Spękałam miałam plan zadzwonić do gina dzień wcześniej niż mówił, że mam dzwonić, ale się tak zdenerwowałam, że nie zadzwoniłam O żesz ale mam stracha... jutro już muszę to zrobić czas ucieka cholera, ale się boję, że się nie uda mimo że gin obiecywał cc i operację takie 2 w 1 dlatego mam opory, żeby zadzwonić
reklama
Paluszek_
Fanka BB :)
geniusia nie denerwuj się, obiecywał to czemu słowa ma nie dotrzymać spokojnie jutro zadzwoń na pewno bedzie dobrze!
chouette82
Fanka BB :)
Jeszcze chcialam dac info ze ze zwolnieniem nie ma tu w praskim problemu,przy wypisie je dostane od dnia przyjecia az do porodu.Niestety za jeden dzien gdzie bylam bez l4 w domu sie nie da wypisac wiec wezme 1 dzien wolnego w pracy a dalej juz l4, do internisty nie dotarlam wczoraj.
Paluszek_
Fanka BB :)
Cos dziś kiepska noc...w sumie prawie nie spałam...od północy mam jakieś takie dziwne skurcze, brzuch mi się stawia a przy tym Mała szaleje... średnio bolesne w dole brzucha kłucie mam od 2-4 razy na pół godziny...przy tym sikam co pół godziny...i w ogóle jakoś tak dziwnie się czuję, może i u mnie coś zaczyna się dziać, chociaz jakoś tak mało konkretne to wszystko. Czekam na rozwój sytuacji - może w końcu nadszedł mój dzień....
chouette82 trzymam kciuki za Ciebie!!!!
chouette82 trzymam kciuki za Ciebie!!!!
Ostatnia edycja:
ani83
Fanka BB :)
U mnie o dziwo dobra noc. Myślałam, że po tym badaniu nie zasnę tak mnie podbrzusze bolało ale spałam bez problemu. Już się boję, że prześpię poród jak tak dość silny ból nie zrobił na mnie wrażenia
Paluszek_ trzymam kciuki za rozwinięcie akcji tym bardziej, że większość dziewczyn z pierwszej 10-tki lutego już się rozpakowała.
Paluszek_ trzymam kciuki za rozwinięcie akcji tym bardziej, że większość dziewczyn z pierwszej 10-tki lutego już się rozpakowała.
chouette82
Fanka BB :)
Ja po ktg,mam silne skurcze co 5min ale szyjka dluuga ze hoho polozna mowi ze gdyby nie ta szyjka to juz bym rodzila
ani83
Fanka BB :)
Jeśli dziecko jest nisko ułożone i masz silne skurcze to szyjka może Ci się skrócić w ciągu kilku godzin więc bądź dobrej myśli.
ani83
Fanka BB :)
Jejcioo ale napadało śniegu. Wzięłam się powoli na odgarnianie chodnika i zaraz przybył sąsiad i mnie wygonił, że za mnie to zrobi bo w moim stanie to muszę uważać A śnieg leciutki jak puch, nawet się nie zdyszałam. Od razu lepiej się czuję po pobycie na świeżym powietrzu.
Munie co myślisz o tym preparacie na pępek? http://www.doz.pl/apteka/p49406-Asept_spray_plyn_dezynfekcyjny_100_ml
Munie co myślisz o tym preparacie na pępek? http://www.doz.pl/apteka/p49406-Asept_spray_plyn_dezynfekcyjny_100_ml
Munie - zmieni się jak wpadniesz w rutynę. To tak jak z prowadzeniem samochodu. Na początku stres i cała uwaga na tym skupiona, a jak nabierzesz wprawy, to możesz prowadzić i robić 10 rzeczy jednocześnie miałam identycznie jak Ty po Maćku, z tym, że ja niestety nie miałam żadnego wsparcia, trochę nie tak to sobie wszystko wyobrażałam, zwłaszcza pomoc M, dodatkowo ciemna zima przede mną i dół na pół roku sobie zafundowałam. Dopiero jak wróciłam do pracy po macierzyńskim odżyłam. Ale znów pojawiły się problemy z tym jak pogodzić bycie super mamą z byciem dyspozycyjnym pracownikiem, ale to już inna opowieść ;-)
blair - nam przy Maćku zarówno neurolog, jak i rehabilitantka mówiła o ograniczaniu leżaczka. Od czasu do czasu tak, ale nie za często i nie za długo. A z lulaniem uważaj, bo dzieć coraz cięższy będzie, a jak się przyzwycai, to inaczej nie zaśnie :-)
Olcia - po 1. nic nie będzie widac, w końcu to wewnętrzna strona ud. A po 2. mi się pod koniec poprzedniej ciąży zrobiły delikatne rozstępy wokół brodawek, takie słoneczka. Jak przestałam karmić wszystko znikło, nic nie widać. a nawet tego nie smarowałam.
A ja dziś prawie w ogóle nie spałam przez ten cholerny katar. Maciek wyprawiony właśnie do teściowej, która idzie z nim na 11.30 do lekarza. M właściwie ją do tego zmusił, bo nie bardzo chciała się zająć młodym. Ech, nie ma to jak własna mama. Dawno temu, jak jeszcze była zdrowa, sama mówiła, że będzie się moimi dziećmi zajmować i mam je szybko mieć, ale niestety wyszło jak wyszło :-( a teraz idę się grzać w łózżeczku jak kazał wczoraj doktor, może odeśpię choć trochę nockę
blair - nam przy Maćku zarówno neurolog, jak i rehabilitantka mówiła o ograniczaniu leżaczka. Od czasu do czasu tak, ale nie za często i nie za długo. A z lulaniem uważaj, bo dzieć coraz cięższy będzie, a jak się przyzwycai, to inaczej nie zaśnie :-)
Olcia - po 1. nic nie będzie widac, w końcu to wewnętrzna strona ud. A po 2. mi się pod koniec poprzedniej ciąży zrobiły delikatne rozstępy wokół brodawek, takie słoneczka. Jak przestałam karmić wszystko znikło, nic nie widać. a nawet tego nie smarowałam.
A ja dziś prawie w ogóle nie spałam przez ten cholerny katar. Maciek wyprawiony właśnie do teściowej, która idzie z nim na 11.30 do lekarza. M właściwie ją do tego zmusił, bo nie bardzo chciała się zająć młodym. Ech, nie ma to jak własna mama. Dawno temu, jak jeszcze była zdrowa, sama mówiła, że będzie się moimi dziećmi zajmować i mam je szybko mieć, ale niestety wyszło jak wyszło :-( a teraz idę się grzać w łózżeczku jak kazał wczoraj doktor, może odeśpię choć trochę nockę
reklama
galwaygirl
Mamusia Piotrusia
CHO, trzymam kciuki byś jeszcze dziś tulila maleństwo w ramionach, ale Tobie tak ładnie z tą ciążą, że aż trudno sobie wyobrazić Cię bez brzuszka. Powodzenia, oby szyjka się skróciła.
Flower, Ty też mogłabyś się już rozpakować, ile można siedzieć w tym szpitalu.
Ciekawe jak się ma Betbeti, ja się obawiam że zostanę sama na placu boju :-( a 2 miesiące temu ze łzami w oczach na IP czekałam co to będzie, bo nie chciałam rodzić wcześniaka. Jutro dopełnia się 38tc i zaczynam porządki. Póki co piję 2x dziennie herbatkę z liści malin.
Blair, nie chcę Cię straszyć, ale moi znajomi mieli podobnie z córeczką, nie chciała spać inaczej jak na rękach, najlepiej przytulona do cycusia lub w leżaczku fisher price, a w nocy to też łóżeczko było jej wrogiem, no i niestety nie szybko jej to minęło :-baffled:. Ja doświadczenia nie mam, ale słucham tu i ówdzie jak inni znajomi sobie radzili. Skoro dobrze śpi w leżaczku, to może spróbuj koszyk Mojżesza, niektóre dzieci lubią mieć mniej przestrzeni do spania.
Flower, Ty też mogłabyś się już rozpakować, ile można siedzieć w tym szpitalu.
Ciekawe jak się ma Betbeti, ja się obawiam że zostanę sama na placu boju :-( a 2 miesiące temu ze łzami w oczach na IP czekałam co to będzie, bo nie chciałam rodzić wcześniaka. Jutro dopełnia się 38tc i zaczynam porządki. Póki co piję 2x dziennie herbatkę z liści malin.
Blair, nie chcę Cię straszyć, ale moi znajomi mieli podobnie z córeczką, nie chciała spać inaczej jak na rękach, najlepiej przytulona do cycusia lub w leżaczku fisher price, a w nocy to też łóżeczko było jej wrogiem, no i niestety nie szybko jej to minęło :-baffled:. Ja doświadczenia nie mam, ale słucham tu i ówdzie jak inni znajomi sobie radzili. Skoro dobrze śpi w leżaczku, to może spróbuj koszyk Mojżesza, niektóre dzieci lubią mieć mniej przestrzeni do spania.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
- Odpowiedzi
- 19 tys
- Wyświetleń
- 783 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 63 tys
- Wyświetleń
- 3M
Podziel się: