ania_kropla
Fanka BB :)
sprite historia mojej koleżanki i jej syna jest dość długa, zaczęło się jak miał ok jednego roku, lekarka zleciła próby wątrobowe, wyszły wysokie no i zaczęli drążyć, okazało się, że w Polsce nie są w stanie go zdiagnozować, więc ta moja koleżanka z mężem poruszyli niebo i ziemię i znaleźli jakiegoś profesora w Niemczech, ostatecznie okazało się, że chłopiec ma genetycznie uwarunkowaną chorobę metaboliczną, przez którą musi być na diecie podobnej do cukrzycowej, tzn. nie może dopuścić do niedocukrzenia ale też nie może jeść żadnych cukrów prostych bo nadmiar glukozy uszkadza mu wątrobę, no i pani doktor stwierdziła, że jego częste budzenie w nocy do cycka pozwoliło mu na regulowanie sobie tego poziomu glukozy... to tak w skrócie, teraz ma chyba 13 lat i jest zdrowy, tzn. dalej jest na diecie, smaku słodyczy nie zna, ale dzięki temu nie ma żadnych skutków choroby...