reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Monila ja też mam dziś smaka na spaghetti, jakoś już od wczoraj za mną chodzi i pewnie dziś dojdzie do skutku :tak: Na początku myślałam o carbonarze, ale pewnie zrobię klasyczne.
 
reklama
Witam się tylko i zmykam, żeby nie smutać, bo mój dół jest mega głęboki. Jest oraz gorzej.

Rozpakowujcie się, niekoniecznie w weekend.
Miłego dnia.
 
Selerowa Nie smutaj, choć wiem, że łatwo się mówi. Jak coś to pisz, na ogół jest lżej jak się człowiek wygada. Wysyłam trochę uśmiechu i ciepłych myśli. :tak:
 
Witam się z domu :tak: Maja mi śpi już drugą godzine i jakoś ogarniam świat. Jest zdrowa i śliczna, ma tyle ciemnych włosków-nie wiadomo po kim. Śpi po 4h a jak sie obudzi to z 2h może patrzeć na świat oczkami zanim znowu zaśnie. Dzisiaj w nocy mieliśmy już babybluesa małego a tak to cały czas chodze z łzami w oczach i się tym nie przejmuje, mój mąż już też przestał na to zwracać uwage :-p Jak znajde chwile to opisze wam mój ciężki poród a pózniej cesarke(dobrze że mnie nie nacieli do porodu):-D No i postaram się nadrobić zaległości.
Pozdrawiam
 
Ja jakoś o dziwo narazie nie mam zalamki no oprucz tego szpitalnego zrzedzenia . Trochę mnie łamie to karmienie bo wciąż mam za mało pokarmu dla zarloka meczy mnie to bardzo, niby cycki napełnione ale w nocy budzi się teraz nawet co godzinę i chce jeść nie nadążam z produkcją i muszę go dokarmic coś mi się widzi że nie dam rady być tylko na piersi .

Selerowa z ciebie jedt twarda babka musisz się wziąść w garść przecież nie poddasz się jakiemuś durnemu smutkowi :-)
 
Dzięki dziewczyny, kochane jesteście:-) ale muszę się z tym sama uporać. Trochę mi lżej, bo powiedziałam mężowi, że nie cieszy mnie to, że mam Mikołaja. To znaczy cieszy, ale nie tak jak powinno. W Maję byłam zapatrzona jak w obrazek, godzinami mogłam patrzeć, karmić, tulić, całować. Mikołaj jest dwleki od tego. A co to dziecko winne? Kocham go, ale cieszy mnie gdy choć na 5 minut oddaję go mężowi lub odkładam do łóżeczka.
W ciąży już nie umiałam się nim cieszyć, bo ciągle się bałam. O niego, Maję, siebie. I chyba ten strach zrobił swoje.
Od wzoraj oczy właściwie ciągle zapuchnięte od płaczu, ale mąż się zainteresował moim stanem. Nawet zapytał czy chcę pójść do lekarza. Ale jeszcze nie, jeszcze spróbuję sama.
Przepraszam dziewczyny, że to piszę. Nie mam teraz z kim pogadać. Nie wiem czy ktokolwiek to zrozumie, pewnie usłyszałabym, że jestem głupia, bo mały jest śliczny i zdrowy, Maja też, więc o co mi chodz.

Maja wróciła z balu:-) zaraz będzie sprawozdanie:-)
Aaaaa, jakby któraś z was miała ochotę, to jutro znowu gotuję krem z brokuła:-) a dla córci rosołek:-)
 
Selerowa dasz radę. Jesteś twarda babka.I nie wstydź ani nie przepraszaj za swoje myśli. Każdy ma prawo mieć lepsze i gorsze dni,myśli...Trzymam kciuki aby ten Twój stan migiem minął. Ale też dobrze,że mąż zauważył-znaczy to że sie interesuje i nie jesteś mu obojętna. Bedzie dobrze,głowa do góry. Nikomu nie jesteś tak potrzebna teraz jak Małemu i Córuni.

A ja mam za sobą USG i mój mały waży 3100..także nie jest jakimś klocem :-p Myśle,że do porodu 3500 osiągnie...
Właśnie wszamałam lody to z pewnością tyle bedzie miał-oby nie wiecej. Mam świetne fotki 3D :-) Bedzie pamiątka do albumiku :-D
 
Ostatnia edycja:
Sandra, jak j# ci tych lodów zazdroszczę! Ostatni raz w lipcu jadłam. Kiedy teraz zjem nie mam pojęcia. Już i z jogurtów naturalnyc zrezygnowałam, sera żółtego plasterek dziennie i trochę mleka do kawy. Cały mój nabiał.
 
reklama
Selerowa doczekasz sie :) Nie martw sie i ja niebawem też nie bede mogła po nie sięgnąć jak bede karmić. Narazie korzystam póki moge. O ile bede miała swój pokarm...jestem dobrej myśli.I mnie bedzie czekała dietka... W końcu mam na plusie 15kg :no:
 
Do góry