... 3.45... mamo, mamooo! bawimy się...
Flower ja mam podobnie jak Ty... takie nasze dzieci... luz... idzie się przyzwyczaić mimo że czuję się czasem jak zombi (patrz wyżej ) Kiedyś zaczną przesypiać... teraz jedzą częściej, takie mają potrzeby... nie idzie zapchać smokiem, wie kiedy smok, a kiedy jeść, smok działa na krótko, jak jeść, to jeść i musi być jeść. My się karmimy piersią, taki pokarm łatwo się przyswaja, nie zapycha mi syna, je często - wdał się w ojca. Nie dopajam niczym, nie oszukuję wodą, bo my jesteśmy wyłącznie na cycku.
Wzięłam terrorystę do łóżka, rozgląda się w tej chwili, przewinięty został, może go uśpię znowu... choć na 2 godzinki... Coś się ostatnio kłóci z prawym cyckiem, ale też teraz od 2 dni je mi mniej, a z tego cyca leci więcej mleka... już nie opróżnia mi do flaka, widać że coś zostaje. Teraz próbowałam mu jeszcze dać na chwilę, nie chciał, ryk że ma dość, jego się nie da przekarmić... dostał smoka...
Flower ja mam podobnie jak Ty... takie nasze dzieci... luz... idzie się przyzwyczaić mimo że czuję się czasem jak zombi (patrz wyżej ) Kiedyś zaczną przesypiać... teraz jedzą częściej, takie mają potrzeby... nie idzie zapchać smokiem, wie kiedy smok, a kiedy jeść, smok działa na krótko, jak jeść, to jeść i musi być jeść. My się karmimy piersią, taki pokarm łatwo się przyswaja, nie zapycha mi syna, je często - wdał się w ojca. Nie dopajam niczym, nie oszukuję wodą, bo my jesteśmy wyłącznie na cycku.
Wzięłam terrorystę do łóżka, rozgląda się w tej chwili, przewinięty został, może go uśpię znowu... choć na 2 godzinki... Coś się ostatnio kłóci z prawym cyckiem, ale też teraz od 2 dni je mi mniej, a z tego cyca leci więcej mleka... już nie opróżnia mi do flaka, widać że coś zostaje. Teraz próbowałam mu jeszcze dać na chwilę, nie chciał, ryk że ma dość, jego się nie da przekarmić... dostał smoka...