U mnie też opcje "spadkowe" się zacierają ze względu na sytuację rodzinną. Moje siostry coś ostatnio zieją ogniem. Ciotka też. A nikogo więcej nie mam... Rodziców brak, dziadków też. Oszczędności nie mamy zadnych! Żyjemy z dnia na dzień.
Jednak stwierdzam, że wolałabym kupić coś dzieciątku zamiast inwestować w położną 1,5 tyś zł, która czy na NFZ czy prywatnie może mieć tego dnia zły humor i z pomocy nici.
Niestety, nie zawsze położna opłacona znaczy lepsza...
Jednak stwierdzam, że wolałabym kupić coś dzieciątku zamiast inwestować w położną 1,5 tyś zł, która czy na NFZ czy prywatnie może mieć tego dnia zły humor i z pomocy nici.
Niestety, nie zawsze położna opłacona znaczy lepsza...