Selerowa
Fanka BB :)
Blindwillow, Maję też rodziłam na oksytocynie, bo wody odeszły, a akcji brak. W każdym razie przez ten tydzień nie będę się oszczędzać, polatam po schodach, męża zbałamucę. Tylko okien nue będę myła, bo zimno:-) a by się przydało:-) Wysprzątam chałupkę, popiorę, poprasuję, pogotuję i pojadę do szpitala gotowa do porodu żebym za długo nie czekała.
A czy zawsze działa? Niestety, są kobity oporne i odporne na oksytocynę, ale może mają coś jeszcze? Na mnie wtedy zadziałało- o 10.30 podłączyła mi kroplówkę, a niespełna 2 godziny pózniej urodziłam:-)
Zapomniałam gdzie Ty masz zamiar rodzić?
Dzięki za życzenia:-)
A czy zawsze działa? Niestety, są kobity oporne i odporne na oksytocynę, ale może mają coś jeszcze? Na mnie wtedy zadziałało- o 10.30 podłączyła mi kroplówkę, a niespełna 2 godziny pózniej urodziłam:-)
Zapomniałam gdzie Ty masz zamiar rodzić?
Dzięki za życzenia:-)