna nocka, jestem tak zmęczona że nawet na siku to raz tylko wstaję. Dzisiaj piątek i ostatni dzień pracy. A tu wczoraj przychodzą i pytają czy w sobotę na nadgodziny dam rady. No i mam dylemat bo kaska się przyda jak by nie było u nas w soboty podwójną stawkę płacą więc warto naprawdę. Zwłaszcza że liczę się z tym że juz nie długo na wolne ide i będę miała płacone 80% mojego wynagrodzenia. No ale zmęczenie zmęczeniem i nie wiem co mam zrobic. Zwłaszcza że miałam plan do IKEI pojechac po komodę dla dzidziusia i nowy mebel do salonu. no ale i w niedzielke też możemy sie wybrac. Pomyślę nad tym jeszcze.

A ja zaraz obiadek idę pichcic dzisiaj robię pasta Carbonara Uwielbiam ją !!!! :-) Oczywiście bardziej jak ktoś zrobi no ale cóż.

Co do porodów to ja mam nadzieję że m pójdzie ze mną. Ja mam obawę dodatkową bo nie znam języka perfekcyjnie. Pewnie bym sobie poradziła, ale tu chodzi o coś ważnego. Kiedyś mówił że nie, ale teraz przebąkuję ze pójdzie ze mną. Zwłąszcza że on będzie musiał zawieśc mnie do szpitala. Więc nie wyobrażam sobie że czeka za drzwiami. Chyba bardziej stresuję sie drogą do samego szpitala niz porodem. ja będe miała jakieś 80 km (autostradą) no ale to kawał drogi i do tego zimą. No zobaczymy.

Dzieci. Ilośc. Ja jeszcze nie myślę ile. Na razie chcę urodzic to. I juz nie moge się doczekac tej kruszynki.:-):-):-)


Miłego dnia :-)
 
Hej.
No i po glukozie..uff niebyło tak źle nawet za bardzo jeśc mi się niechciało po tej energetycznej dawce:-D
2 godzinki szybko zleciało bo poszłam sobie odwiedzić kolezanki w pracy.
I ja jestem zdania że jak wychowuje się 2 to i 3 sie wychowa napewno nie bedzie przymierało głodem.Fakt trzeciego nieplanowałam ale pamiętam jak koleżanka wywróżyła mi ze będę mieć tylko dwójkę to jakoś tak wziełam to do siebie i pomyslałam jak to nigdy już nie bedę przeżywać ciąży porodu i nie wezmę takiego własnego maleństwa na ręce? przyznam się że troszkę mnie to zmartwiło a tu niespodzianka cieszę się z tego bardzo.
Co do porodów rodzinnych mój nawet niechce o tym słyszeć i zupełnie niewiem jak go do tego przekonać:wściekła/y:
 
mnie się wydaje, że nie ma co zmuszać faceta do porodu rodzinnego .. mój nie bardzo chce, ja go nie zmuszam, nie namawiam go, ale myślę, że jak zaczniemy szkołę rodzenia to może jego punkt widzenia się lekko zmieni, z resztą wczoraj byliśmy u znajomych którzy niedawno rodzili właśnie razem, i coś czuję, że mój m dojrzewa do decyzji, że chce być ze mną w tym czasie:) ale nie chcę zapeszać ;p

wczoraj robiłam zapiekankę w piekarniku makaronową:D ale my wyszła pycha:D a jak szybko ją zrobiłam, pikuś, a kiedyś się bałam, że to dużo roboty przy tym ;p
 
reklama
Do góry