reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

No właśnie dziś rozmawiałam z koleżanką i ona mi też powiedziała,że nogi jej tydzień przed porodem tak spuchły i ze to oznacza,że juz sie coś dzieje..
Zaczynam sie bać.....:szok::szok::szok:
 
reklama
Dziewczyny mam problem z papierkami, mianowicie z ubezpieczeniem małej. Mąż pracuje w czechcach i jak ma iśc do polskiego lekarza to zawsze jest problem z papierkami więc nie chcemy żeby Maje mąż ubezpieczał bo będzie to samo. Ja zgłosiłam szefowi chęć ubezpieczenia Mai, dzisiaj zadzwonił że dopiero uda nam sie to załatwić jak będzie pesel. I teraz jestem troche głupia bo wczoraj dzwoniłam d ZUSu i pytałam to mi powiedzieli że bez peselu da się to załatwić a pesel pózniej się donosi. Ogólnie to dogadałam się z szefem że czekamy na pesel i potem załatwimy te papierki. Teraz z kolei sie zastanawiam czy to nie ma być załatwione na szybko żeby nie było problemu z lekarzem dla małek ?:>
Jeszcze sie zastanawiam czy nie olać mojego boskiego szefa i powiedziec mamie żeby mi ubezpieczyła dziecko bo ma taką możliwosć a ja umowe i tak mam do września i wątpie że będzie przedłużona.
Co wy na ten temat sądzicie?:>
 
Myg, dzieci do 18 rż nie muszą mieć ubezpieczenia zdrowotnego. Spokojnie możesz poczekać na pesel, choć dziwne, że nie chce szef już teraz ubezpieczyć.
My już jutro odbieramy pesel małego:-)

Sandra, ty się nie stresuj tylko rozpakowuj:-) a to, że nogi puchną to normalnr, woda się zatrzymuje w organizmie, ale po porodzie wróci do normy:-)

Mikołaj też spi, ale chyba go obudzę, bo czas otworzyć bar mleczny:-)
 
selerowa no jak sie tu nie stresować jak nie wiem co mnie czeka. Boję sie bólu... :-(nie jestem odporna,a ze znieczuleniami u mnie w szpitalu to różnie bywa...raczej nie ma co liczyć.
 
Heeeja

Sandra to tylko Ty zostałaś do rozpakowania?????? :szok: U mnie stopy zaczeły puchnąć około 5 dni przed tym jak odszedł mi czop i rozwarcie na 5cm :tak:


Selerowa no z tego co ogarniam to cyckonosze z firmy alles troszkę kosztują nie wiem czy na Twoim miejscu ryzykowała bym i kupowała przez neta, bo może być różnie z rozmiarami...

Ja póki co trzymam się jeszcze nie mam co narzekać że się wysypiam bo zazwyczaj Zuzia zasypia po 23 i budzi się koło 4 a później koło 7-8 ;-) Problemem jest to że mała ma odparzoną pupę albo uczulenie od pampków, w pachwinkach to aż skóra poschodziła, odstawiłam puder łagodzący, maść bepanhem bo po tym krostki wyskoczyły i aktualnie używam robioną maścią pieluszkową zobaczymy czy podziała. Dzisiaj Zuzia skończyła 2 tygodnie czas leci tak szybko że hej! Pępuszek odpadł w 9 dobie ale jeszcze dobrze się nie zasklepił no i oczywiście pierwszy spacerek zaliczony ;-)

Jak Wasze dzieci reagują na wit D+K?????
 
Zerknęłam na stani, - mam Mitexu, polski, dałam za niego 40 zł i jestem bardzo zadowolona. Ten bazarkowy to zaraz będzie jak szmata, ale jest fajny noc.

Sylwia, mój trochę się krzywi na witaminy, czasem trochę wypluje, ale zawsze coś tam w dzióbku zostanie:-)
Ja wróciłam do sprawdzonego przy Mai alantanu. Jak dla mnie nie ma lepszej maści do pupy:-)

Sandra, do porodu Mikołaja myślałam, że mam wysoki próg wytrzymałości na ból. Oj, jak ja się pomyliłam! Ale podchodz do tego w ten sposób, że innego wyjścia nie masz, musisz urodzić:-) a jeśli w szpitalu nie mają zzo, proś o inne znieczulenie tzw opiatami np. Dolarganem. To nic złego.

Mikuś jutro kńczy 4 tygodnie:-)
U mnie dziś gorszy dzień. Znowu płacze Mikołaj, płaczę i ja. Dobrze, że mąź wrócił wcześniej, bo miałam ochotę zostawić go i po prostu wyjść.
Noc prawie nieprzespana, dzień też nie lepszy, bo mały na okrągło je, kupka, ulewa, wyje. Teraz śpi u męża na brzuchu.
 
Hej dziewczyny.

Pisze do Was ze szpitala. Akurat mąż siedzi z małą. Rozmawiałam z lekarzem i generalnie jest duża poprawa. Mała nie wymiotuje Crp spadło mała przybiera. Pókico żadnych bakterii nie wyhodwanoo na płynie ledzwiowo mozgowym więc jest ok. Jutro prawdopodobnie będę mogła starać się o pokój bo mała dostaje 2 razy dziennie antybiotyk i nie jest do niczego podłączona. O 18 ide ja znów nakarmić bo cyce pełne

Sandra bidulko już niedlugo. Nie bój się niczego. Wszystko jest do przeżycia.
 
Sylwia9 no właśnie nie wiem czy sama zostałam nierozpakowana czy jest któaś jeszcze????
Mi żaden czop nie odszedł,nie mam żadnych skórczy ani nic. Mały sie wierci i tyle. Nogi mam bardzo spuchnięte od 3 dni...Kiedy ja urodzę????

Selerowa no nic innego mi nie zostało jak tylko tak myśleć. Teraz już musi sie urodzić,nie ma innego wyjścia. Mam nadzieję,ze dam rade. Moja mama mi dziś opowiadała,że ona mdlała w czasie porodu mojej siostry i ją cucili a tu przeć trza... Masakra.

Edda89 tłumacze sobie,że Ty też sie bałas i inne i zyjecie ;-) Przeżyje i ja...oby mało bolało :baffled:
 
reklama
Do góry