reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2014

Magdzik, zwolnili ich tak z dnia na dzień czy może mają jakiś okreś wypowiedzenia? O ubezpieczenie najlepiej dowiedzieć się u ubezpieczyciela ( ale nie mówiąc o dziecku). W większości jest możliwość samodzielnego opłacania składek. Ale tak jak mówię - dowiedz się sama. Na 100% można w pzu.
I ważne - jeśli nowy pracodawca ma ubezpieczenie w innej firmie, nie rezygnujcie z tego dopóki nie dowiecie się dokładnie, ponieważ zazwyczaj firmy ubezpueczeniowe mają tzw. Okres karencji, który nierzadko wynosi pół roku, więc byście nic nie dostali. Najlepej kontynuować aktualne.

Kolacja wciągnięta, ale żebym była najedzona to nie powiem
 
reklama
Selerowa małż pracuje do 14.01 znalazłam już numer do ubezpieczyciela jtr zadzwonie i dowiem się o warunki indywidualnej kontynuacji no cóż jakoś to będzie najgorzej żal mi P. Bo jest mega załamany
w ogóle patrzyłam ile rodznne wynosi to jest 77 zł na dziecko na msc nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
 
Magdzik ubezpieczenie może opłacać samodzielnie tak jak ja to teraz robię co miesiąc przelewam kasę do ubezpieczyciela
na pewno sie ułoży głowa do góry
 
Dziewczyny ja już świruje ale wstałam i mnie tak na dole boli, młoda mi na pęcherz uciska i niżej chyba też :baffled: Stan alarmowy wprowadzony: magnez podwójny, kąpiel zaliczona:-p Męża jak zawsze niema-standart. czy któraś z doświadczonych mam może mi powiedzieć czy to dziecko czy już mnie tak będzie boleć do końca?
 
Dziewczyny ja już świruje ale wstałam i mnie tak na dole boli, młoda mi na pęcherz uciska i niżej chyba też :baffled: Stan alarmowy wprowadzony: magnez podwójny, kąpiel zaliczona:-p Męża jak zawsze niema-standart. czy któraś z doświadczonych mam może mi powiedzieć czy to dziecko czy już mnie tak będzie boleć do końca?

Myg - może malutka się trochę bardziej niż zwykle rozpycha i stąd ten ból i ucisk. Ja też tak czasami mam... Takie nieprzyjemne uczucie ucisku, nawet ostatnio coś zakłuje tam na dole tak niefajnie... Ale jeśli nie masz skurczy, to może być chwilowa "akcja"... Spróbuj się zrelaksować, położyć wygodnie i powinno przejść... Będzie dobrze...:tak:;-)
 
Myg...a kto to wie, co te nasze zabrzuszkowane dzieciorki chcą zrobić i robią? :-) póki co - nie nakręcaj się, może przejdzie:-) to może być wszystko...ale spokojnie!
Pamiętasz, ja tak świrowałam w sylwestra. A teraz skurcze pojawiają się kilka razy dziennie, podbrzusze boli często tak jakby @ miał przyjść, ale już jestem spokojniejsza, bo torba spakowana, a te duperele, które mam dokupić spokojnie małżon kupi.
U mnie dla odmiany Młody o rana włazi pod lewe żebro i boli jak cholera. Plus jest taki, że nie uciska żołądka i ie mam zgagi:-)

Dziewczyny...to mi się przypomniało...czy w szpitalach, gdzie będziecie rodziły stosują lewatywę? Przy pierwszym porodzie to było perwsze pytani jakie zadałam położnej, a teraz zapomniałam. Bo jak stosują to wolę kupić zestawik i sobie w domu zrobić. Wtedy, mimo mojej prośby położna nie chciała mi dać, mówiąc, że to jest normalne jeśli załatwię siè podczas porodu i że są przygoowane na to. Na szczęście obyło się bez niespodzianek:-) ale teraz kiedy wiem, że mogą być obecni i stażyśc i studenci obojga płci to by mi było głupio.

Właśnie zaliczyłam kolejny skurcz...a Młody szaleje...
 
Selerowa ja mam skurcze od +/- miesiąca ale takie leppie brzch się spina, czuje jak mi się gorzej oddycha ale do 30min mija na szczęście. Mi mówili że lewatywa jak się zgodzisz i z tego co wiem to tak powinno być w każdym szpitalu.A ty Selerowa masz wkońcu cesarke czy naturalnie? bo jak cesara to na bank ją będziesz miała. A w domu nie radze samemu robić bo może baaardzo przyśpieszyć poród :baffled:
 
Mi właśnie raz tylko pociekła siara, potem juz w ogóle.

Magda współczucia... Kurde wkurza mnie te nasze państwo. Będę trzymać za Was kciuki, żeby się wszystko ulozylo.

U nas też lewatywa na żądanie. Ja w sumie o tym nie myślałam, czy chce, czy nie. Podobno jest też tak, że parę dni przed porodem może pojawić się biegunka i wtedy organizm naturalnie się oczyszcza. Mialyście tak?

Moja mała dziś bardzo aktywna. Co chwilę ją czuje na żebrach :-)
 
reklama
Myg, nie wiem. Wszystko teraz zależy od wielkości Młodego. Niby granicą jest 4 kg, ale skoro Maję urodziłam sn to mogą powiedzieć, że reraz też dam radę. Myślę, że 20 stycznia dowiem się już wszystkiego, bo mam już ostatnią wizytę u diabetologa.

Edda, ja przy Mai, mimo sporych dawek żelaza nie miałam większych problemów z wypróżnianiem się, ale tuż przed porodem pojawiły się :( dlatego chciałam lewatywę.
Teraz mam z tym ogromne problemy, raz na tydzień to max, choć pocieszam się, że przy takej ilości pokarmu to ja to wszystko spalam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry