Witajcie jakoś cichosza tutaj, ciekawe co bedzie w czasie świąt U mnie istnie świątecznie od wczoraj jest choinka-świeża i pachnąca, był pływajacy karp w wannie i pakowanie prezentów A od dzisiaj mąż w pracy całymi dniami do wigili więc ja jakoś próbuje poogarniać, to co nie ogarnięte Umyłam drzwi wyodkurzałam i jeszcze kuchnie z grubcza ogarne jak mi sił starczy bo zadyszka łapie szybko. Czasami aż mysle skąd potem te siły na poród sie tworzą Spróbuje znowu ukręcić babke to ostatnio proszku do pieczenia nie dałam, może dzisiaj nie zapomne
reklama
edda89
Fanka BB :)
myg właśnie jak ostatnio ta babka ? Zjadliwa ?
edda89
Fanka BB :)
myg byle, że smaczny :-) Ja tez osłabłam po obiadku jakoś. Spałabym cały czas.
Selerowa
Fanka BB :)
Joasia, Marta:-) dzięki:-) teściem to już dawno przestałam się przejmować. Jaki on dla mnie teść, taka ja dla niego synowa:-) :-) obowiązek mam tylko ten 1 - dać mieszkanie, nawet malowanie to nie mój biznes:-) Ale ponieważ mężon jest jedynakiem, to i niestety święta muszę z nim spędzać. Przynajmniej ukróciłam już weekendowe obiadki, bo tego nie je, tamtego nie może, więc dalej jazda- niech sobie sam gotuje. Nie sprzątam u niego już od dawna, bo nie umie uszanować, prawie nie wchodzę tam, bo żal mi naszego mieszkanka dawnego, tak jest zniszczone i zapuszczone.
Myg, oszczędzaj się:-) ja wychodzę z założenia, że jeśli nawet nie umyję okien, nie wysprzątam każdego kąta to święta i tak się odbędą:-)
Zakupy zrobiliśmy, chałupka posprzątana z gruba, choinka już ustrojona, zmieniłam pościel, zaraz wrzucę do suszarki, wstawię jeszcze 1 pranie i zmywarkę i na dziś to chyba wszystko. Dziecię ozdobiło ciasteczka.
Jutro poprasuję, w poniedziałek zrobię szarlotkę i rybę w zalewie, a we wtorek sałatki pokroję.
W poniedziałek jeszcze muszę skoczyć na badania, bo 30 grudnia jeszcze wizyta u gina.
Brzuchol napina się, na szczęście nie tak jak wczoraj. Ale jakby co to mam dziś z kim jechać do szpitala. Tłumaczę jednak Młodemu, że to jeszcze nie czas i pora, żeby się rodzić i że jak mi wywinie taki numer jeszcze w tym roku to normalnie nazwę go Jezus. Póki co - działa:-) :-) :-)
Dobra, biorę się za robotę, bo noc mnie zastanie:-)
Magdzik:-) fajnie teraz masz, ulgowe zaliczenia:-) ja broniłam się 2 dni przed terminem porodu:-) :-) komisja miała większego stracha niż ja, kiedy się dowiedzieli o tym:-) :-) :-) nawet nie musiałam czekać do końca, podali mi ocenę szybciorem i kazali jechać do domu:-) :-)
Myg, oszczędzaj się:-) ja wychodzę z założenia, że jeśli nawet nie umyję okien, nie wysprzątam każdego kąta to święta i tak się odbędą:-)
Zakupy zrobiliśmy, chałupka posprzątana z gruba, choinka już ustrojona, zmieniłam pościel, zaraz wrzucę do suszarki, wstawię jeszcze 1 pranie i zmywarkę i na dziś to chyba wszystko. Dziecię ozdobiło ciasteczka.
Jutro poprasuję, w poniedziałek zrobię szarlotkę i rybę w zalewie, a we wtorek sałatki pokroję.
W poniedziałek jeszcze muszę skoczyć na badania, bo 30 grudnia jeszcze wizyta u gina.
Brzuchol napina się, na szczęście nie tak jak wczoraj. Ale jakby co to mam dziś z kim jechać do szpitala. Tłumaczę jednak Młodemu, że to jeszcze nie czas i pora, żeby się rodzić i że jak mi wywinie taki numer jeszcze w tym roku to normalnie nazwę go Jezus. Póki co - działa:-) :-) :-)
Dobra, biorę się za robotę, bo noc mnie zastanie:-)
Magdzik:-) fajnie teraz masz, ulgowe zaliczenia:-) ja broniłam się 2 dni przed terminem porodu:-) :-) komisja miała większego stracha niż ja, kiedy się dowiedzieli o tym:-) :-) :-) nawet nie musiałam czekać do końca, podali mi ocenę szybciorem i kazali jechać do domu:-) :-)
Ostatnia edycja:
Joasia_1986
Fanka BB :)
Selerowa z tym Jezusem to świetny pomysł , no i grunt, że działa. To ja moją postraszę imieniem Domicela (tak ma na imię babcia koleżanki), nawet nie wiedziałabym jak to imię zdrabniać
reklama
Selerowa
Fanka BB :)
Joasia, może być Misia, Domi.:-)
Młody ma czarno na białym, że mu obiecałam, więc się uspokoił:-) Starsze dziecię okupuje łazienkę, jeszcze jakąś godzinkę spędzi w wannie, więc chwila spokoju :-) Kurcze, jak mi się marzy taka dłuższa kąpiel...niestety, nie dam rady później wstać :-) bo wanna za mała:-)
Myg, właśnie mam taki zamiar. 4 tygodnie Młody musi wytrzymać i wstrzymać się z bólami. Imię ma wybrane - padło ostatecznie na Mikołaja, ale jak się pojawi w tym roku to będzie inne ;-)
Dziewczyny, co dobrego robicie na święta? bo ja mam ochotę na sałatkę jarzynową, a tu dupa...bo ziemniaki, bo marchewka. Robię więc gyrosa (to lubi Maja i mężon, ja też skubnę odrobinkę) i sałatkę meksykańską. No i oczywiście rybkę w zalewie, taka trochę odmiana tej po grecku, ale bez marchewki, za to z czerwoną cebulą, ogórkami w occie. Pycha :-) Jutro się wezmę za szarlotkę, może nie zjedzą do świąt. Najwyżej upiekę drugą:-)
Zastanawiam się jeszcze nad obiadkiem na drugi dzień świąt, bo spędzamy go raczej w domu
Młody ma czarno na białym, że mu obiecałam, więc się uspokoił:-) Starsze dziecię okupuje łazienkę, jeszcze jakąś godzinkę spędzi w wannie, więc chwila spokoju :-) Kurcze, jak mi się marzy taka dłuższa kąpiel...niestety, nie dam rady później wstać :-) bo wanna za mała:-)
Myg, właśnie mam taki zamiar. 4 tygodnie Młody musi wytrzymać i wstrzymać się z bólami. Imię ma wybrane - padło ostatecznie na Mikołaja, ale jak się pojawi w tym roku to będzie inne ;-)
Dziewczyny, co dobrego robicie na święta? bo ja mam ochotę na sałatkę jarzynową, a tu dupa...bo ziemniaki, bo marchewka. Robię więc gyrosa (to lubi Maja i mężon, ja też skubnę odrobinkę) i sałatkę meksykańską. No i oczywiście rybkę w zalewie, taka trochę odmiana tej po grecku, ale bez marchewki, za to z czerwoną cebulą, ogórkami w occie. Pycha :-) Jutro się wezmę za szarlotkę, może nie zjedzą do świąt. Najwyżej upiekę drugą:-)
Zastanawiam się jeszcze nad obiadkiem na drugi dzień świąt, bo spędzamy go raczej w domu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 76
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: