- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2013
- Postów
- 5 006
Katherinne jak jak Cię rozumiem! Przez dwa lata pracowałam w szkołach językowych jako lektor. Praca fajna, można nieźle zarobić .. matylko jeden ogromny minus - praca na umowę śmieciową. Pomimo tego, że harowałam codziennie przez 6 dni w tygodniu od 8 rano do 21 od państwa nie należało mi się nic. Wiedziałam, że muszę znaleźć coś na umowę o pracę. No i znalazłam. Zupełnie nie związane z moim wykształceniem i doświadczeniem. Zarabiam najniższą krajową, ale i tak się cieszę, bo na konto coś tam wpływa, a ja mam wszystkie świadczenia. Fakt ciężko jest się przestawić jak kiedyś zarabiało się kilka tysięcy zł na marnego tysiaka, ale chociaż na opłaty mam. A po urlopie macierzyńskim wrócę do biznesu ze zdwojoną siłą i energią, bo uwielbiałam pracę w szkole językowej.
ewanh zaciskam kciuki!
ewanh zaciskam kciuki!
Ostatnia edycja: