krisowa wycieki przed porodem mogą być ale nie muszą więc spokojnie. U mnie ani w poprzedniej ciąży ani teraz nic z piersi nie wycieka, a uwierz mi miałam czym synka karmić

my zdecydowanie weżmiemy salę pojedyńcza, ale to już jak kto lubi
suzi86 na początku nie chciałam żeby mąż był przy porodzie, ale im bliżej było końca tym bardziej nie wyobrażałam sobie że może go tam ze mną nie być - w końcu rodziło się nasze dziecko. Sama go nie zrobiłam to niech pomoże mi wydać go na świat. Z resztą poród rodzinny bardzo zbliża - pod warunkiem że mąż jest z Tobą, wspiera Cię a nie patrzy między nogi - bo nie o to tu chodzi.
daissy nie ma w tym nic przesady, chyba wiele matek tak ma

Mysmy też wszędzie we trójkę chodzili, a młody zazwyczaj był ze mną albo mężem. Jak musiałam go zostawić komuś innemu nawet z rodziny to tez wszystko byle szybciej bo nie wiadomo jak to młody zniesie. Dużo zalezy od zaufania. Teraz co innego bo już duży chłopak, ale jak miał tyle co Twój synuś to podejście miałam takie samo

Nigdy mi maluszek nie "przeszkadzał" w zyciu towarzyskim. Do znajomych chodzilismy z nim, filmy oglądalismy jak zasnął, na wesela tez z nami "chodził" więc wszystko mozna pogodzić. Koleżanka mnie kiedys spytała czy nie chciałabym czasem oddać dziecka babci, cioci i wyjechać na tydzień z mężem. Musze przynac że nigdy nie czułam takiej potrzeby, nie musiałam odpoczywac od dziecka.
geniusia a myslałam że tylko u mnie mąż jest za naleśniki odpowiedzialny

jakoś też nie bardzo wiem jak się za to zabrać, a lubie czasem krokiety wpałaszować domowej roboty
nas położna nie odwiedziła wcale... może tym razem będzie inaczej
Sencilla witaj wśród szczęśliwych mamuś

Nie wyobrażam sobie puścić 4latka do szkoły, ale co kraj to obyczaj. U nas też wszystko do tego zmierza... o zgrozo
jak dla mnie podgrzewacz jest zbędny. Wstawia się buteleczkę do gorącej wody i zaraz mleko cieplutkie.
viva80 do grupy trzeba byc zaproszonym, ot uroki grupy. Gdyby wszysyc mieli dostęp nie białoby to większego sensu
a ja dzis cały ranek przy garach spędziłam ale warto było bo obiad wyszedł bezbłędny

potem przyjechała siostra z 3 swoich chłopaków więc było kogo żywić

jutro na kontrolę do szpitala z młodym, a wieczorkiem bratowa z dzieciakami na weekend przyjeżdza więc pewnie dopiero po weekendzie sie odezwę. Trzymajcie się dziewczyny