Moja dzidzia dzisiaj caly dzien u Babci przespala, najpierw na spacerku pozniej w domu obudzila sie na papu, odbilam na spiocha i tak juz kolejne 3h spala, nakarmilam a ona znowu spi!!! wiec ja wybudzilam( w czym pomogla jej kuzynka tlukac w szklana miske lyzka
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
)
Potem przyjazd do domu,kapiel mleko, marudzenie i o 21 spac poszla.Tatus poszedl pozniej na IMPREZE jak to nazywaja z kolegami komputer party, beda grali na lapkach.Ma ponoc wrocic naa pierwsze nocne karmienie..zobaczymy jak cos mam dzwonic bo kolega mieszka ulice dalej.Wiec spoko.
Antila- wyplate za miesiac luty mam nizsza czyli tak jak ty(tez okolo 100 zł).Poniewaz wczesniej bylam na L4 to tez mialam mniej wtedy kiedy bylo tylko 30 dni.
M mnie dzisiaj zaskoczyl,powiedzial ze jutro albo w tyg Dzidzia zajma sie dziadkowie i zabiera mnie na randke
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
mamy isc do kina...
No i mam isc koniecznie do ginekolog mojej, bo tez uwazam ze cos jest nie tak,bo mi sie rana nie zrosla(naciecie) jeszcze wiec mnie boli...
Geniusia ja mam podobnie jak nie ugotuje to nie jem cieplego chyba ze m pojdzie po pizze albo kebaba
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
hehe(czasem moze poratowac tesciowa, choc jak mamy mojej nie bylo i tata przyjezdzal to tez mi ugotowal).Ww sprzataniu maz w soboty pomaga.
No i ustalilismy ze sniadanie mi robi, bo tak nic do 10-11 nie jem bo mala rano ma etap nie spania i bliskosci,choc jest juz coraz lepiej- bo jestem w stanie ja zostawic na 5 minut jak kwili lub placze,ale bylo i tak jak pisala CHO ze w poludnie dopiero zeby mylam.:-)
no i zapomnialam.. Betibeti- pieknie napisane, aby Adas czesciej dawal mamusi do nas zagladac i oczywiscie oby chowal sie zdrowo!!!Zazdroszcze wam takiej kochajacej sie rodzinki,mam nadzieje ze i nam dziewczyny sie uda(albo juz sie niektorym udalo) stworzyc taka rodzine.