reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Witam:-)
Dziewczyny, niech wszystkie bakterie, wirusy i inne zarazki idą precz!
Mnie dzisiaj znowu coś bierze. Boli gardło i głowa i telepie mnie z zimna, ale gorączki nie mam.
Wczoraj dzieciaki pięknie kolędowały, znowu dostały prezenty, co było najważniejszym dla nich punktem programu. Była pani z lokalnego radia, nagrała nasze dzieci, zrobiła wywiad i dziś puszczają to w audycji.

Nastawiłam zupkè z soczewicy, dziś obiadek lajtowo, bo mężon ma w pracy śledzika, więc wróci póżno.

Edda, jest ciężko, ale jesteśmy już na końcówce:-) wytrzymamy.

Ja za jakieś 4 tygodnie mam iść do szpitala:-)
 
reklama
Edda, noooo:-) :-) :-) tak przynajmniej mówi diabetolożka. W 37 tygodniu mam już być w szpitalu. I jeśli Młody będzie bardzo duży to już wtedy będą wywoływali, jeśli nie, poczekają tydzień:-)
Ale już się nie mogę doczekać:-)

Śmigam po Maję:-)
 
Ale mam dzis nerwa:-( moj maz wczoraj mial swiateczne wyjscie z pracownikami do pabu. Jechal z kolegami taksowka. dzis rano jechal jeszcze do biura i okazalo sie, ze kluczy od auta nie ma:/// Zgubil:-:)szok:
 
Witam. U nas też chorobsko. Leżę od rana o wodzie cala noc bole krzyżowe już myślałam ze pogotowie mnie czeka. A to chyba tylko grypa. Męczę się jak nigdy.
Karolina moj siostrzeniec kiedyś caly portfel zostawil w taxi to po tyg mu go odwiozl muzulmanin żądając kasy za ten kurs coś tam jeszcze i odzyskal moze twój też odzyska klucze.
 
Hej:-)
No i w święta nie przemówię ludzkim głosem:-) chrypię, skrzypię, gardło boli. A wczoraj to myślałam, że pojadę rodzić, takie miałam skurcze. Ale mój pan mąż nie był w stanie mnie dotransportować do szpitala, bo chyba zamiast śledzika popijali jakiegoś wieloryba. A ten potrzebuje więcej wody niż śledzik:-)
Dzisiejsze plany pewnie będę musiała zrealizować sama, bo mężuś kaca ma.
Teść nadal nie pyta o święta. Może już uważa, że to mój obowiązek? A ja wobec niego mam tylko 1 - zapewnić mu dożywotnie mieszkanie. Na szczęście na utrzymywanie go i płacenie rachunków nie zgodziłam się, choć tak chcieli i teść i mąż. Ma emeryturę, niech płaci.
Ale zołza jestem, co?:-) :-) :-)

I tym optymistycznym akcentem, życząc wszystkim zdrówka, idę jeszcze podrzemać.
 
Selerowa uważaj na siebie, bo z tymi skurczami nie ma żartów.

Zołzą nie jesteś. Masz absolutną rację. No, a jeśli chodzi o teścia i święta, to wyślij go do męża, bo on chyba już poświętował - mógł go wziąć ze sobą ;-) Chyba widzi, że się nienajlepiej czujesz.

My w tym roku mamy iść do teściów na wigilię, ale ja najchętniej zostałabym pod ciepłą kołderką przed tv (szczególnie po mojej ostatniej akcji skurczowej) i to od paru tygodni mówię mężowi. Ale on w kółko powtarza "będziesz sama w wigilię?". To ja mu mówie, że pójdzie tam na parę godzin, przyniesie mi kilka pierogów i będzie super. Według mnie to lepiej będę się czuła przez tą chwilę sama, niż w towarzystwie jego rodzinki :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Selerowa Joasia ma rację co do teścia. A jaki Ty masz obowiązek, żeby go utrzymywać?! Lepiej zadbaj o siebie i zdrowiej. A M niech się męczy z tym kacem :-p
Joasia skoro masz obawy to pewnie, siedź w domu. My też zastanawiamy się czy jechać do teściów, ale to się okaże po wizycie u gina. Ogólnie ja to bym chciała jechać, bo ich bardzo lubię, ale jeśli mały nie pozwoli to trudno. I tak pewnie skończy się u mojej mamy...
 
Do góry