reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

kacha10 moja corka tez takie sceny robila, sekunda cyca i ryk przez 10 min, ale ja nie dalam za wygraną, caly czas sobie powtarzalam ze musze byc bardziej uparta od niej, bo mnie mała już próbuje ustawić po swojemu :D
 
reklama
Digitalis- tak jeszcze Cię pocieszę, że dostałam list od byłego, że go zostawiłam na pastwę losu :-D i że on rozumie mój stres o zdrowie Sebusia, ale jemu jest ciężej!!! hehe no i jedyne co to życzył mi i Sebusiowi zdrowia. Tak się interesuje... Także u Ciebie jeszcze nie jest tak źle... :-D
 
munie u mnie jest jeszcze ten problem ze tego mleka jest b. malo a juz tydz. jestem po porodzie.maly byl ciagle przy cycu w szpitalu ale cos to moich cyckow nie pobudzilo do produkcji.jeszcze nie trace nadziei ale nie nastawiam sie tez ze bede tryskac mlekiem.
 
kacha10 - a pijesz te herbatki na laktację? - ja na początku piłam srednio ok 5-6 kubków dziennie i jeszcze połtora litra mineralnej... jakos sie szybko wszystko rozkrecilo
 
hej kochane:-)

Digitalis-kochana nie łam się faceci często coś palna !m pewnie tak gada a w głębi duszy to się już maluszka doczekać nie może!!!Kurcze ja pamiętam w pierwszej ciązy to miałm takie nerwy i ciśnienie na m-starczyło że z pracy wróciłam zobaczyłam m i miałam dość aż mnie trzepało!biedny nic złego nie robił a ja się go tak czepiałam no ale co poradzić jak mi tak hormony biły.Pamiętam że dzień przed porodem to tak się na niego darłam i czepiałam że aż moi rodzice zwracali mi uwage ażebym się opanowała!A na następny dzień już rodziłam widac tak stresowo reagowałam.W tej ciaży to tak do połowy sie denerwowałam ale to bardziej córcia grała mi na nerwach jak miałą swoje humorki.Teraz odziwo jakoś chodze wyluzowana i spokojna.

Dee-kochana wszystkiego najlepszego!!!


OlciaLOlcia-kochana dobry ten gostek -kurde niech się cieszy że ma dach nad głową i że sobie wczasuje na koszt państwa!!!Biedny taki pokrzywdzony ma gorzej od Ciebie dobre sobie.Powinien codzień dostawać tam wpierdziel coby wiedział gdzie jest!!!!cholera aż człowieka coś bieże.Ty biedna sama i w ciaży,pracować musiałaś i martwić się o kaske,teraz jeszcze musisz zadbać o przyszłość Sebulka a on pasożyt powie że został na pastwe losu sam!!!Szkoda gadać najlepeij tylko załatwić alimenty i kontakt urwać bo to nie ma sensu szkoda tylko Twoich nerwów.Zresztą nie ma się co denerwować -mam nadzieje że wszystko z BB się ułoży że bedziecie razem i zajmnie się Tobą i Sebulkiem żeby Ci było lżej -Tego Ci życze całym serduchem!!!

Kurcze a ja dziś miałam się relaksować u kosmetyczki i dupa,zadzwoniła że jest chora wiec może w środe się uda do niej wybrać.Zamiast sie relaksować w gabinecie to relaksowałam się w domku ze ścierą w ręce:-DWłonczyłam sobie płytke Rihany i odrazu sprzątanie lepiej szło ,także duży pokój i Nicol ślnią ale nie ma się co cieszyć bo to do czasu-mały szkodniczek;-)wróci z przedszkola to posprząta po swojemu:-D


Jutro musze jechać do fryzjera -liczyłam że już łaskawie pracownik ema wróci do pracy bo coś urlop ma długi już 1.5 miesiąca go niema:no:myślałąm że m zemną pojedzie a tu dupa musze sama,a już troszke boje się sama dalej jechać no ale co zrobić.M dziś zadzwonił do pracownika coby łaskawie przyjechał na rozmowe i się wytłumaczył,bo jak m dzwonił do niego to się tłumaczył 3 dni temu ze nie załatwił egzaminu z prawka bo ma jakieś problemy rodzinne.Więc m chce wysłuchać co to on ma za problemy.Generalnie m się wkurzył bo dziś zadzwonił do gościa gdzie niby pracownik robił prawko i wykupował niby ostatnio godziny.Co się okazało że pan z kursu mówi że widział naszego pracowniaka ale jakieś 2lata temu,także nieźle mojego ema w bambuko zrobił,a tak opowiadał że miał jazdy w Opolu i że gościu z kursu mu już termin egzaminu załątwiał a tu taki wał!M dziś wkurzony i rozżalony bo tak go pracownik ładował w konia i to niewiadomo czemu,bo naprawde źle u nas nie miał,kiedy potrzebowął to wolne stosunki z emem bardziej kumpelskie naprawde luz blus miał na warsztacie i jeszcze źle,coś czuje że m go dziś zwolni.Generalnie zastanawia się nad wzięciem kogoś z urzędu pracy no ale weź znajdź kogoś dobrego i zaufanego.Najgorsze że ten pracownik to taka dalsza rodzina ema a tak sobie olewa itd.Także ciekawa jestem co wyniknie z ich rozmowy.

Nic kochane lece się migusiem ogarnąć bo o 14.20 musze wyjechać po małą do przedszkola.

Isia-super że już jesteście w domku!!!!dzieciaczki zapewne ucieszone że mamusia i braciszek już w domku!!!

Miłego dzionka zerkne potem.
 
reklama
Digitalis głowa do góry, nie ma co się przejmować głupim tekstem m, wydaje mi się, że on po prostu też zaczyna się stresować i palnął tekst nie myśląc co mówi. W końcu wiatropylna nie jesteś i to dzięki niemu jesteś w obecnym stanie. Miałam z moim taką akcję w połowie ciąży, cały wekend wtedy przeryczałam. U mnie to jeszcze była sytuacja, że zaszłam w ciążę w czasie gdy miałam kilka wyjazdów służbowych więc możesz sobie wyobrazić jakie docinki musiałam słuchać i to nie tylko w domu ale i w pracy.

OlciaOlcia no facet ma tupet nie ma co :wściekła/y:

W końcu się przemogłam i wzięłam za prasowanie. Tak się bałam, że mam za mało body ale nie jest tak źle. Najwyżej trochę częściej będę prać. Wczoraj skręciliśmy łóżeczko, umyłam je i muszę się zabrać za prasowanie pościeli. Uszykuję już w łóżeczku, żeby m z córą mogli zasłać jak będę w szpitalu.
 
Do góry