reklama
Selerowa
Fanka BB :)
Witam :-)
Trochę dziś poleżałam dłużej, ale raz na jakiś czas można :-) Zaraz wstawiam krupniczek, rybka się rozmraża, surówka zrobiona, kawka właśnie wypita :-)
W sobote zaczynamy przestawianie mebli, żeby zrobić w sypialni miejsce na łóżeczko. Tylko kurde nijak mi się nie mieści :-( albo mam za małą sypialnię albo za duże nasze łóżko. I do tego sypialnia nie jest za bardzo ustawna. Ale pomęczymy się trochę i zmieścimy.
Myg zobaczysz, doczekamy do 36 tygodnia:-) u mnie pewnie jutro się okaże, czy zmienią mi datę porodu. Mam jakieś takie wrażenie, że około 20 stycznia będę już miała Młodego przy sobie:-) zrobię mężowi prezent na rocznicę ślubu :-)
Jutro mam wizytę u diabetolożki, może zrobią mi usg, żeby zdecydować czy trzeba zaostrzyć dietę, bo Młody jest za duży. We wtorek ide porobić kolejne badania krwi, a za tydzień do gina.
Trochę dziś poleżałam dłużej, ale raz na jakiś czas można :-) Zaraz wstawiam krupniczek, rybka się rozmraża, surówka zrobiona, kawka właśnie wypita :-)
W sobote zaczynamy przestawianie mebli, żeby zrobić w sypialni miejsce na łóżeczko. Tylko kurde nijak mi się nie mieści :-( albo mam za małą sypialnię albo za duże nasze łóżko. I do tego sypialnia nie jest za bardzo ustawna. Ale pomęczymy się trochę i zmieścimy.
Myg zobaczysz, doczekamy do 36 tygodnia:-) u mnie pewnie jutro się okaże, czy zmienią mi datę porodu. Mam jakieś takie wrażenie, że około 20 stycznia będę już miała Młodego przy sobie:-) zrobię mężowi prezent na rocznicę ślubu :-)
Jutro mam wizytę u diabetolożki, może zrobią mi usg, żeby zdecydować czy trzeba zaostrzyć dietę, bo Młody jest za duży. We wtorek ide porobić kolejne badania krwi, a za tydzień do gina.
Selerowa dasz rade z przemeblowaniem, myśmy chcieli kołyske na początek ale okazało się że kołyska ma 70cm szerokości no i jeszcze musi się kołysać, więc poszła w odstawke dodatkowo rama łóżka była troche za duża, zmniejszylismy ją do minimum i pomimo że wszyscy uważali za niemożliwe włożenie łóżeczka i komody do tej sypialni, tto nam się udało Ja mam w środe wizyte i też już sram w gacie, a jesszcze morfologie i mocz musze zrobić
Myg ja też naczytałam się złego o znieczuleniu i nie mam zamiaru korzystać (nie wspominając, że u nas w szpitalu po prostu nie ma ), a do tego znieczulenie przedłuża poród. A ja wolę pomęczyć się nawet 12 godz. ale na własne życzenie sobie tego nie przedłużać.
U mnie 29 tydz. i też już myślę, że co raz bliżej
Selerowa a duży tzn. jaki? Bo mnie lekarz też o tym wspomniał i właśnie obawiał się, że przez cukrzycę. Okazało się, że jej nie mam na szczęście i teraz nie wiem czy on po prostu jest po tacie czy co...?
Idę obierać ziemniaki na jutrzejsze kopytka. I smażyć naleśniki. Dziś zachciało mi się najzwyczajniejszych naleśników z serem :-)
U mnie 29 tydz. i też już myślę, że co raz bliżej
Selerowa a duży tzn. jaki? Bo mnie lekarz też o tym wspomniał i właśnie obawiał się, że przez cukrzycę. Okazało się, że jej nie mam na szczęście i teraz nie wiem czy on po prostu jest po tacie czy co...?
Idę obierać ziemniaki na jutrzejsze kopytka. I smażyć naleśniki. Dziś zachciało mi się najzwyczajniejszych naleśników z serem :-)
Selerowa
Fanka BB :)
marta Maja urodziła się z wagą 4100 i 59cm, jak duży jest Młody w tej chwili to się okaże na najbliższym usg.
Ja na pewno nie będę korzystała ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Przy Mai nie miałam, to teraz też dam radę. Oczywiście, jeśli uda się rodzić siłami natury...swoją drogą jakiej natury???? powinno się takie porody nazywać siłami matki. Przeciez to nie natura rodzi, a matka.
Generalnie chyba bym wolała cc, ale przy cukrzycy gorzej się to goi, więc będzie co ma być. Jakoś urodzić muszę :-)
Jak już nie będę mogła wytrzymać najwyżej poproszę o dolargan ;-) fajny odlocik ;-)
Ale dziś nie mam zamiaru się tym stresować. Wszystko się okaże w najbliższych 2-3tygodniach.
Myg jak nie zmieszczę w sypialni to mam jeszcze drugą opcję - zamiana z Mają na pokoje.
Ja na pewno nie będę korzystała ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Przy Mai nie miałam, to teraz też dam radę. Oczywiście, jeśli uda się rodzić siłami natury...swoją drogą jakiej natury???? powinno się takie porody nazywać siłami matki. Przeciez to nie natura rodzi, a matka.
Generalnie chyba bym wolała cc, ale przy cukrzycy gorzej się to goi, więc będzie co ma być. Jakoś urodzić muszę :-)
Jak już nie będę mogła wytrzymać najwyżej poproszę o dolargan ;-) fajny odlocik ;-)
Ale dziś nie mam zamiaru się tym stresować. Wszystko się okaże w najbliższych 2-3tygodniach.
Myg jak nie zmieszczę w sypialni to mam jeszcze drugą opcję - zamiana z Mają na pokoje.
Ja nie też postaram się rodzić bez zzo ale jak ten poród będzie podobny do pierwszego to pewnie się nie obejdzie w ogóle bardzo bym chciała urodzić sn ale gdzieś w głowie mam myśl że fajnie by było mieć cesarkę
my już po obiedzie P. Śpi bo na noc do pracy a ja z młodym oglądam bajki trochę mam wyrzuty sumienia bo dziś młody nie był na spacerze ale nie dość że cały dzień pada to mam mega lenia
my już po obiedzie P. Śpi bo na noc do pracy a ja z młodym oglądam bajki trochę mam wyrzuty sumienia bo dziś młody nie był na spacerze ale nie dość że cały dzień pada to mam mega lenia
Witajcie, ja po całej nocy nie przespanej , bol glowy, krzyza, kosci, miesni i goraczkach w finale rano wyladowalam na izbie przyjęć, położyli mnie do szpitala. Zostawiają na kilka dni. Robią bad itp. Mam niedokrwistosc 10,5. KTG oki. Mam nadzieje ze malutkiej nie zaszkodzi. Ja podejrzewam jakaś grypę, taka słaba jestem. Trzymajcie kciuki. Boje sie o baby.
-kasieczek-
z ANCYMONKĄ w brzuszku!
Eve trzymaj sie i wracaj do zdrówka!! No i informuj nas w miarę mozliwości!!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 76
- Wyświetleń
- 22 tys
Podziel się: