reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

heloł:D
lecę jeść śniadanko, bo ostatnio strasznie głodna wstaję:D
na koniec dnia wczoraj wypiłam kakao:D spałam jak suseł:D
 
reklama
apropo kalkulatora masy płodu, ten dosyć fajny Miara i waga płodu - Kalkulator ciąży - Ciążowy.pl


Ja na 17.00 do lekarza:baffled: tak mi się nie chce, ale l4 do dzisiaj. W czwartek ta obrona licencjacka więc czas wziąć się za jakąś naukę.....a tu pogoda za oknem straszna.
Jeszcze w nocy spać nie mogłam bo takie wzdęcia mnie chwyciły że klękajcie narody! Z drugiej strony co się dziwić jak 3 dni się siedziało na tyłku i jadło:eek:

Ja do pępka na pewno kupię octenisept, nie będę sobie zawracać głowy spirytusami, trudno drogi ale podobno super.

Widze że wyruszacie masowo do kin:-D ja mam straszną ochotę na film ale taki typowo świąteczny, o gwiazdce, mikołaju:tak: z tego co patrzę na repertuar to nic takiego się nie szykuje:crazy:

Isia uuuuu u nas takie wesele by nie przeszło:laugh2: hihi nasze trwało od 14 do 5 rano, nóg nie czułam, z resztą pewnie większość polskich wesel tak wygląda i nie wyobrażam sobie inaczej. Nie dziwię Ci się że dziwne Ci się wydawało:tak:
 
No jakoś udało mi się nadrobić zaległości na forum...ostatnio kompletnie nie mogę się ogarnąć i wygospodarowanie czasu dla siebie, żeby posiedzieć w necie, poczytać, pooglądac ciuszki jest prawie nierealne, jak juz mam chwile to tępo gapie się w tv bo na nic siły nie mam...Coraz częściej do mnie dociera ze trzeba trochę odpuścić...
Co do prawa jazdy to ja mam już dobrych kilka lat..ale ja jestem z tych co wolą być w roli pasażera, owszem jak trzeba to kieruje i kilka razy w miesiącu się zdarza, ale ciesze się ze moj mąż lubi i najchętniej sam prowadzi:)
Dziś tak sobie uświadomiłam ze zostało mi do porodu raptem niecałe 90 dni!!!! Masakra....:) tak samo się cieszę i tak samo się boję...czas leci a pamiętam jak czekałam zeby skończyć I trymestr...
Vanilia będę trzymać kciuki za Twoją obronę!!!!
 
witam kobitki ale mialam dzisia nocke przechlapana budzilam sie chyba z 5 razy katar kaszel i jakas wysypka mnie dopadla kiedys mialam jakies zapalenie kontaktowe skory i czuje ze znowu mam to cholerstwo ach mam dola ale to przez te chorubsko siedze taka zasmarkana i nie mam sily na nic mam nadzieje ze niebawem mi przejdzie MAMA2006 przeprowadzilam sie do tego samego miasta mieszkam w Oslo w Norwegii zmienilismy mieszkanie na wieksze bo nie wyobrazalam sobie mieszkac w kawalerce z dzidzia teraz mamy duzo wieksze ladniejsze w samym centrum wszedzie mam bliziutko juz nie moge sie doczekac az zaczne urzadzac pokoik mojej ksiezniczce ale narazie ciezko mi isc do toalety:-Dnapiszcie mi kobitki kiedy bedziecie praly i prasowaly ciuszki dla dzidzi bo teraz to chyba jeszcze za wczesnie prawda??
 
natalia- ja za pranie zabiorę się jakoś w połowie/pod koniec stycznia bo termin mam na 21luty.

Co do prawa jazdy to ja uwielbiam jeździć, nawet w ciąży :-)
 
Vanilia trzymam kciuki za ten egzamin! :tak:

Dziś wstałam o 7 :angry: a położyłam się spać po 1. Za krótko, bo niewyspana po wysiłku ostatnich dniach byłam. Udało mi się jakoś podrzemać do 9 :-) więc w końcu jestem wypoczęta. NIe pisałam wcześniej, bo zapomniałam :p W ostatni wtorek zapisałam się do szkoły rodzenia na Inflancką. Szok normalnie, myślałam, że będę dzwoniła i dzwoniła godzinami. A tu... 1-2 sygnały i ktoś odebrał! Zupełnie jak nie w przychodni. W tym szpitalu są aż 4 szkoły rodzenia, naprawde nie ma problemu z zapisaniem się. Piewrwszą propozycję zajęć dostałam już na 15 listopada czyli na jutro. Ale 2 zajęcia by przepadły Mojemu. I udało mi się zapisać na szkołę, która jest od 18 listopada i w ogóle jest super, wcześniej ją skończymy, bo ma opcję przyspieszenia, czyli zajęcia 3x/tydzień. No i Mojemu przepadną tylko jedne zajęcia, więc spoko :)

Dziewczyny, które się wybierają do szkoły rodzenia... Czy Wy też musicie wziąć zaświadczenia od gina, że można uczestniczyć w szkole rodzenia? Ja mogę (opcja porodu cc), bo pytałam lekarkę, ale nie mam tego na papierku. Stwierdziła, że nawet jak cesarka, to warto iść, bo dużo jest o opiece nad dzieckiem (a to dobre dla "zielonych" mam i tatusiów). A w tej szkole rodzenia ma być jeszcze doradca laktacyjny i fizjoterapeuta (nie wiem, jak jest gdzie indziej).
 
daissy z tą toną kwiatów na weselu to różnie bywa. Coraz częściej spotykam się z adnotacją na zaproszeniu że zamiast kwiatów wino, książkę, albo przytulanki. Przy moim ślubie też rodzina męża nalegała żeby zrobic taką akcję, ale że uwielbiam kwiaty i nie uważam żeby było w porządku narzucać ludziom co mają mi kupić to sie na to nie zgodzilam i dom toną w kwiatach:) ale mi z tym dobrze było;)

natalia26
za pranie biorę się jak juz ogarnę sie w dou z remontem, bo wzięliśmy się pare dni temu i przy okazji generalne porządki robimy, więc teraz nie byłoby sensu prać. Koniec końców pewnie koniec listopada/grudzień się wezmę żeby mieć to juz z głowy zwłaszcza że dużo tych ciuszków, a nigdy nie wiadomo kiedy dzidzia zdecyduje się wyjśc zwłaszcza że termin na poczatek lutego mam.
 
Ja z perspektywy czasu uważam że przy narodzinach Barta mieliśmy kupę szczęścia i chyba Bóg nad nami trochę czuwał że skończyło się wszystko szczęśliwie. W każdym razie teraz bardziej niż bólu porodowego boję się tego co może nie pójść dobrze, tego co ja nie jestem w stanie przewidzieć. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że będzie ok:-). Za to zaraz po porodzie myślałam że kobiety które decydują się świadomie na drugie dziecko wiedząc co to poród są nienormalne :-p i że ja na pewno nie będę mieć kolejnego potomka. Nawet nie minął tydzień jak zmieniłam zdanie ;)

U mnie identycznie. Też się cieszyliśmy, że młody bez uszczerbku przeżył poród. I pamiętam jak mnie przewozili na wózku na poporodową, a ja nie wiedziałam jak usiąść, żeby nie bolało, pomyślsłsm sobie, że nigdy więcej. Zmieniłam zdanie, ale trwało to trochę dłużej niż tydzień :-p no ale cały czas zastanawiam się nad cc.
I nie zgodzę się, że poród nie boli. Zazdroszczę tym, które mają łatwe i przyjemne. Mój do takowych nie należał.
Witajcie.

Nosi mnie aby znów meble przestawić hehe ja to mam chopla na tym punkcie hehe :p miałam nie przestawiać łóżka sama (ale chyba i tak zrobię po swojemu :p ) Synuś się garnie do tego aby mi pomóc (więc pewnie z nudów się nie powstrzymam). Przynajmniej zobaczę jak to będzie wyglądać - a w razie co później się przestawi ;) Myślimy z m aby przedzielić pokój regałem - ale to trzeba zrobić bez Kubusia (bo będzie przeszkadzał bardziej niż pomagał). Mamy 2 okna w pokoju na dwóch ścianach więc - w sam raz do przedzielenia :D Ze ścianką działową dużo roboty i troszkę kaski trzeba.

Zmykam do moich chłopaków.

Buziaki miłek niedzieli
Mam tak samo, jak raz na jakiś czas nie zmienię ukłądu mebli, jestem chora :sorry: dlatego nie mogę mieć nic pod wymiar :-)

No i na nowych śmieciach. Mnie oczywiście stres zjada, muszę sobie meliskę kupić, bo inaczej zejdę. Dwie poprzednie noce nieprzespane (także nie wiem co mi się sniło, bo to jakieś majaki raczej były), ta lepiej, ale i tak co rusz się budziłam. Emocje wzięły górę
embarrassed.gif
Poza tym Maciek sam nie chce spać.
Sobota i niedziela rozpakowywanie, sprzątanie. Po pierwszej nocce, abstrahując od mojego przeziębienia, tak mnie drapało w gardle, że postanowiłam wszystkie kąty, szafy, kaloryfery itp szmatą mokrą dokładnie przelecieć. Myślałam, że to przez kurz, ale sprzątając znalazłam jeszcze mnóstwo kłaków, chyba kocich, bo na wysokich półkach i lampach. Mam lekką alergię na koty, nie tak, żebym jak kot przejdzie kichała, ale spać z nim w jednym pomieszczeniu nie mogę. No i myslę, że ten kurz i ta kocia sierść przyprawiły mnie o drapanie w gardle. Dziś już było lepiej.
Na razie walczymy o ciepło w chałupce, bo mieszkanie jest szczytowe i nie było ogrzewane, więc zanim się nagrzeją mury, to trochę w nocy zmarzliśmy. Tzn byśmy zmarźli, ale podłaczyliśmy grzejnik elektryczny i ok. A poza tym szok przenosin z gorącego mieszkania w bloku, gdzie wszyscy sąsiedzi cię grzeją, do prawie domu, gdzie raptem sąsiadów mamy z dwóch stron. W każdym razie z dnia na dzień jest lepiej. Choć muszę jeszcze kurs u M przejść rozpalania kominka
sorry2.gif

Maciek dziś pierwszy dzień w nowym przedszkolu, było załamanie, ale nie histeria, chyba ciekawość zwyciężyła, poza tym pani koło niego skakała, a on lubi być pępkiem swiata
yes2.gif
odbieram go dziś po obiedzie, po 12.
M niestety wyjeżdża w delegację dziś do środy
unhappy.gif
, na szczęście zahaczy o Warszawę, to dalszą partię gratów przywiezie.
I to na razie tyle wieści z frontu
biggrin.gif
Idę sobie kawkę strzelić i ogarnąć syf w kuchni
sorry2.gif
 
reklama
geniusia

Ja tez musze miec zaswiadczenie od gina, własnie dzis musze pamietac, zeby o nie poprosic.

Ale dzis w nocy dostałam zgagi. Koszmar jakis
:baffled:
Zadzwonili z pracy, że jeszcze dzis dostane to wyrównanie na konto wiec sytuacja sie wyjasniła
:-)

 
Do góry